Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż woli pornografię ode mnie jak go rozpalić

Polecane posty

Gość gość

jestesmy 4 lata po ślubie, mamy 2-letnia corke. Nie zapuściłam się, wazę tyle samo co przed ciążą (no 1 kg więcej jeśli mam byc dokładna) mezczyzni sie za mna ogladaja, a seks... tylko ja go inicjuję. Hmm nie wiem co robic w tej sytuacji. Wiem że mąz ogląda panienki, w sumie nie mam jakiegoś wielkiego żalu gdyby to był tylko dodatek, a to jest chyba uzaleznienie. Nie ogląda przy mnie, ale wiem że ogląda, mamy jeden komputer, czasem musze cos sprawdzic a w historii... hehe panienki.. Jak go od tego odciągnąc? Nie chce robic awantury ani zbytnio naciskać... Moze jakos pozytywnie zaskoczyć? Macie jakies pomysły? Jak go na nowo rozpalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez lekcje striptizu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze obejrzę jakieś filmiki ze striptizem i postaram sie nasladować ale czy go to bedzie krecic? Skoro wie co zaraz odkryje skoro zna moje piersi itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to zbok. Włóż mu do łóżka termofor z wrzątkiem, niech sobie d.psko poparzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOGDAN PRAWDZIWY POLAK
a to erosoman u mnie na wsi nie ma takich gagatkow jak ktos chce to bzyka jak nie to nie ale moja zoc ha nie musi mnie zachencac i dlatego mamy tyle bajtykow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest uzaleznienie. Ostatnio pisał o tym Starowicz. Facet chce seksu szybko i bez wysiłku. Z Tobą musiałby jednak się trochę wysilić i pomyśleć o Twoich potrzebach a tak.... szast prast i jest przyjemność -taniocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaaa
no własnie w seksie ze mną nie dba o moje potrzeby. Myslicie ze to przez lenistwo albo egoizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekcja nr 1 www.smog.pl/wideo/65384/kobietka_z_wielkim_dekoltem_18/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podejrzewam, że sama go to tego przyzwyczaiłaś, teraz się obudziłaś i może już być za późno. Ja bym sobie z takim typkiem dała spokój i to jak najszybciej. Do lekarza z nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaaa
goscie 21:04 cóż z lekcji chetnie skorzystam choć ja mam rozmiar biustu A więc nie będzie tak ponętnie:( A co do przyzwyczajania... nie wydaje mi sie ze to moja wina, nigdy nie odmawiałam współzycia, choć musze przyznac ze na poczatku seks byl nudny po ciemku bo sie wstydzilam teraz sie rozkreciłam przestalam wstydzic ale on ma juz panny z neta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekcja nr 2 www.smog.pl/wideo/59171/striptiz_pieknej_panny_omg/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaaa
nie zrobie tak z cyckami. Są za małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaaa
juz predzej filmik nr 2 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet to swinia - mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaaa
zrobie mu tak:) Haha tylko ja mam jeden mankament strasznie smiać mi sie chce i podczas seksu i wogole rozwala mnie to te dziewczyny takie poważne a ja nie wytrzymam chyba i bede sie polewac z siebie... ze sie tak wydurniam... nie potrafie zachowac "powagi". on jest takim sztywniakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zablokuj mu te strony:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMutekCzysty
Halo! Załamana Magdaleno! Czy jesteś tam jeszcze? Czy możesz podzielić się ze mną jak skończyła się Twoja historia? Wiem, ze minęło kilka lat od Twoich wpisów, tym bardziej zależy mi na tym, aby Cie odszukać i zapytać jak się to potoczyło. Stoję na rozstaju dróg. Mamy zaraz kupować działkę, brać kredyt na dom. Dziecko już mamy. Więc tak czy siak jesteśmy związani ze sobą na całe życie, w takiej czy w innej formie. Stoję przed kolejnymi decyzjami i nie wiem co robić... nie tylko dlatego, że budowanie domu, że kredyt, że wspólne życie... ale dlatego, że mojego partnera kocham, kocham ponad wszystko. Całym ciałem, sercem, głową, duszą. Ale coraz częściej boję się, że on mnie porzuci, zostawi, że związek z takim "ogniem" nie może się udać. Zacznę może od początku. Kilka lat temu poznaliśmy się, zakochaliśmy się w sobie. Dużo razem przeszliśmy, ale od zawsze byliśmy super związkiem - pełnym radości, wspólnych pasji, zainteresowań, pełnym czułości i chęci do bycia obok siebie... o wszystkim rozmawiamy, szanujemy się i lubimy ze sobą być. Wiem, że mój facet kocha mnie bez dwoch zdań. Walczy o mnie, dba, stara się, jest wobec mnie czuły i uważny. Na początku też mieliśmy super seks. Ja nigdy nie byłam "kłodą", a poza tym zawsze miałam ochotę na zbliżenia, nigdy nie odmawiałam. Później zaczęłam sama inicjować, potem już się dopraszać, byłam odrzucana regularnie. A to głowa boli , a to zmęczony, zasypiający, a to późno, itd itd. Zaczęłam popadać w kompleksy. Dopatrywałam się wad w sobie. Myślałam, że to właśnie lubi - kręcone, ciemne włosy, proporcjonalnie długie nogi, wcięcie w talii, baaardzo duuuży biust, ładna twarz. Ale cóż się okazało - mój partner woli porno ode mnie. Czasami robił to nawet, gdy byłam w domu, w pokoju obok. Wtedy jeszcze wyglądałam ładnie, byłam zgrabna, nie mięliśmy dziecka, pełna wolność i wieczne "tak" z mojej strony. Regularnie wolał patrzeć na jakieś silikonowe lalki obciągające kolosalne penisy zamiast kochać się ze mną. A skoro już jesteśmy na takich tematach, to dodam, że nie jestem pruderyjna i chętnie wezmę udział nawet w tych bardziej pikantnych zabawach. Mimo to było coraz gorzej. Była porno Jessica, dla niej była seksualność mojego partnera, dla mnie było przytulanie w nocy i miła czułość i wykręty, że "śpiący". Rozmawialiśmy o tym, płakałam, on tłumaczył, że wszyscy faceci oglądają porno, że to tylko takie machinalne, odruchowe, biologiczne. Może i oglądają porno... Pewnie. Ale chyba wtedy, gdy nie mają partnerki seksualnej... lub gdy czegoś im brakuje, może gdy mają seks za rzadko, może gdy seks jest nudny, nie wiem... Ale czy to normalne, że facet ucieka w porno, gdy ma w domu zdrową, ładną kobietę, która jest otwarta, chętna i łasi się co wieczór? Wybuchałam kilka razy. Kilka razy o tym rozmawialiśmy. Gdyby wyciąć z życia te epizody, bylibyśmy parą idealną. Serio - perfekcyjny związek. Miłość, szacunek, wspólne dbanie o siebie, ciekawe życie, radość, czułość, plany, marzenia. Ale pewnego dnia wróciłam do domu. Miałam być wieczorem, ale przyjechałam od razu po pracy. Cóż tam? W przeglądarce historia szukania prostytutek w okolicy. Prostytutek. Ogłoszeń typu "seks za kasę". Złamał mi serce. Świat mi się zawalił. Pękłam. Był krzyk, płacz, rozstanie, błaganie na kolanach o wybaczenie i tłumaczenie, że nie zamierzał nigdzie dzwonić, że to tylko obrazki, że są bardziej "prawdziwe". Wyznał mi , że ma problem, że to coś czego się wstydzi. Płakał, błagał. Dałam szanse. Mieliśmy iść na terapię, pracować. Coś jakby się rozpaliło na nowo. NA CHWILĘ. Co los zgotował takiej kretynce jak ja? Podczas tej chwili zaszłam w ciążę. Fajnie, w końcu i tak mięliśmy mieć dzieci, marzyliśmy o rodzinie, o domu na łące. Zmiana planów, szok, strach, ale też radość. No i co? Mamy syna. Szukamy domu. Ale chyba nie muszę mówić, że po ciąży nie wyglądam jak stara ja. Mam nadwagę (mimo ćwiczeń, racjonalnego żywienia, karmienia piersią) - coś po prostu się zepsuło. Będę musiała się leczyć, gdy przestanę karmić, ale nadwaga narazie jest. Brzuch rozciągnięty od wielkiego brzucha, rozstępy, włosy wypadły. Mogę się starać, kombinować, ćwiczyć, fryzjerować. Nie wyglądam przecież lepiej niż kiedyś. I już nie będę. Nie będę coraz młodsza, piękniejsza, coraz zabawniejsza w natłoku bycia pracującą zawodowo matką niemowlaka. Moje ciuchy w rozmiarze 36 leżą odłogiem, a ja kupuję 40, ostatnio sięgnęłam po 42. Załamuję się, nie chce juz wychodzić, kupować sobie nic, spotykać się ze znajomymi, mam wrażenie, że moje próby upiększenia siebie też nie mają już sensu. Nic nie ma sensu. Czuję się jak śmieć, nie chcę już się z nim kochać, bo czuję się jakby to robił z litości. Czuję się jak żebrak. Jak największa paskuda na świecie. Jak nie kobieta. Co natomiast jest na pewno? Jest z nami "Jessica"... A na dodatek niektóre podobne do mnie! :( Porno przy każdej możliwej sposobności. Nawet w toalecie, gdy jestem 2 metry obok, a on oddaje mi dziecko i mówi, że "musi szybko do toalety", bo niby potrzeba "toaletowa". Kiedy chciał czule się ze mną kochać... pewnie dla pielęgnowania związku - najpierw musiał pooglądać w WC jakieś świństwa. Gdy wyjdę, gdy zniknę, albo i nie zniknę... Jego ukryte fetysze (np. fetysz stóp, ktorego wcale nie oceniam i bylabym też na to otwarta) i jego cholerny telefon w karcie incognito... Gdyby nie to... pełna miłość i szczęście. Jaką mrzonką żyję? ... Co mam robić? Jak mam żyć? Jak skończyła się Twoja historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×