Ile odkładacie miesięcznie

po odliczeniu wydatków koniecznych i przyjemności/wypoczynku? Liczę przede wszystkim na odpowiedzi rodzin z 1 dzieckiem z dużych miast. Z góry dziękuję za odzew.

a bezdzietni mogą się wypowiedziec? co miesiac odkladamy co najmniej 1500zł a przewaznie 2000zł

Bezdzietni oczywiście też:)))))))))))))))))

1000 - 1500 ale male miasto i bez dzieci

to ja co pisalam o 0:51, dzieci nie mamy, mieszkamy w duzym miescie wojewódzkim. ciągle się boję o finanse, bo wiadomo jak w Polsce. dlatego jeszcze dzieci nie mamy.

ktos tu odklada 2tys.?! Albo bogacze ale ten kraj strasznie nie rowny. Ja zarabiam minimalna - duze miasto. Zyje sama. Latwo policzyc ile to wychodzi na reke. Wiec jaki byl temat? Ile odkladacie? ;) Taaa

bezdzietni, Warszawa, odkladamy jakies 4500 pln nie liczylam wczasow

Duże miasto, jedno dziecko, nic nie odkładamy, powiedzmy że zwykle zachomikowany gdzieś 1-2 tys. ale to się rozchodzi, albo pożyczamy komuś i oddaje na raty, i minimalny luz tak żeby awaryjnie na taksówki, lekarza czy leki było. Żyjemy skromnie, 2-3 razy do roku mamy dodatkowy zastrzyk gotówki z prac sezonowych, to szło do tej pory na remonty (a wszystkie pomieszczenia w mieszkaniu wymagały gruntownego remontu), samochód, wyprawkę, leczenie, sprzęty- tak funkcjonować jeszcze się da. Nie wyobrażam sobie na gołych pensjach cały rok siedzieć. I właśnie dojrzeliśmy do decyzji o emigracji, skoro sezonowa praca za granicą pozwala przeżyć tam- bez większego oszczędzania, bo przy tamtych zarobkach nie liczymy się aż tak z każdym groszem, kupujemy ubrania, buty, pozwalamy sobie na dobre, lokalne jedzenie bez szukania promocji, wyjścia częściej niż tu- więc pozwala przeżyć I odłożyć na tyle żeby tu kupić np. średniej jakości meble kuchenne i lodówkę- to powoli przestaję widzieć sens w jeżdżeniu tam i z powrotem...

odkladamy po 3-4 tysiace miesiecznie, ale za to w okresie wakacyjnym juz z 1000zl tylko. Oboje pracujemy.

zeby dolozyc 2 tysiaki to trzeba byc bogaczem? jestesmy z mezem sami, maz zarabia na reke 3000 tys, ja zarabiam 2500zl. oplacimy mieszkanie, kupimy zywnosc, co miesiac odkladamy 2000 zl. nie szaleje po sklepach, nie rozwalam kasy na zbytek. proste.

Nss dwoje plus niemowle. Nic nie odkladamy, ale troche rozrzutni jestesmy. Ale to nic wielkiego. Ja teraz na rodzicielskim, razem mamy ok. 3,5tys

ja maz i corka 2msc, odkladamy 1300 srednio co miesiac, ale co odlozym okolo 5000 i w gore to cos robimy w domu., takze odlozone nie mamy prawie nic, no moze kilka tysiecy na kontach

Warszawa, bezdzietni, 17 tys

Ile? Ale z czego? Mialam nadzieje ze w tym miesiacu cos odloze a tu juz dzisiaj za pradem i woda chodzili:(

odkładamy 3000zł ale w nowym roku bierzemy kredyt i 1500zł będziemy musieli miesięcznie oddać

małżeństwo z 4 latkiem - odkładamy 1000 zł miesięcznie tylko z pensji męża ale płacimy też hipotekę za mieszkanie w wys 1000zł. Ja obecnie nie pracuję ale kiedy zarabiam, średnio przez 8-9 miesięcy w roku to kasa z moich pensji idzie na wakacje, wkład w auto, rozrywki i nadpłatę kredytu. Ogólnie mówiąc 3 razy pomyślę zanim coś kupię, żeby tego tysiak odłożyć.

dwoje dzieci, duże miasto, pracuje mąż tylko, odkładamy 1 tys miesięcznie, spłacamy też kredyt 600 zł. Raczej nie biedujemy :)

My mielismy duzo wydatkow ostatnio, bo remontowalismy mieszkanie i urodzil sie nasz syn, ale mysle ze odkladamy srednio 1000 zl miesiecznie. Razem mamy okolo 5 tysiecy ale mamy na utrzymaniu 2 mieszkania i splacamy kredyt 1000 zl miesiecznie. Ja jestem na macierzynskim, ale dorabiam sobie to czasem wychodzi troche wiecej. :-)

my nie odkładamy nic, mamy jedno dziecko drugie w drodze. Mieszkamy na wsi każdy dodatkowy zastrzyk gotówki przeznaczamy na remonty w domu.

no to pooddawać te pieniądze na biedne dzieci, tu jest do reportaż obejrzenia o biednych, pobitych, pooddawanych dzieciach

Nic nie odkładamy, ponieważ mamy na dwie osoby ok 1500 zł

My z Łodzi, zarabiamy ok. 5000zł na miesiąc. Mamy 1 dziecko. Rata kredytu + opłaty ok. 2100zł. Zostaje 2900. Ok. 1500zł na jedzenie. Zostaje 1400zł. Do tego dochodzą jakieś pierdoły np. wycieczki szkolny, bilety, migawki, samochód. Zostaje nam ok. 700-900zł i tyle przeznaczamy.

No ale wiadomo jak są święta czy wakacje to odkładamy DUŻO mniej albo wcale...

ok. 5000-6000 zl/miesiac. pracuje tylko maz, ale na oddelegowaniu. jest nas troje, dziecko ma rok.

10 tys- jesteśmy za granicą, mamy jedno dziecko. Planujemy powrót za 3 lata by posłać dziecko do polskiej szkoły

lepiej nie przyjeżdżajcie, bo ten kraj to najlepiej zaorac

jak za granicą to chyba 10 tys euro?

4,5 tys miesięcznie, Białystok, dwoje dzieci. Odkładamy 200-300 zł miesięcznie które wydajemy w wakacje :p

miesięcznie mamy 4 tys, wszystko się rozchodzi, zero oszczędności.

ja zarabiam 2300netto momo ze pracuje jako specjalista od 9 lat w jednej firmie w branży chemicznej, maż róznie bo otworzył niedawno firmę i czasem zarobi 1000 czasem 3000, odkładamy miesiecznie zawrotną sumę 100zl, sa to pieniadze awaryjne np. na jakies naprawy. Załamać się można. Nie mamy kredyt bo niby jak no i wynajmujemy mieszkanie na co przeznaczamy miesiecznie 1100zł