Dlaczego młodzi ludzie są tacy poważni jak stare dziady

20-30 lat to najlepszy czas, zabawa, imprezy, hobby a wy zyjecie jak zgredy. Koszmar. Nie szkoda wam zycia?

Też to zauważyłam. Mam 30 lat i świetnie się bawię, ale jak widzę takiego ponurego 20 latka to po prostu nie rozumiem...

bo od 18 lat jest sie doroslym, jak ktos ma 30 lat i sie bawi to dzieciak

18to dzieciak, moze bylo tak kiedys, teraz do 30 to mlodosc i zabawa a niektorzy nie potrafia z tego korzystac

kiedys? 50 lat temu jak ktos mial 21 lat traktowano go jak dziecko, nawet na zabawe kolo domu nie mogl isc, pewnie jakies smarkate i nieodpowiedzialne osoby bawia sie jak maja 30, 40 ,,,,

Ale dla każdego zabawa znaczy co innego. Ja np mam 25 lat, wyjeżdżam ze znajomymi, spotykamy się przy piwie, co jakiś czas zrobimy sobie domówkę. Ale z drugiej strony większość z nas jest odpowiedzialna już, ma pracę (i to nie byle jaką) więc nie zalewamy robaka co tydzień tak, że weekendu nie pamiętamy. Zabawy typu: nachleję się aż padnę, prześpię się z tysiącem facetów i nawet nie będę pamiętać - to nie dla mnie. Mam też szwagierkę - lat 32 - totalnie nieodpowiedzialna kobieta, co weekend chleje, ciągle z rodzicami mieszka, wyjeżdża bez słowa na 3 dni (bo po co powiedzieć domownikom, że nie wraca na noc? dorosła jest!)

to chyba zależy od środowiska w którym przebywasz:o bo ja mam odwrotne obserwacje, teraz mam wrażenie że dzieciństwo sie przedłużyło przez to że masa osób studiuje, ci co studiują i nie muszą pracować praktycznie do końca studiów zachowują sie jak nastolatki