Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ludzie lepiej traktują ładnych

Polecane posty

Gość gość

Wielokrotnie miałam takiego przykład. Są dla nich milsi, wychwalają, bardziej się nimi interesują. C**przeciętni albo brzydcy mają przekichane mając za przyjaciela kogoś atrakcyjnego. Ja jestem przeciętna, ale niektórym osobom podoba się moja uroda i sama doświadczyłam tego na własnej skórze - kiedyś kobieta w sklepie mi mówiła że wyglądam jak modelka, prześlicznie, uśmiechała się do mnie i życzyła mi wszystkiego najlepszego. Byłam w szoku, bo ja o sobie wcale tak nie sądzę, ale najbardziej głupie było to, że tak mile mnie traktowała tylko z racji wyglądu. Moja koleżanka z klasy była dosłownie hołubiona z powodu urody. Podrywali j ą nauczyciele w gimnazjum, łagodniej ją oceniano, dziewczyny mówiły do niej rzeczy w stylu 'postawiłabym sobie ciebie jak figurkę na stoliku', faceta mogłaby mieć każdego jakiego chciała (ale nie miała, do dziś nie chce, ale to inny temat). Wszyscy byli dla niej zawsze bardzo mili. Nie sądzicie, że to jest żałosne? Ja nigdy nie traktowałam nikogo gorzej z racji tego jak wygląda... bo dla mnie liczy się, kim ktoś jest. I to nie jest czcze gadanie. Jaki macie pogląd na coś takiego? `

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauważ jakich ludzi faworyzują i stawiają na piedestale media dla plebsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ladni maja lepiej to prawda. Tak samo osoby wysokie, szczuple. Najlepiejmsja biali wysocy mezczyzni o jasnych oczach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atenaa
raczej zaniedbany grubas o niekształtnej otyłej twarzy nie będzie odbierany pozytywnie przez innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.01.14 najlepiej chyba w sensie, że Ta koleżanka nawet jak na praktyki poszła to wszyscy konferowali nad jej urodą - i zastanawiali się jaką domieszkę genów ona ma że taka piękna - a ona wykorzystywała to jak leci, od gościa co za nią latał pożyczała pieniądze, nie oddawała, umawiała sie z różnymi gościami, oni oczywiście za nią latali a ona wszystkich olewała później, moje mankamenty wyglądu potrafiła wytykac przy kolegach, kiedyś na Sylwku z całej pety chlusnęła mi w twarz - na mój starannie zrobiony makijaż.. pewnie po to, żebym tak dobrze nie wyglądała przy jej adoratorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.01.14 tu nie o zaniedbanie chodzi, tylko o rysy twarzy - to chyba nie ma nic z zadbaniem wspólnego, rodzimy się jacy rodzimy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzimy sie tak jakie geny odziedziczymy. Rasa . Popatrz na tzw rasowe sylwetki i twarze, wychwycisz je zaraz w tlumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie i wpływu na to żadnego nie mamy, więc chore jest to, że ktoś z marszu jest lepiej traktowany, bo spłodzono go lepiej wygladającym. Niby z jakiej racji? niesprawiedliwość na tym świecie jest z każdej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest. Laif is brutal.... i gul of zasadzkas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka_z_piasku
i tak najbardziej nielogicnze jest wysmiewanie ludzi za wyglad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeważnie ludzie obsesyjnie zwracający uwagę na urodę drugiego człowieka są puśc***próżni i niewiele mają w życiu do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to prawda
mi nie ktorzy mowia ze jestem ladna bo mam urode azjatycką, tak mam taką urode, ale ja siebie uwazam za brzydką osobę. co do tematu to zgodze sie z tym po części. ale czasem tak jest, ze jakas osoba nie jest atrakcyjna, ale ma dobre poczucie humoru nie jest wstydliwa, to wtedy jest inaczej odbierana przez innych ludzi. w tych czasach wygląd się tylko liczy, ludzie są płytcy i są materialistami, mnie to smuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczka kleją się do snu
Ha, mnie nie mogłaby mieć, bo jestem zajęty przez kobietę i żadna modelka nic by z tym nie zrobiła. Startowała do mnie taka jedna i chooj z tego wyszło, odmówiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.01.14 no i wielkie brawa dla Ciebie. Ona sama zwraca uwagę głównie na swoją urodę i traktuje koleżanki wszystkie jak potencjalne rywalki, więc nawet nie jest mi jej szkoda. Faceta nie miała w życiu żadnego... jak ja miałam pierwszego, to zachowywała się jakby była bardzo zdziwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczka kleją się do snu
A teraz przyjrzyjmy się faktom. Ludzie atrakcyjni fizycznie są lepiej oceniani, dostają wyższe pensje, są ulgowo traktowani, dostają niższe wyroki. W przypadku kobiet jest to bardziej widoczne, ponieważ u mężczyzn zaradność ceni się w równym stopniu co urodę. U kobiety atrakcyjność wystarczy, by ustawić się na całe życie, gdy samce w amoku za nimi latają i gotowi są przepieprzyć ostatnie pieniądze. Samiec już tak dobrze nie ma, nawet jeśli przystojny, ale też ma duże fory, bo jak prosi o przysługi to kobieta nie odmówi. Za mnie koleżanki całe życie odrabiały zadania domowe i przygotowywały się na zajęcia, nie pamiętam żeby któraś mi czegoś odmówiła. Teraz przyjrzyjcie się gwiazdom. Weźmy takie beztalencie jak Justin Bieber, czy zespoliki One Direction, jakieś Tokio Hotel i inne tego typu rzeczy. Powiedzcie jaki jest ich jedyny atrybut. Wszyscy dobrze wiemy, że są to kompletne beztalencia trzepiące kasę tylko na fankach zakochanych platonicznie( tu się nie oszukujmy) tylko w ich wyglądzie, mocno podrasowanym przez specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczka kleją się do snu
Aha i dodam, że doskonale wiem kobiety, jak musicie się czuć, gdy jesteście skazani na jakąś ładniejszą koleżankę i przyjaciółkę. Nigdy nie przyjaźnijcie się z dziewczyną wyglądającą lepiej. Doprowadzi was to tylko do kompleksów, nienawiści i zgorzkniałości( całkiem zrozumiałe). Bo każdy chce być szczęśliwy, a wszyscy zwracają uwagę na tę atrakcyjniejszą osobę i normalna reakcja to poczucie bycia nieszczęśliwym. Ja sam żyłem przez dłuższy czas w cieniu takiej osoby, tyle, że tu chodziło o pewność siebie. Potem wyrobiłem tę cechę i tera może mi naskoczyć, ale u was kobiety to tak nie podziała, bo niestety wasza atrakcyjność fizyczna pełni tu kluczową rolę, a u mężczyzny rozkłada się to jeszcze na status społeczny, odwagę i zdecydowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.01.14 ja już naprawdę miałam dosyć przyjaźni z tą dziewczyną. Gdyby ona była jeszcze lojalną przyjaciółka.. ale odwaliła mi pewnego razu naprawdę przykry numer, i zerwałam z nią przyjaźń. To była toksyczna przyjaźń. Musiałam znosić jej kłamstwa etc przez tyle lat. Ale powiem Wam, że przyjaźnilam się też z inną dziewczyną, która miała taką figurę, jaka mi się marzyła (też jestem szczupła, ale ona miała dodatkowo taką drobną budowę) i urodę też nietypową, też zwracali na nią bardziej uwagę. Ale ta znajomość mi nie przeszkadzała, świetnie się z nią bawiłam. to chyba zależy też od osoby po prostu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, ale instynktownie zawsze zadawałem się kumplami równie przystojnymi jak ja, dopiero po latach uświadomiłem sobie moje podświadome zachowanie wśród ludzi, dzięki temu zawsze trafiałem na atrakcyjne lgnące do nas kobiety, życie jest jedną wielką grą pozorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem wysokim, białym mężczyzną czyli że mam najlepiej ? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita5555
Autorko muszę przyznać Ci rację. Ze względu na charakter tematu napiszę szczerzę (mam nadzieję, że nie będzie to odebrane jako egoizm i wysokie ego) Byłam fotomodelką, teraz mam 21 lat, do niczego mi już nie jest potrzebne pozowanie i fajne fotki (kasy z tego i tak nie było) obecnie studiuje, pracuje, kupiłam samochód, powiedzmy, że zaczęłam myśleć o przyszłości nie tylko w aspekcie urody, że to dzięki niej będę mogła się ustawić. Ale kiedyś tak było, pracowałam jako hostessa, promotorka, na bankietach itp. (to było gdy miałam 16-19 lat) kasa z tego niezła, to fakt. Dzięki swojej urodzie będąc w szkole średniej mogłam sobie pozwolić na ubrania o jakich marzyły moje rówieśniczki, kosmetyki, imprezy, drogi alkohol, nie studenckie piwo. Ale gdy skończyłam szkołę średnią zaczęłam zastanawiać się nad swoim życiem i chciałam zmienić to moje płytkie myślenie. Poszłam na studia, odbyłam staż w Urzędzie. Zaczęłam ubierać się poważnie, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita5555
Do czego zmierzam, kiedyś przez to adorowanie społeczeństwa pomyślałam, że nic więcej nie jest mi w życiu potrzebne bo przecież mogę zarabiać wyglądem, znaleźć bogatego męża. Na szczęście jestem mądrą dziewczyną :) i nie lubię być lekceważona i traktowana jak głupia bo ładna. Na pohybel wszystkim i przede wszystkim dla samej siebie postawiłam sobie za cel bycie niezależną i samowystarczalną. Tak jest do dziś, ale ludzie i tak traktują mnie ulgowo. Ostatnia sytuacja: drukowałam pracę na uczelni w punkcie ksero, pan który mnie obsługiwał nie mógł wydrukować mojej pracy, ponieważ była zrobiona w starszej wersji programu, więc pożyczył mi oryginalny, najnowszy pakiet tego oprogramowania. O stawianiu drinków itp przez mężczyzn na imprezach nie wspomnę, czasem nawet darmowy wstęp do klubu. Wykładowcy są dla mnie bardzo mili, często mówią, że podniosłam wysoko poprzeczkę, gdy sprawdzają nasze prace (nie wiem, być może ale coś za dużo tych pochwał czasem) Pan od informatyki podczas wykonywania jakiegoś projektu, mówi "lepiej ode mnie, sam bym tego tak nie zrobił" a to raczej niemożliwe ;) nawet niektóre kobiety, mimo, że są zazdrosne to zachowują się tak jakby mnie podziwiały, są miłe, często mnie dotykają... poklepią po ramieniu, zapytają gdzie kupiłam tę bluzkę, jaką farbą maluję włosy... czasem nawet nieznajome kobitki skomentują "ale ma pani piękne włosy" mężczyźni przepuszczają mnie w kolejce, gdy prowadzę auto ustępują pierwszeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martita5555
o tym, że unikałam mandatu też nie muszę wspominać. hmm co jeszcze, jest masa sytuacji w których uroda pomaga ale wierzcie mi, że jest równie sporo minusów, ja od ponad roku jestem sama, mężczyźni traktują mnie jak trofeum/zabawkę. Boją się mieć taką dziewczynę, że tak napiszę. O przyjaciółkę też ciężko, są zazdrosne, często niemiłe bez powodu, gdy ja jestem serdecznie nastawiona do ludzi, teraz kumpluje się również z modelką bo mamy ten sam problem ani ja ani ona nie jesteśmy zazdrosne. Boją się o mnie rodzice, tata szczególnie, wydzwaniają do mnie gdy wyjdę na imprezę, martwią się, że coś mi ktoś zrobi, boją się też, że sobie nie poradzę w życiu. Tak to wygląda, mogłabym jeszcze pisać i pisać ale i tak już macie niezłą lekturkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marita555 przeczytalam z uwaga. Gratuluje obiektywnego spojrzenia na sprawe. Zgadzam sie jak bajbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można nie traktować kogoś gorzej z powodu wyglądu, ale podczas poznawania ludzi mimo wszystko ZAWSZE wybiera się tych ładniejszych. Nie do końca wiem dlaczego, ale tak jest. Sądzę, że tu chodzi o stereotypy, które są gdzieś tam w nas zakorzenione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszą. Marita, Twój wpis potwierdza moją teorię. Ale supoer, że nie jesteś jedną z wieli, która urodę stawia na 1 miejscu. Ja zauważyłam też, ze dla ładnych jest się wręcz sympatycznej szyn. W gim mieliśmy ostrą nauczycielkę z matmy, która traktowała ukgowo i mile jedną dziewczynę, która była z matmy zagrożona ciągle i pyskowała, ale była ładna. Niesamowite, jak uroda może pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedys , nie zapomnę tego, moja matka do mnie mówi tak: 'wiesz co, powiedziałam do cioci , zeby jak stalysce na klatce z D., spojrzsla na nią i zobaczyła jaka ona ładna. I później ciocia sie uśmiechnęla i pokiwała głową. Nigdy od matki w czasie dojrzewania nie dostawalam żadnych komplementów, choć raz powiedziała na moje pytanie 'yyy.. No nie jesteś od niej brzydsza, tylko ona ma eeee bardziej nietypową urodę'. W każdym razie zawsze będę sądziła, że lepiej być ładniutkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej miejscowości ginekolog jest bardzo miły dla atrakcyjnych młodych kobiet. Gdy taka ładna młoda przychodzi na wizytę NFZ to jemu to nie przeszkadza i traktuje ją tak jak pacjentki przychodzące prywatnie. Jednak gdy na wizytę na NFZ przychodzi nieatrakcyjna czy przeciętna kobieta, ginekolog jest niemiły i niesympatyczny. Odwala badanie i prosi kolejną pacjentkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest. Gdy byłem na praktyce studenckiej w gospodarstwie rolnym kierownik praktyki dokonywał końcowej oceny praktykantek i praktykantów. Nasza najbardziej atrakcyjna koleżanka dostała piątkę. Naszym zdaniem za urodę. Niech jej będzie. Dzięki niej każdy dzień praktyki był piękny mimo ciężkiej pracy. Dziewczyny mniej atrakcyjne dostały trójki i czwórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×