Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Delikatna sprawa becność na pogrzebie

Polecane posty

Gość gość

Mama mojej bliskiej koleżanki zmarła. Ja znam sie z nią już kilka lat, poznałam nawet jej mamę. Na studiach trzymałyśmy sie blisko. I teraz sprawa pogrzebu, abstarh*jąc od tego, że nie wiem, czy kolezanka zyczy sobie obecności mojej czy innych znajomych na tej smutnej uroczystości, to ja zwyczajnie nie mam jak sie na ten pogrzeb dostać :/ Ta miejscowośc jest ok. 150 km ode mnie, nie mam samochodu ani prawa jazdy, nie wiem, czy jakiekikolwiek busy tam jezdzą, a nawet jeśli to kurde jestem spłukana na maksa bo tu przecież świeta, a to bilety w dwie strony (choć nie wiem, czy nawet sa i by pasował), kwiaty. Nie mam nawet od kogo pozyczyć. Bardzo bym chciała wesprzeć ją osobiście, byc na tym pogrzebie, o ile zechce, ale są te trudności opisane powyżej. Czy wyjdę na nietaktowną i Bóg wie, jaką osobę, jesli ja tam nie pojadę? Zapytam się jej czy nikt z mojego miasta nie jedzie, samochodem z kimś to zawsze łatwiej. Też kolegę zagadnę, może on bedzie jechał. Ale jesli nie, to nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym pojechała. zawsze jestem przy bliskich znajomych w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypadaloby jechac. Nie moesz poprosic kogos-taty.rodzenstwa zeby Cie zawiózl na miejsce , poczekal a potem razem wrocicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec nie zyje, brat mieszka 90 km ode mnie w całkowicie inną stronę, a chłopak ni jak nie urwie sie z pracy, poza tym nie mamy samochodu. No dupa blada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten watek jest z grudnia. wiec juz dawno po pogrzebie a tak z innje strony... Jesli to bardzo bliska osoba to powinna byc na poogrzebie, bo tym samym nie wkurzy samom obecnością osobe cierpiącą a wesprze chocby samą obecnoscią. Natomiast mam watpliwosci co do tych co ida na pogrzeb bo tak wypada, albo z ciekawosci... no koszmar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×