Nawet brzydule mnie nie chcą masakra

Nie wiem jakaś klątwa na mnie ciąży pewnie za ojca on był podrywaczem, miał sporo kobiet w swoim życiu, faktycznie widząc jego zdjęcia za młodu urody mu zazdroszczę, szczupły brunet, ciemna karnacja, ciemne oczy, ładna buźka. A ja jego syn jeżeli chodzi o urodę no cóż widać podobne rysy twarzy do ojca ale wszystko 1000000 razy gorsze: ciemny blondyn, niebieskie oczy (po mamie), jakaś nie męska twarz, dziwna budowa ciała (za duża głowa w porównaniu do reszty), zapadnięte smutne oczy, łysiejący, zakola, cera kiepska i po przejściach (leczenie trądziku, zostały ślady, niestety nie idzie ich usunąć laserem... próbowałem wiele razy w różnych klinikach). Nie raz próbowałem przez internet poznać kogoś, widziały moje zdjęcia ale po randce każda sajonara, nie jedna mi mówiła że nie szuka kogoś pięknego tylko normalnego przeciętnego faceta... no cóż jestem widocznie o wiele gorszy niż przeciętny. Przykre jest to że te panie które spotkałem przez internet same urodą nie grzeszyły albo brzydka z twarzy albo kiepska figura, czasami jedno i drugie, na żywo było jeszcze gorzej panny nawet nie chcą ze mną porozmawiać... to gdzie ja mam sobie szukać kobiety na marsie? Koleżanki mam traktują mnie jak kolegę nigdy żadna nie wykazywała chęci na coś więcej, a moje próby ich uwodzenia legły w gruzach. Dziwne jest to że moja mama to atrakcyjna kobieta za młodu a ojciec przystojny, mama wprost powiedziała że jestem nie za urodziwy, skoro własnej matce się nie podobam to musi być bardzo źle. Chciałem się tylko wyżalić :)

brzydule zasługują na przystojniaka młocie!

Za bardzo sie na tym skupiasz i dlatego nie wychodzi. Jak to się mówi, każda potwora znajdzie swego amatora. Nie ma brzydkich ludzi, są tylko zaniedbani! Może trzeba coś zmienić: fryzurę, stylu ubierania, po prostu o siebie dbać. Rzadko oglądam się za "idealnymi" kanonami piękna wykreowanymi przez świat czy media. Są niektóre mankamenty wyglądu, które można zamienić w zaletę. :)

Adamie, ile masz lat i jak dlugo kogo szukasz?