gdzie kupić leki na fobie społeczną

wiem wiem u psychiatry na recepte ale jednka może ktos ma?

nie ma czegos takiego jak fobia spoleczna, to jest poprostu niska samoocena i tyle... trzeba nad soba popracowac i bedzie ok, nie wplatujcie sie ludzie w choroby

co ty możesz wiedziećm nie wprowadzj ludzi w bląd

Bez recepty kupisz tylko amfetaminę, wspaniale działa na fobie odpowiednio stosowana. :D

ze co niby ja wprowadzam?

objawy somatyczne fobi społecznej mam je u sibie jak wyjaśnisz ich wystepowanie skoro fobia nie istnieje ? czekam na odpowiedź

no wiec ja tez kiedys mialam niby fobie spoleczna i rowniez objawy somatyczne i jakos z tego wyszlam cwiczac najpierw swoje poczucie wartosci a pozniej olewanie wszystkiego i jestem zdrowa jak ryba

pierdu pierdu ja to robie cały życie a mam 2 lat i jakoś nic mi nie pomaga, ty nawet nie wiesz jakie są te objawy somatyczne!!!! przeczytasz coś na necie i piszesz bzdury

ty masz 2 lata? ja mialam 5, czy na serio myslisz ze jakbym tego nie przechodzila pisalabym na ten temat?

jakie masz te objawy somatyczne

moim zdaniem przechodziłas depresje i nie masz pojecia czym jest ciężka fobia społeczna, nie masz pojęcia jak wygląda moje zycie skoro tak potrafisz to bagatelizować

nie bagatelizuje, chcialabym jakos pomoc bo wiem jak samemu ciezko, nie mialam tylko depresji, mialam wszystko naraz pewnie

czerwinienie się przyśpieszone bicie serca, kołatania serca nadmierna potliwość zaburzenia mowy zawroty głowy brak kontroli nad rzeczywistością :O

czy ktos zdiagnozowal ci fobie spoleczna czy moze nerwice?? ile masz lat, mialam dokladnie to samo i dlatego czesto z ludzmi rozmawiam na ten temat, czytalam tez duzo

mam to samo.

jesli macie pytania to pytajcie chetnie odpowiem, mowie od razu ze z tego sie wychodzi

nie nikt tego nie zdiagnozowal bo uciekłem od psychiatry dosłownie mam 25 wiec już za poźno na jakąs pomoc dla mnie ja z ludzmi nie romaiwam praiwe wcale bo się boję:O

ja mam nerwice. bylam u pscyha/ ale tak mnie zjechala ze az sie poplakalam. i jeszcze od histeryczek mnie wyzwala.

jak dlugo to masz? od 2ch lat chyba pisales tak? co moglo spowodowac ze nagle boisz sie ludzi? boisz sie ze moga cos o tobie zle pomyslec?

nie od 2 lat tylko mam 25 lat miało być a borykam się z tym od czasów gimnazjum albo nawet wcześniej także dobre 10 lat ja to mam całe życie :O

ok, a mozesz powiedziec co sprawia ze nie czujesz sie przy ludziach komfortowo?

nie mam pojęcia :(nie potrafie z nimi rozmawiać i tyle

ja powiem jak to u mnie sie stalo. w szkole bylam tak mysle lubiana- wszedzie bylo mnie pelno. szkola sie skonczyla mialam chlopaka ale po 5 latach sie rozstalismy i zostalam sama. jedyny kontakt z ludzmi to praca ale jak widac dla mnie za malo. potem kogos poznalam ktorki zwiazek, ciaza 9 to samotna i wtedy zdziczalam. niespotykalam sie z nimkim. potem samotne macierzysntwo. ciezko mi sie odnalesc w kontaktach z ludzmi.

czyli wczesniej nie bylo tak zle, w gimnazjum?moze cos spowodowalo ze sie zamknales w sobie? zastanow sie co powoduje ze ich sie boisz

panna a jakie masz objawy tej nerwicy

denerwuje sie. ataki paniki i leku. niespokojne mysli. np. jak moj chlopak niewraca za dlugo do domu wieczorem to chodze jak nakrecona , natlok mysli.

giknazjum było już tyle lat temu, pamietam jak prze mgłe i zazwyczaj tylko te niemiłe moment a był ich całkiem sporo to nie jst przyczyna w jakiejś jednej czy dwóch sytuacjach ja taki jestem

ja chyba borykalam sie z tym swinstwem z 5 lat... mialam depresje, nerwice, fobie, uciekalam od ludzi itp i wiem ze nie macie nadzieji ze z tego sie wychodzi ale da sie ja jestem tego przykladem. Jesli spojrzycie wstecz i zobaczycie chociaz w pamieci jeden moment gdy zyliscie normalnie to swiadczy o tym ze z tego sie wychodzi, co wiecej to nawet nie jest choroba :)

piprzysz bzdury sorki:O ja przegrywam życie przez tu........ studia, wszystkie plany i ambicje, życie zawodowe, osobiste wszystko jest dla mnie nieosiągalne bo mam ograniczenia i bariery któe szybko sprowadzą mnie na dno

Wizyta u psychiatry jest konieczna, leczenie nie trwa tydzień, ale najważniejszy pierwszy krok...