Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Catallinka

Telenowela istnieje

Polecane posty

Gość Catallinka

Kochane ratunku!! Chyba kocham śmiertelnie chorobliwie. Problem w tym, że nigdy w miłość nie wierzyłam, a tutaj w takim momencie życia Amorek strzelił mi w tył głowy z nienacka... nie jem, nie śpię, ciągle płaczę, tęsknię, uważam to już po woli za chorobę psychiczną, ponieważ ja DOSŁOWNIE a nie w przenośni myślę o NIM w każdej sekundzie, śnię po nocach, mam go przed oczami jak zasypiam, jak wstaję, jak oglądam film, zmywam naczynia, CAŁY PIEPRZONY CZAS!! Czy nad tym da się zapanować? Są jakieś sposoby na ogarnięcie się? Od stycznia zaczynam nową pracę i jak mam się wykazać, skoro moja koncentracja nie działa?? A muszę myśleć w dwóch obcych językach, ponieważ mieszkam za granicą... Najgorsze jest, że ten człowiek także mnie bardzo kocha i oboje cierpimy, ponieważ nie możemy być razem i w ukryciu spotykamy się już od roku, nawet nie pytajcie dlaczego... miałam przed nim facetów, ale żadnego nie kochałam i zawsze zastanawiałam się, jak to jest jak się czuje tę "miłość" jak można kochać zupełnie obcą osobę... teraz już wiem i umieram każdego dnia... na podstawie naszej historii możnaby nakręcić film romantyczno - dramatyczny... problem jest taki, że on jest Kolumbijczykiem a moja cała rodzina go nie akceptuje i wiem, że nigdy nie zaakceptuje... poza tym nasz związek wyrządziłby komuś ogromną krzywdę... co byście zrobiły na moim miejscu? Odrzucić całą rodzinę w cholerę i dać się ponieść własnemu, egoistycznemu szczęściu, czy pozostać na zawsze nieszczęśliwą, by zadowolić innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rodzine ? To i taK kiedys minie , chemia przestanie działac a Ty zarmnujesz sobie życie tylko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry myslałam ze masz mezas dzieci , nie wiem co C***oradzic jedno wiem ze to i kiedys Ci minie i bedziesz sie zastabnawiała co Ty w nim widzia las .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Catallinka
Czyli lepiej słuchać rozumu niż serca, wiem dobrze o tym... a jednak tak trudno przez to przejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina jest wiecej warta dla mnie zawsze była wazniejsza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego rozpatrujesz to w kategoriach takich, że twoje szczęście to egoizm? Może twoja rodzina to banda egoistów, która z nie wiadomych powodów odmawia ci szczęścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pewnie posłuchała rodziny jak nie masz gdzie wrócic to lepiej nie ryzykowac skad wiesz ze ów Kolumbijczyk nie jest z Toba dla Visy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Catallinka
a jeżeli w grę wchodzi także odnalezienie siebie i swojej tożsamości dzięki tej drugiej osobie? Przy nim uświadomiłam sobie, że do tej pory musiałam grać osobę, którą nigdy nie byłam, a będąc obok niego nareszcie mogłam być sobą, czułam się jakby ktoś nowe życie we mnie wpompował i siły we wszystko, wiarę, uśmiech... zdaję sobie sprawę, że fascynacja minie, ale jak powiedziałam nigdy wcześniej nie podejrzewałabym siebie o takie uczucia... ale masz rację, rodzina jest najważniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie ryzykowała miłosc to tylko złudzenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Catallinka
blondyna333 niestety to jest egoizm, bo jak już wspomniałam, ktoś trzeci na tym bardzo ucierpi... a ja nie potrafię nie mieć litości nawet za cenę tego cholernego szczęścia :// nie myślałam nigdy że mi się życie tak powywraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co zrobisz jak on Cie wykorzysta dla pobytu w Polsce a rodzina nie bedzie chciała Ciebie znac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie uważam, aby rodzina była tu najważniejsza. Dla ciebie powinno być najważniejsze twoje szczęście, a rodzina powinna cieszyć się nim razem z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Catallinka
nie jest dla visy, bo legalnie tutaj pracuje od 3 lat i sam ją sobie przedłuża, poza tym ja mu jej nie mogę ofiarować, ponieważ sama nie mam obywatelstwa tego kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Catallinka
Nie mieszkamy oboje w Polsce i nie mamy takiego zamiaru, chociaż czasami mam ochotę wrócić, żeby odpocząć... A w moim domu jego tematu się nie podejmuje tak jakby tej "sprawy" nigdy nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×