Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

POWALIŁA MNIE WASZA KULTURA

Polecane posty

Gość gość

Właśnie się dowiedziałam, że jestem " jałową krową", bo usunięto mi macicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcześniej zwyzywałaś jedną laskę od p***y i życzyłaś jej najgorszego. a ona Cię nie zwyzywała w żaden sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jesteś. Przecież już nie jesteś w stanie mieć dzieci, jesteś bezpłodną, jałową krową, która w dodatku dałą swoim dzieciom syf w proszku do zalewania wodą zamiast piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, toż to Kafeteria, siedlisko trolli i patologii. Polecam Ci inne fora na których znajdziesz wsparcie. Bardzo Ci współczuję, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo na to forum wchodzi się raz na jakiś czas tylko po to żeby się pośmiać. Nie ma co wdawać się w dyskusje, bo zaraz przykładne matki odrzuca najgorszymi wyzwiskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Ty wyzywać możesz i rzucać inwektywami, ale już jak ktoś nazwał Cię po imieniu to wielki bulwers, co za obrzydliwa hipokrytka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O to już przesada :O można kogoś nazwać krową rozpłodową dla beki (ale w sumie słusznie) ale to to już przesada:O opanujcie się, pomarańcze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co miałam podać dziecku? Może wynająć mamkę miałam? Nie bbyło mi dane karmić piersią, ale według was to jest równoznaczne z tym, że jestem zła matką. I ponoszą mnie nerwy, gdy widzę takie posty. Zwłaszcza, że to nie był mój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo tu są albo krowy rozpłodowe albo krowy jałowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, no proszę. Ktoś się idiotce odwdzięczył za wyzwiska i teraz przylazła kretynka pożalić się w osobnym wątku jak to ludzie nie mają kultury. Urzekła mnie Twoja historia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciuwa
no niestety....lepiej nic nie pisac,bo kafeteria wszystko wykpi.....same panie idealne tu siedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze sztucznym usmiechem na ustach udaje ze wszystko gra wydajac miesiecznie 5k na kozetce u psychoanalityka :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pinda
Autorko, to mnie nazwałaś pindą i zwyzywałaś mnie od najgorszych. Mimo, że to "tylko internet", zrobiło mi się szczerze przykro, bo ja ani Tobie, ani nikomu innemu nie naubliżałam. Owszem, uważam, że mm to pasza (ktoś inny napisał, że jak tuczenie gęsi) i w uzasadnionych medycznie przypadkach należy ją podać. Twój przypadek jest medycznie uzasadniony, natomiast gros kobiet wybiera mm dla własnego widzimisię. Ty jednak nie miałaś skrupułów, żeby mi źle życzyć. I jeszcze coś o kompleksach i ograniczeniu wypisywałaś (albo i nie Ty, ciężko się połapać w tych wszystkich gościach). Mam nadzieję, że uda mi się urodzić i wykarmić jeszcze przynajmniej 2 dzieci, mam nadzieję, że kompleksów jak nie mam, tak mieć nie będę i tak jak nie miałam, tak nie będę mieć nigdy powodów do wyzywania nikogo na forum. Nawet, jeśli będzie mieć odmienne zdanie od mojego. Tyle w temacie kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga koleżanko tak jesteś pi. ndą. Nazywasz mm syfem. Czym Ty byś nakarmiła dziecko na moim miejscu? Mi również zrobiło się szczerze przykro, że nazywasz pokarm mojego dziecka syfem. Zrobiło mi się przykro, gdy przeczytałam, że nie kocham dziecka, bo podaję mu "proch". Wyraziłaś swoje zdanie o mm, a ja wyrażam swoje. Jesteś nadętą pindą, która ma się za lepszą, bo karmi piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak- jest pindą, bo nie wie co to pasza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość pinda
może powtórzę co napisałam powyżej, bo chyba w afekcie przeoczyłaś: "wszem, uważam, że mm to pasza (ktoś inny napisał, że jak tuczenie gęsi) i w uzasadnionych medycznie przypadkach należy ją podać. Twój przypadek jest medycznie uzasadniony, natomiast gros kobiet wybiera mm dla własnego widzimisię." Innymi słowy, bo chyba to chcesz zobaczyć: tak, podałabym mm, mimo że uważam, to za chemiczny syf. Nigdzie nie napisałam, że nie kochasz swojego dziecka, że podajesz mu "proch". Zauważyłam, że matki dla własnej wygody, nie bacząc na dobrostan dziecka wybierają mm. Czy Ty wybrałaś mm dla własnej wygody? Nie sądzę. Naprawdę jad się z Twojej strony leje, że nie widzisz tak klarownych różnic. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jest lepsza :) Jest czułą, kochającą swoje dziecko matką, która od pierwszych chwil dba o zdrowe odżywianie swojego dziecka, bo ma świadomość, że to niezwykle ważne i podwaliny zdrowia na całe życie. P***ami i wyrodnymi matkami jesteście Wy wszystkie, które karmicie swoje niemowlęta białym prochem ze sztucznymi witaminami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest czułą, kochającą swoje dziecko matką, która od pierwszych chwil dba o zdrowe odżywianie swojego dziecka, bo ma świadomość, że to niezwykle ważne i podwaliny zdrowia na całe życie xxxx och jej......cóż za wspaniała utopia :) podwaliny zdrowia... czuła matka.. kocha dziecko... po prostu same wspaniałości. Rozpłynęłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co lachony? I te piersiowe i modyfikowane, powinniście wszystkie poszukać, krok po kroku, w niezależnych źródłach, jak powstaje mleko w proszku czy mleko modyfikowane. Powiedzenie, że proszek to syf- to ignorancja. Sam proszek powstaje przez podgrzanie mleka do wysokiej temperatury, spryskuje się płaskim, ale szerokim strumieniem (takim wachlarzem) wielki nagrzany wał i w tej temperaturze odparowuje całą woda, a zostaje istota mleka - ten ładnie nazwany tu syf (co z syfem nie ma nic wspólnego, to samo moznaby zrobić z ludzkim mlekiem, ale nie wiem, czy wtedy to jeszcze byłby syf czy już nie?). Krowie mleko, by mógł je zjeść ludzik, ma obnizana koncentrację składników (ciele waży 60kg niemowlę 3) jest wzbogacone witaminami, pierwiastkami i ostatnio tak słynnymi klasami DHA (przy piersi suplementujemy to wszystko wyciskajac małemu kropelki do buzi). Co jest tak strasznie chemicznego w mleku w proszku?Zrecie się o to jak Macierewicz o bombę w tupolewie, ludzie, opanujcie się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam a propos tej suplementacji - jeżeli nie małemu prosto do buzi, to chyba większość z nas karmiąc piersią, przyjmuje preparaty witaminowe w tabletkach czy kapsułkach. To również nie są naturalne składniki. Karmiac pjemy przecież herbatę, która ma teine, zjadamy wędliny z azotynami, zjemy bananka, który płynął z Ameryki Południowej w roztworze przeciwgrzybiczym, czy zjemy ciastko, które ma proszek do pieczenia. Czy to ujmie naszemu mleku z piersi? Pomimo, że większość tych składników przenika barierę krew-mleko, nadal uznamy je za nieskazitelnie mleko samicy ssaka? Żyjemy w świecie, który nie jest wolny od tej szeroko pojętej "chemii". Nie ustrzezemy dziecka przed nią nawet na samym początku. A czy wypije to z cycusia czy z butelki to jest różnica? Przeciwciała, odporność... Tak, to prawda, ale tysiące z nas, zdrowe silne kobiety, jesteśmy od mam, które dały nam to nieszczęsne modyfikowane mleko. Ujelo nam to urody? Rozumu? Bliskości? Nie :) Niech każdy karmi jak lubi i cieszy się, że to właśnie on daje dziecku co najlepsze, a nie zastanawia nad tym, która z nas jest lepsza, a która wyrodna. Jeżeli nie da się piersią, da się butlą, dobrze, że to 21 wiek i to dziecko nie umrze z głodu albo mama nie porzuci go w akcie rozpaczy, w depresji. Także drogie mamy, więcej ciepła i czułości dla innych ludzi, mam, więcej luzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani wyzej to wszystko to napisalas to jakby wyjete mi z ust:-) a teraz te zadufane panie co potepiaja mamy karmiace butla jakby nie wiedzialy co maja powiedziec? Dziwne bo zawsze sa najglosniejsze:-) i dodam ze mm to wrog a sloiczki daja haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lykajcie dalej te witaminy - Polacy sa omamieni sztucznymi suplementami. Nigdzie w europie ich spozycie nie jest tak wysokie. Nie wiem, o co poszla dyskusja, ale o 4 nad ranem, to normalny czlowiek spi, wiec pewnie dlatego tak tu cicho :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A'propos procesu produkcji mm. No sorry, ale kawa rozpuszczalna produkowana jest podobnie do mm (zaparzenie, schlodzeni, sproszkowanie) I ja jej nienawidze. Nie ma jak to swiezo zmielona zaparzona kawa. mniemam, ze z mlekiem z cycka, a proszkiem z butelki jest podobnie. Ps. Z tego co wiem, to kwasy tluszczowe sa naturalnie w mleku kobiecym I nic dzieciom wciskac nie trzeba. A syntetyczna wit. D ze wzgledu na brak slonca w naszym klimacie I tak I tak trzeba podawac przynajmniej tak dlugo az dziecko nie zacznie spozywac odpowiedniej ilosc**produktow ja zawierajacych. Trzymajcie sie I gdakajcie dalej. Ja spadam dziecku snieg pokazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o 4 nad ranem można też kołysać dziecko do snu po karmieniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się oburzyłaś a pierwsze dziecko jak karmiłaś? Też biedactwo nie mogłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kawą jest podobnie ale dalej jest to produkt z kawy, natomiast mleko krowie nawet modyfikowane to jest to zupełnie inna substancja niż mleko ludzkie, które jest substancją żywą a nie martwą jak proszek z dodatkiem sztucznych witamin, syntetycznych, które nie wchłaniają się tak jak naturalne, zawiera ludzkie komórki macierzyste tak jak krew, zauważcie że sztucznej krwi do dziś nie wyprodukowali bo mimo posuniętej nauki nie udaje się i nie łudźcie się mm to to samo co mleko ludzkie. Co do zanieczyszczenia mleka ludzkiego, dziecko dostaje naturalną ochronę w tym układu pokarmowego, mleko uszczelnia go i wiele złych substancji nie wchłania się i jest wydalanych z organizmu, nie ciepię palaczy ale z dwojga złego lepsze jest gdy matka paląca karmi piersią, bo mleko w pewnym stopniu chroni dziecko przed toksycznym wpływem papierosów a palenie bierne jak wiemy jest gorsze od czynnego i pamiętajmy że palenie bierne to nie tylko dmuchanie dziecku w twarz ale wdychanie toksyn z ubrania, włosów, rąk i przez dotyk i skórę. W pewnym stopniu karmienie chroni przed wirusem HIV gdy matka jest zakażona, według najnowszych badań produkuje przeciwciała, w krajach nierozwiniętych jest większe prawdopodobieństwo, że dziecko umrze z głodu lub z powodu złych warunków sanitarnych niż że zarazi się od matki nosicielki, w krajach cywilizowanych, matki które wiedzą o nosicielstwie mogę praktycznie wyeliminować ryzyko zarażenia i nie ryzykują, bo zawsze jest kilka procent prawdopodobieństwa, że jednak zaraz się poprzez mleko. Możecie próbować umniejszać rolę karmienia piersią, mleka matki do posiłku ale jak wiadomo od lat jest to fenomenalny i niedoceniany produkt, nie do podrobienia. Gdyby kosztował bajońskie sumy, może świat konsumpcyjny bardziej by go doceniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś wariatką! paląca matka i "mleko uszczelniające jelita"?! puknij się w głowę! nikt nie mówi, że mleko z piersi jest złe, tylko o tym, ze modyfikowane to nie jest pierwiastek promieniotwórczy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic więcej dodawać nie trzeba do mojej poprzedniczki. Jednym słowem modyfikowany proszek to syf, stąd zresztą te wojny, bo wyrodne matki marmiące syfem nie potrafią uznać faktów dotyczących syfu i mleka matki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Led, Twoja poprzedniczka ma rację, nie wyzywaj jej od wariatki, tylko miej w sobie na tyle pokory, aby nie zaprzeczać faktom nie mając WIEDZY. Wiedzę masz znikomą, a wypowiadasz się w sposób autorytarny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×