CO ZROBIĆ BY WYSZŁO MI Z FACETEM

W swoim życiu częściej chodziłam na randki niż miałam chłopaka, a jak już był to kilka miesięcy i się ulatniał. Nie wiem dlaczego wielu mężczyzn chciało ze mną spotkań i związku, a jak przyszło co do czego i poznawali mnie bliżej to się to kończyło. Rok temu zranił mnie facet i porzucił, dlatego stwierdziłam, że zostanę sama. Przekonywałam samą siebie, że bycie singielką jest najlepszą rzeczą i naprawdę nie potrzebuję mieć faceta. Kilka tygodni temu poznałam fantastycznego chłopaka. Zaczęliśmy się spotykać i tak naprawdę już na drugiej randce coś chyba we mnie pękło. Dobry, szczery, stara się, nie zapomina...i chyba chciałabym żeby coś z tego wyszło. Więc co robić? Jak się zachowywać? Co mówić? Wciąż mam wrażenie że on zrobi to co tamc******spotyka się, narobi nadzieje i zostawi...

nie wiem, nikt Ci chyba nie da tutaj jakiejs zlotej rady. badz soba, jak bedziesz caly czas sie kontrolowac lub pozowac na kogos kims nie jestes to moim zdaniem wtedy moze nie wyjsc... jak Ty jestes w jego typie a na to wyglada to cos bedzie z tego ;) powodzenia

Oczywiście wiem i każdy mi to powtarza, że trzeba na powoli. I to robię. On zawsze pisze, czy proponuje spotkania. Dzisiaj ma przyjechać pierwszy raz do mnie. A ja już mam podejrzenia, że się czymś wykręci, bo mój były postępował idealnie, najpierw chciał, a po pewnym czasie zaczął mnie olewać. Mam to w głowie niestety i zdarzyło mi się już palnąć jakąś głupotę...