nie wiem czy wiem co robie

wychodze za mąż za chłopaka z którym się nie mam wiele wspólnego, z którego rodziną nie lubię przebywać... która ma na niego duży wpływ i jest od niej zależny a jej zasady są często sprzeczne z moimi (różnice wieś-miasto)... który jest miły grzeczny i daje sobie wchodzić na głowę... i nie przywiązuje uwagi do pieniędzy, łatwo wydaje duże sumy... ale jest bardzo czuły dla mnie i kocha, często to mówi i się stara, więc nie mam serca nic z tym zrobić...

Kochasz go? Jeśli nie to nie bądz egoistką i nie niszcz mu życia.

sama nie wiem...

Nie bądz głupią egoistką! Nie niszcz mu zycia, jeśli Go nie kochasz-ODEJDZ. Jeśli nie kochamy osoby z którą jesteśmy, to znak,ze trzeba to zostawić, bo każdy zasługuje na bycie kochanym, bez półśrodków. I nie patrz na to ile lat byliscie razem, nie kochasz, nie dajesz mu tego na co zasługuje...

no...

up

dokladnie, nie masz prawa niszczyc mu zycia, a jesli nie jestes pewna ze go nie kochasz to znaczy ze go nie kochasz. Smutne ale prawdziwe a cale zycie tego nie ukryjesz.