nie wychowane dzieci kuzynki jedna wielka masakra

dziś była u nas w odwiedzinach kuzynka z mężem z dzieciakami 3 i 7 lat, dzieciaki rozwydrzone grzebią po szafkach wyciągają co chcą rodzice nie zwracają uwagi - raz zwróciłam dalej robi to samo..rodzice też zero reakcji..a mnie nerw rusza...ja rozumiem, że to dzieci ale na miłość boską demolują moje mieszkanie..czy powinnam do skutku zwracać uwagę i upominać ? bo aż mi głupio.. przyjechali zobaczyć naszego synka, 3 latek na żywca łapy do dziecka jeszcze w kurtce i butach leci i głaszcze po główce..więc zwracam uwagę, że delikatnie bo dzidzia mała..rodzice nic.. nie wiem czy tylko ja jestem taka przewrażliwiona czy może jednak dzieci są niewychowane

nie jesteś przewrażliwiona, to dzieci są niewychowane

czemu obrażasz 3 latka? przeciez on reaguje emocjonalnie. skąd ma wiedziec ze w butach i czapce nie preferujesz?

zwracać uwagę do skutku, aż dziecko zareaguje w co wątpię, czy jednak zwrócić uwagę rodzicom, żeby ustawił swoje dziecko..bo sami reakcji nie wykazują..dzieci czują się jak u siebie a mnie szlak trafia i źle się czuję we własnym domu przecież to chore

o bosze bosze

ja nie mówię,że 3 latek ma wiedzieć, ale rodzice wiedzą a mają to w tylku

nie zapraszać, nie wpuszczać ja tak robię! jak ktoś nie umie się zachować jest moim gościem tylko raz.

Teraz dzieciaki "bezstresowo" są wychowywane - ale bez stresu tylko dla nich, otoczenie cierpi że hej! W wakacje, w górach, myślałam że szału dostanę. Dziecko mnie kopie, a matka nic - jeden z przykładów

mnie oplulo i matka nic..najgorzej ze jestem chrzetna jednego z nich wiec nie chce urywac kontaktow..ale k***ica mnie bierze jak do nas przyjezdzaja..

ja bym najpierw powiedziała kopiącemu maluchowi, żeby tak nie robiło, bo mi to przeszkadza. A jak by nie dotarło nagadała matce.

a najlepsze jest to ze matka powie pawelku tak nie wolno, pawelek swoje a matka ma to w tylku

jak jesteś chrzestną to się nie martw, na pewno odnowicie kontakty w okolicach I komunii i ślubu. Dom to twoje terytorium, masz prawo czuć się tam dobrze. Za kilka miesięcy wejdą ci na głowę, co powiesz swojemu dziecku jak mu popsują ulubioną zabawkę. Musisz być asertywna i tego uczyć swojego malucha. Nie zapraszaj ich i już. Po co ci taki stres???

To ty zwróć uwagę Pawełkowi tak zeby zrozumiał

daj jakies zabawki po klopocie http://www.youtube.com/watch?v=H3VsYINcR2I

zwracanie uwagi nie dziala ani na dziecko ani na rodzicow..chyba musialabym go wytargac za uszy..ale przeciez bezstresowych nie wolno..ja nie wiem jak tak mozna nie wstydzic sie..przeciez zachowanie odzwierciedla rodzicow

Hej, u mnie raz był z wizytą wujek z dziećmi. Dzieci wtedy miały 7,8 lat. Grzebały nam po szafkach i wyciągały wszystko. Łaziły po całym domu. Potem babcia mi opowiadała, że podobno w domu łażą po meblach i po wszystkim co się da. Widocznie to wina rodziów, bo nie zwracają im uwagi co można a co nie, tylko śmieją się, a później będą narzekać, że im dzieci na głowe wchodzą.

Ja poprosilabym rodzicow,Zeby dzieci najpierw umyly rece.. nie Jestes przewrazliwiona