Nie jestem piękna i przyjaciel się mnie wstydzi

Nie wiem czy zrozumiecie mój problem, właśnie studiuję i mieszkam w innym mieście. W mieszkaniu mieszkamy w kilka osób i jeden ze wspólokatorów okazał się świetnym przyjacielem, rozmawiamy o wszystkim, nie mamy prawie przed sobą tajemnic. Idealna koleżeńska relacja. Jest jednak coś co powoduje, że czuję się okropnie. Znamy się już jakiś czas i wiem, że jest on przystojny, często otacza go wianuszek dziewczyn i ja jako osoba nie tak ładna (nie jestem jakaś zaniedbana czy otyła), jeżeli w ogóle mozna mówić, że ładna nigdy nic do niego nie czułam, od zawsze wiedziałam, że to nie ta liga i ja nijak się mam do niego, a on też zawsze okazywał tylko koleżeństwo. Ostatnimi czasy zauważyłam jednak, że w grupie mnie trochę unika, tak jakby nie chciał, żeby ludzie widzieli, że się tak dobrze znamy, unika zdjęć ze mną, chociaż z ładnymi koleżankami wrzuca od razu na facebooka i w ogóle. I mam wrażenie, że się mnie po prostu wstydzi, że nie jestem taka ładna, że ktoś by mógł w ogóle pomyśleć, że łączy nas tylko przyjaźń. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, ale zastanawiam się czy to naprawdę możliwe? :(

pewnie jakiś gej

Raczej nie, do tej pory miał dziewczyny, oczywiście piękne jak modelki. Ale trochę mnie boli, że mimo, że w cztery oczy możemy rozmawiać o wszystkim, to na zewnątrz on ma do mnie duży dystans :O

geje też otaczają się wianuszkiem dziewczyn, na pewno to gej

Ale jak gej, to czemu się mnie wstydzi? :(przecież faceta mu nie odbiorę

geje już tak mają, są przewrażliwieni

a moze on cos do ciebie poczul , i to ze sie dziwnie zachowuje to moze tak z milosci ,moze sie wstydzi i boi ze jak sie dowiesz to go wysmiejesz

wszystko możliwe, gej wstydzi się przyznać do spoufalania z kobietą

Raczej na pewno nic do mnie nie czuje, poza tym ma piękną dziewczynę, która mnie zna i jest o mnie totalnie spokojna, więc podejrzewam, że ona sobie też zdaje sprawę, że mnie nic z nim nie łączy, ale to strasznie działa na moją samoocenę, że on się mnie wstydzi :(

wspolczuje CI :( moj chlopak traktuje mnie tak samo...chyba z nim zerwe, bo co to za gowniany zwiazek :O

moze coś ze mna jest nie tak? Ale staram sie kąpac co sobotę i zmieniać codziennie majtki i skarpetki. No i maluję się kosmetykami z Rosmana :)

Może rzeczywiście jest tak jak piszesz :/ może boi się zaszufladkowania i niepotrzebnych gadek w stylu "to twoja dziewczyna? (z niedowierzaniem)", co wbrew pozorom oszczędzi bólu i jemu i tobie.

tez tak mialam, przyjazn skonczyla sie gdy pierwszy lepszy kumpel skomentowal mnie cyt. "co za pasztet", niestety moj drogi przyjaciel stwierdzil ze z brzydalem zadawac sie nie bedzie i olal zarowno mnie , jak i nasza wspaniala przyjazn

Wiem, że on się chyba tego boi, ale z drugiej strony to takie niedorzeczne, w końcu wydaje mi się, że naprawdę jestem jego przyjaciółką, mówi mi prawie o wszystkim, a przy ludziach się mnie krępuje :O Ja napradę nie nadużywam słowa "przyjaciel", on jest chyba jedną z niewielu osób, które moge tak nazwać, ale trochę mnie boli, że tak się zachowuje.

no to w takim razie zaden z niego przyjaciel:0

niestety uważam jak wyżej, autorko, pracuj nad dobrym mniemaniem o sobie, to ważne!

jeśli tak jest, to odsuń się od niego. Pokażesz,że nie dasz sie tak traktować, jeśli dla niego liczy się tylko wygląd to jaka z tego przyjaźń? Przyjaźń jest zawsze i wszędzie, a nie tylko jak nikt nie widzi...sorry. Jak mu na tobie zależy,to zobaczy, że cię to zabolało.ale nie mów mu tego, tylko ostudź relacje.