zadroszcze ludziom ze wsi

w miescie robi sie tylko zakupy. Na wsi wystarcza gumiaki i kamizelka, mozesz kupic pyszne mleko od krowy, masz czysta wode za darmo, ze strumienia albo ze studni, jak ci brakuje opalu idziesz do lasu po chrust, mozesz kupic za grosze pyszne jaja wiejskie, sery, isc na grzyby, jagody. Do tego piekne widoki i czyste powietrze. Czas wolniej plynie, jest cisza i spokoj. Mam juz dosc syfu miejskiego i zakupocholizmu

gdzie ty teraz widziałeś krowe na wsi. Na wsi są sami bogaci ludzie. wszędzie domki letniskowe. Po zakupy jeżdzi się samochodem 5 km do Lidla, Netto. Inter marche. Biedronki Polo, a do sklepu się idzie jak zabraknie soli, albo turyśc**** piwo. jestem ze wsi, ale takiej wioski jak ty opisujesz to w okolicy nie ma..

sa, sa., zwlaszcza w gorach

Kto ci zabroni w mieście chodzić w gumiakach i kamizelce mamy przecież demokrację. Swoją drogą to niezła z ciebie wieśniara jakich na polskich wsiach juz nie ma :-)

IDZIESZ DO LASU PO CHRUST .............. matko jedyna ,dziewczyno ty chyba myślisz o wsi z " Chłopów " :)

gosc z 20.57 opisal to idealnie.

może w górach są a ja jestem z zach.pomorskiego z nad samego jeziora. Mam 30m od mojej działki. Faktycznie u nas to już inny świat. Byłam w Karpaczu i w Kołobrzegu niby znane mista Inny świat. inny poziom.

w miescie robi sie tylko zakupy. - chyba Ty Na wsi wystarcza gumiaki i kamizelka, mozesz kupic pyszne mleko od krowy, - mało gdzie, bo większośc osób na wsi nia ma ani jednej krowy, amlako kupuje w Biedronce w pobliskim miasteczu masz czysta wode za darmo, ze strumienia albo ze studni, - to chyba tylko w górach, bo większośc osób na wsi ma wodę z wodociągów jak ci brakuje opalu idziesz do lasu po chrust, - ... a jak Cie złapie straż leśna to płacisz kilka stówek mandatu mozesz kupic za grosze pyszne jaja wiejskie, sery, - w mieście tez możesz kupic te same sery, jaja, no może troszkę drożej isc na grzyby, jagody. - w pobliżu większości miast też są lasy Do tego piekne widoki i czyste powietrze. - tu się zgadzam, lepiej niż w mieście Czas wolniej plynie, jest cisza i spokoj - niekoniecznie, jak Ci chcą kupić w skupie tonę zboża za 700zł, a ty wydałeś na jego uprawe 600zł to nie jest wesoło. Albo ziemniaki za 0,40 za kg a w sklepie sprzedać po 1.40.

:D Do tego piekne widoki i czyste powietrze. - tu się zgadzam, lepiej niż w mieście >>> zimą raczej gorzej.

faktycznie, teraz ciężko spotkać taką wieś, jaką opisujesz. Ja mieszkam na wsi i jedynie takie gospodarstwa mają starsi ludzie albo ich dzieci, z pokolenia na pokolenie. Ja najbardziej lubię swoją wiochę za ciszę i spokój, świeżego powietrza niestety tu zbytnio nie mam ale nie można mieć wszystkiego.

Widac mieszkacie w jakisch plaskich wsiach blisko miast, bo tam gdzie ja jezdze kazdy ma stajnie z krowami, kurnik i wode ze studni albo zrodla

te same sery i jajka, hahaha w miescie sa tylko fermowe

to sa prawdziwe wioski, te wszystkie inne to własciwie przedmieście. Bogaci ludzie się budują, żeby mieć spokój i 10 minut jazdy do pracy.

W Szwajcarii wszedzie laza krowy ale w Polsce to wstyd. Juz sie wam w d****h poprzewracalo.

Chce byc wiesniara, nie przeszkadza mi to. Lalunia juz bylam, mam dosc tych mieszczuchow, co sie robia na Niemcow. Wszystko od linijki, kuzwa

bede pic mleko prosto z cyca krowiego, a nie kupowac jakies kartoniki

ta w kranach , ciekawe kto pociagnie wodociag do trzech domow ze wsi

ciekawe po co mialabym sie stroic jak nastepny dom jest pol kilometra dalej. Moge chodzic nawet nago i nikt nie zobaczy

mieszkam na wsi od urodzenia. Wieś jaką opisuje autorka można zobaczyć już tylko w skansenie. Krowy ma jeden farmer na kilkanaście wsi, tak samo świnie. Wszystko karmione chemią, stymulatorami, antybiotykami i całym tym syfem jakim nas obecnie karmią. Kur też już nikt nie ma, bo paskudzą na trawnik i kostkę. Z czystym powietrzem też bywa różnie, bo ja akurat mam sąsiada który truje mnie regularnie paląc śmieci.

gory, gory. Tam nikomu by sie nie chcialo schodzic 5 km. do sklepu do wsi, dlatego kazdy ma krowe i kury. Nawet samochod tam nie wjedzie

Od roku mieszkam na wsi, tez bylam podekscytowana tym samym co autorka, niestety ludzie ze wsi staraja sie byc bardziej miastowi niz ludzie ktorzy mieszkaja w miescie.Moj sasiad chodzi sobie po naszej dzialce bo to kiedys nalezalo do jego rodziny i uwaza ze jest u siebie.W kowbojskim kapeluszu i w gumiakach ,z rekami na plecach pali glupa stojac przy plocie i obserwujac nasze podwurko, .Pali smieciami to fakt cale podworko czarno-szare od smierdzacego dymu. Woda ze studni?tu prawie wszyscy (my nie)maja beczkowozy i wywoza szambo na pola,jeden sasiad jechal slalomem droga ,niespieszac sie z otwartym kurkiem ,z tylu lalo mu sie szambo .Minal mnie i dzieci z kultura i usmiechem na twarzy sie uklonil ,poczym wjechal na pole i wylewal zawartosc.Pozatym wies jest dobrym miejscem na inwstycje taka jak...NORKI.Mleko biore od gospodaza -ale uwaga, musze je ostro gotowac zdejmujac smietane.Wystarczy ze poleje dzieciom ziemniaczki bez gotowania ,od razu choruja.

Ja też mieszkam na wsi mamy tylko 5 km do miasta . Fakt jaja prosto od kury kupujemy są lepsze i większe , na wiosnę faktycznie jest miło . Jak masz dzieci to wychodzisz czytasz sobie książkę a dzieciaki szaleją w ogrodzie (przynajmniej ja tak robię ) . Ale teraz jest zima , trzeba palić w piecu żeby w dziurę było ciepło . Opał nie jest tani .Ogólnie w zimę jest najgorzej .

Atorka chyba nie widziała wsi, ja jeżdżę do mojej siostry. Ogromna działka, piękna willa, wszystko elegancko wybrukowane. Ogród zaaranżowany przez architektów, pielęgnacją też zajmuje się jakaś firma. Na podwórku spory basen, ach jaka biedna ta polska wieś.

ja nigsy nie no bo jsk fajnie bylo zebys sie rozwiodla i zmienila se zycie znalazla jakies hobby czlowieku www.youtube.com/watch?v=EqOI81uH7eQ

Kogo stać ten ma willę . My mamy skromny domek nie wyróżniający się od innych .

Taa gdybyś tą moja willę zobaczył. U mnie są ładne, estetyczne domy. Ludzie pracują, gdzie się da, z samej ziemi wyżyć godnie ciężko;]

Ja mam 28 lat i mieszkam na wsi od dziecka. Do miast mam od 6-20 km bo moja wieś umiejscowiona jest praktycznie w samym środku między miastami. Mamy tutaj fajny rozwój, dom kultury, troszkę pubów, troszkę sklepów w tym dwa supermarkety, dwa kościółki. Jest tutaj kilka dzielnic, osiedli itp. Do lasu mam kawałek, jest cisza i spokój i nie wyobrażam sobie życia w mieście w ciasnej klitce typu blok. W obecnych czasach bardzo dużo ludzi z okolicznych miast wykupuje u nas działki i budują sobie tutaj domy i mieszkańców oraz osiedli przybywa w bardzo szybkim tempie.

ja mieszkalam na wsi 18 lat, teraz jestem w miescie i powiem wam, ze jednak mieszkanie na wsi jest duzo lepsze

A ja mieszkam na wsi i akurat jajka mam od sąsiadki, która ma kurki. Zupełnie inne jaja. Ale krowy mało kto ma już teraz, za to kury, gęsi, kaczki, króliki całkiem sporo ludzi. Za to moja przyjaciółka mieszka na takiej typowo rolniczej wsi i tam prawie każdy ma gospodarstwo.

kiedy we wsi dom stoi koło domu, to niewielka różnica w porównaniu z miastem. Jeśli sąsiedzi mają większe hodowle świń albo krów, śmierdzi gnojowicą i kiszonką. Wieś wsi nierówna. Ja na szczęście mieszkam na prawdziwym zadupiu. Do najbliższego sąsiada 300 m, żadnych smrodów ani hałasu.