Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KARMIENIE PIERSIĄ POMÓŻCIE

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, karmię synka piersią już dwa miesiące i nie sprawia mi to przyjemności traktuje to jedynie jak obowiązek, rozumiem bliski kontakt z mamą ale nie czuje tego , łatwiej mi jest odciągnąć mój pokarm i dać mu z butelki, ja kocham mojego syna najmocniej na świecie, kontakt ze mną ma bo mogę go przytulać bez przerwy, trochę źle się z tym czuje, czy któraś z Was też tak miała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co konkretnie C**przeszkadza w podaniu pokarmu z piersi??? Opisz proszę dokładniej swoje odczucia, bo ciężko mi to pojąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja tak mialam! Nie cierpialam tego ze musze godzinami tkwic w jednej pozycji, tego ze jak mala ssie to az mi w tylku dźgalo tak bylo to dla mnie nie przyjemne, wszystko klejace sie od cieknacego mleka. Odciagalam i dawalam z butli.Dla mnie karmienie cycem nie mialo nic wspolnego z budowaniem więzi i bliskoscia.Na kazde zblizajace sie karmienie reagowalam skretem zoladka.A i ja tez kocham moje dziecko najbardziej na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka tematu mam podobnie jak gość z 21.13, młody dobrze ssie nie było z tym problemu nigdy, ale ta czynność jest dla mnie obowiązkiem, nie wiem jak to wyjaśnić/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka tematu mam podobnie jak gość z 21.13, młody dobrze ssie nie było z tym problemu nigdy, ale ta czynność jest dla mnie obowiązkiem, nie wiem jak to wyjaśnić/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za lekarz
Czy dziecko ma długie czy krótkie karmienia? Może przeszkadza Ci to, że z cycka je długo (musi same wyciągnąć pokarm) a z butelki samo leci? Jeśli zależy Ci na karmieniu piersią, to przetrzymaj. Z reguły koło 4 miesiąca ssaki są już wprawione i potrafią już szybko opróżniać mamine piersi a przerwy w karmieniu się stabilizują i są dłuższe, 3-4 godzinne. Mój synek ma 7.5 miesiąca i teraz karmienie go piersią to przyjemność i chwila ciszy i spokoju (a tak to hałasuje strasznie :-) Warto wytrzymać początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za lekarz
u nas początkowo karmienia trwały po 40 minut i tak co 2.5h (czyli karmiłam de facto co 1h50min), a teraz potrafi wyssać z rana wszystko w 10 minut - przesypia całe noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Was czytam, to strasznie się cieszę, że mnie nie dotknęło takie uczucie, a poczułam tą więź z dzieckiem podczas karmienia. Generalnie współczuję, gdyż zaczynanie zabawy z laktatorem, to najgorsze, w co może sie kobieta wpędzić. Szczerze, wolałabym juz podać mm niż bawić się w odciaganie pokarmu, wieczne wiszenie na laktatorze, butelki, smoczki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Was czytam, to strasznie się cieszę, że mnie nie dotknęło takie uczucie, a poczułam tą więź z dzieckiem podczas karmienia. Generalnie współczuję, gdyż zaczynanie zabawy z laktatorem, to najgorsze, w co może sie kobieta wpędzić. Szczerze, wolałabym juz podać mm niż bawić się w odciaganie pokarmu, wieczne wiszenie na laktatorze, butelki, smoczki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w planach mam zamiar karmić przez pół roku, potem to już chce wprowadzać nowe pokarmy, i postaram się do tego czasu karmić, mleka mam dużo więc to nie jest powód, mały różnie je czasem najada się w 15 minut a czasem trwa to nawet godzinę , gdy się naje zaczyna przysypiać, jak go odciągnę od piersi płacze i tak w kolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Ja tez nie lubie karmić. Tzn lubie widzieć ze mała się najada ze mleko jej sluży ale samo karmienie to dla mnie hmm w chwili obecnej to już tylko "nic przyjemnego" a na początku horror stres ból niedopisana. Nie zakłądam ile będe karmić. Będę tyle ile dam radę i już. Ciągle czekam aż na mnie splynie ten cud karmienia ale chyba jestem z tych kobiet dla ktorych w karmieniu piersią nie ma owego cudu a ciąże mogę nazwac wszelakimi okresleniami ale nie "stan błogosławiony" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 15 minut mam odciągnięte mleko na co najmniej jedno karmienie i trochę drugiego więc nie jest tak strasznie, a tak nakarmię go butlą, zje i wtedy mama jest zadowolona, i możemy się przytulać bez końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę,że nie jestem sama : :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
A i jeszcze ja na poczatku tez karmilam godzinami ale mnie mądre kobiety doswiadczopne w karminiu opierniczyly równo i kazaly mi karmic max 20 minut a potem odciagnac i dokarmic butlą jakby bylo za malo (ale zazwyczaj obywa sie bez odciagania a teraz dziecko po 10 minutach już odplywa najedzone i nie wisi nawet tych 20, ale jak tylko zasypia to dostaje laskotańca w policzek ze ma pić a nie spać ;) ) Polecam ten sposób bo znacznie ulatwia funkcjonowanie i zmienia trochę nastawienie do kamrienia. Jak miałam wizje ze przystawie i bedzie wisialo 3 godziny na cycku (a bywalo i tak) to tez mialam skręt kiszek na samą myśl i ochote uciekać daleko, a teraz już to uczucie przeszlo bezpowrotnie. Tak jak pisalam nadal to nie jest wielka przyjemnosc ale przestalo tez byc przykrym obowiazkiem i przestalo mnie aż tak stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja też nie lubiłam karmić piersią, denerwowało mnie to. Dzień zakończenia karmienia był jednym z lepszych dni.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie lubiłam karmić, a wykarmiłam 2 dzieci do około roku :D. Dla mnie to był taki sam obowiązek jak zmiana pieluchy i już. Żadnej więzi emocjonalnej z dziećmi przez karmienie piersią nie odczuwałam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to widać nie tylko ja jestem taką "wyrodną" matką :P kocham mojego syna najbardziej na świecie i zrobiłabym dla niego wszystko więc aż taka zła nie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pół roku buzowały mi hormony i zapatrzona byłam w dziecko jak w obraz, do tego obdzielałam tą miłością resztę rodziny, normalnie wylewała się ta miłość ze mnie. Szok jak nie ja :P Później wróciłam do pracy i byłam stęskniona i cieszyły mnie te chwile z maluchem, no i dalej cieszą ale czasami jak idą zęby jestem zmęczona, mam dość i wtedy przypominam sobie, że to nie wina kp tylko zmęczenia a z dwojga złego wolę leżeć z dzieckiem przy piersi niż całe noce nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to ani grzało, ani ziębiło szczerze mówiąc. To jakieś mity o magicznej więzi nawiązywanej przy karmieniu, przytulać dziecko mogę kiedykolwiek a kiedy je nie myśli o mnie, tylko o mleku, zachowywał się identycznie i tak samo rozluźniony był pijąc z butelki. A ja przez pierwsze miesiąc czy nawet dłużej nawet nie widziałam jego twarzy, bo ją pierś zasłaniała... bardziej się rozczulałam jak zasypiał kiedy głaskałam go po nosku albo wtulał się buzią leżąc na moim brzuchu. Odciągałam kiedy potrzebowałam, kiedy byłam w domu i mogłam- karmiłam piersią, bo łatwiejsze to niż odciąganie u mnie i karmienie przez męża, wysarczała jedna osoba do tego. Ale i nieprzyjemne w żaden sposób nie było, może na początku tylko jak miałam problem z jedną brodawką. Czytałam, a że- jak liczyłam- na karmienie schodziło mi do 5 godz. dziennie, trochę książek poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po co zakładacie takie tematy, pytam się PO CO ???jak nie chcesz karmić to NIE KARM PO CHUJ SIĘ OBNOSISZ Z TYM NA KAFE? MASZ PROBLEM PSYCHICZNY TO DO PSYCHIATRY ! pewnie to jedna i ta sama osoba gnębi inne co to jarają się karmieniem piersią. PORA PROSIĆ ADMINÓW O IP KOMPA WLEŹ Z GLINAMI NA CHATE I ZROBIĆ Z DUPY JESIEŃ SREDNIOWIECZA I SKOŃCZĄ SIĘ PROWOKUJĄCE TEMATY NA KAFE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ciągu dnia jak ściągnę pokarm to karmie z butli jak nie dam rady to już wtedy daje pierś, a wieczorem o 20 karmię go z piersi a potem o 12 już z butelki bo je troszku więcej i dłużej śpi, a rano gdy po nocy mam przepełnione piersi młody potrafi najeść się w 10 minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu zakładam taki temat bo mam taką ochotę, żyjemy w wolnym kraju więc mogę pisać co mi się żywnie podoba, i uważam że nie jestem chora psychicznie i nie potrzebuje porady specjalisty. a Tobie jeżeli się nie podoba taki temat to po prostu go nie czytaj proste rozwiązanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 02 30
Ja też karmię głównie "z obowiązku". Już 7,5 miesiąca. Zaczęło się od presji w szpitalu, w rodzinie. Teraz jest już w miarę znośnie, bo dzieciak je inne pokarmy, więc nie czuję się aż tak zniewolona, poza tym samo sobie radzi, chwyta. Ale czy to jest piękne? Nie powiedziałabym. Jestem typem do którego raczej karmienie piersią nie pasuje (wg mnie i znajomych; taka twarda babka ze mnie). Raz na kilka dni zatęskni mi się do tego osobliwego przytulenia, bliskości i z chęcią wyciągam pierś, ale głownie to z obowiązku i zawsze oddalam ten moment. "Najgorsze", że dziecko zasypia na noc przy piersi i może być ciężko w bliskiej przyszłości. Zamierzałam (będąc w ciąży zamierzałam nie karmić piersią wcale) karmić do pół roku, teraz myślę, że do końca 2013, ale jak będzie to nie wiem. Zewsząd ciotunie gadają mi, że rok to minimum. Ale ja to zlewam. Inna sprawa, że dziecko wydaje się być zdrowe, silne, bez alergii. Tym bardziej nie mam ciśnienia, żeby przeciągać to naturalne karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrówka dla dziecka jak odstawisz je w środku zimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrówka dla dziecka jak odstawisz je w środku zimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 12 54
nie widze zaleznosci, okres wiosenny i jesienny jest bardziej 'chorowity'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×