W pazdzierniku rozpoczynam studia a rodzice nie chca mi kupic mieszkania

Mam mieszkac w wynajetym jak jakis słoik. I co najgorsze - zadne argumenty do nich nie docieraja.

nie uwazasz ze powinni ci kupic mieszkanie i dyplom od razu? pare lat zycia do przodu :P, :P, :P

Ja pier*ole.. co za parówa.. do roboty, zarabiać na mieszkanie,a nie biednych rodziców skubać z pieniędzy!

Idź do pracy , najwyższy czas się usamodzielnić a nie liczysz na drapane.Żałosna jesteś dziewczyno.Ja na ich miejscu jeśli tak wybrzydzasz nawet grosza bym nie dała...

No masz racje biedna ty.. rodzice nie chcą dzidzi mieszkanka kupić :O a to niedobre :O jak oni w ogóle tak mogą :D do sądu ich podaj :D

sama zarobisz to sobie kupisz mieszkanie

Co za rodzice,to naprawde okropne,napewno cie nie kochaja,pewnie cie adoptowali.:)

czy mogę ich gdzież zaskarżyć ? do trybunału jakiegoś? w końcu są prawa dziecka

A ty co będziesz robić po tych studiach. Ciesz się, że masz dzięki nim możliwość kształcenia się. Skończysz, zarobisz i kupisz sobie mieszkanie. Strasznie roszczeniowa postawa.

siebie podaj do psychiatry

w końcu są prawa dziecka ,,,,,,,,,,dziecka tak ale nie debila jak ty

dziecko a ile ty masz lat jestes dorosla i chcesz sie o prawa dziecka upominac ja bym cie zaraz z mojego zycia w******* gdybys moja corka byla

dobre...piszcie dalej:)

To normalne, że Ci nie kupią mieszkania. :-/ Wiesz ile to kosztuje? Kogo na to stać? A nawet jeżeli stać, to jest to rzecz, na którą raczej samemu się zarabia. Ja bym się cieszyła na Twoim miejscu, bo moi nawet nie chcieli żebym wynajmowała mieszkanie gdzieś w innym mieście, tylko musiałam nadal mieszkać z nimi i studiować w swoim mieście i od początku zazdrościłam tym wszystkim ludziom, którzy skądś przyjechali. Pewien etap w życiu mnie ominął, a Ty doceń to co masz.

Znów PODSZYW, Słabo się robi gdy czytam takie pierdoły! Pomarzyć dobra rzecz - co nie biedoto?????

słoik?

ciesz się, mojemu znajomemu kupili mieszkanie i miał zobowiązanie siedzieć tam bite 5 lat studiów, bo im sie nie chciało szukac kogoś do wynajęcia i pilnować mieszkania jak ktoś obcy będzie wynajmował, jeździć daleko do innego miasta itd. nie mógł np. zmienić uczelni, bo przeciez tak się na niego wykosztowali:):):):):):)

Studiuje w Wawie i pierwszy semestr mieszkałem w wynajmowanym z kumplem. Jak rodzice policzyli, ile by wyszło za wynajmowanie przez 5 lat studiów to kupili mieszkanie. Nie widzę sensu wynajmować i komuś płacić praktycznie za nic, lepiej wydać oszczędności albo jakiś kredyt i najwyżej płacić bankowi, ale wiesz, że już mieszkanie jest na własność. Przemeldowałem się i już nie wstydzę się że jestem jakiś słoikiem biednym co musi wynajmować bo go nie stać.

ja się cieszę, że mi nie kupili, bo wynajmowanie daje wolność i samodzielność. a w ich mieszkaniu to by było trochę jak z nimi:O

ktos se jaka robi tym tematem a Wy się produkujecie

Oj biedna Ty , a to fee rodzice jak oni tak mogą nie kupić mieszkania ,przecież to tak niewiele

Współczuję, mi rodzice kupili. Pierwszy semestr przebiadoliłam w akademiku, kolejny u koleżanki na stancji, masakra. Zagroziłam, że rzucę studia i wrócę do ich domu. Teraz mam 2p+k. Jak ich stać to nich kupują i tyle, żadnej łaski nie robią.