Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wlasnie sie dowiedzialam

Kolezanka z ktora mieszkam jest w ciazy

Polecane posty

Gość wlasnie sie dowiedzialam

Dzisiaj mi powiedziala. Jestem w szoku, bo moze przyjaciolkami nie bylysmy, ale dosc bliskimi kolezankami. Nie wiedzialam, ze z kims sie spotyka. Wpadla z chlopakiem, ktory byl w Polsce (na co dzien mieszka za granica) i teraz juz go nie ma. Ona jest zalamana, probowalam ja jakos pocieszyc, ale sama jestem przerazona. No bo co teraz? Obie studiujemy, nie zarabiamy, jej rodzice jej nie pomoga. Malo tego powiedziala im teraz jak byla w domu na swieta to kazali jej sie wynosic. To jakas patologia z tego co wiem. Ona chce dziecko urodzic, ale problem w tym, ze nie mysli o wyprowadzce a ja nie wiem jak jej to zasugerowac. Szczegolnie teraz gdy jest taka przybita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie sie dowiedzialam
nikt nie doradzi jak sie teraz zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje mieszkanie? To ja pogoń jak najprędzej, bo potem będziesz musiała zapewnić dach nad głowa jej i jej bękartowi. Pozbądź się jej póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaKubusia2013
Podejrzewam, że albo razem wynajmujecie, albo akademik prawda? W takiej sytuacji ona nie musi się wyprowadzać, jak Ci to przeszkadza to zawsze Ty możesz się wyprowadzić. Chyba, że mieszkanie jest Twoje, wtedy odczekaj trochę, niech się pozbiera i wtedy powiedz jej, żeby znalazła sobie inne mieszkanie. Ona chce urodzić, ale czy chce oddać, czy zatrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie sie dowiedzialam
mieszkanie jest moje i w tym wlasnie problem. Ja jej wynajmuje pokoj. Odczekac? Ale ile i co jej powiedziec tak zeby sie nie zalamala? Ona nie bedzie miala pewnie gdzie pojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka - bez pracy, bez faceta, bez oparcia w rodzinie. Jak do diabła wyobraża sobie urodzenie dziecka??? niech się skontaktuje z ojcem dziecka i razem coś ustalą. Może pojedzie do niego - za granicą są choćby wyższe zasiłki. Będzie ci siedzieć na karku? uważaj, bo współczucie współczuciem, ale możesz się wkopać - nie można legalnie eksmitować matki z dzieckiem, więc możesz mieć darmową lokatorkę z przychówkiem na całe lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie. poczytaj o najmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze mozna. pewnie ma umowe na czas okreslony i jak sie skonczy to powinna sie wyniesc. jesli nie zechce to ma bezumowne zajecie lokalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co, zje Ci mieszkanie? Ty z nią w ciąży nie jesteś więc nie Ty będziesz obciążona finansowo. Skoro jeszcze niczego nie widać to zakładam że jest w pierwszej połowie, wiec czasu jest sporo. Ja bym zareagowała dopiero za kilka miesięcy jak się oswoi z sytuacją i przemyśli co ma robić albo wtedy gdyby zaczęła opóźniać się z czynszem - ta rozmowa byłaby pretekstem do rozważenia tego czy chcesz mieszkać z nią i jej dzieckiem na tych samych warunkach co do tej pory. Wykaż trochę empatii, to nie Tobie się pali pod nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezwzględna sucz
No ale co, zje Ci mieszkanie? Ty z nią w ciąży nie jesteś więc nie Ty będziesz obciążona finansowo. Skoro jeszcze niczego nie widać to zakładam że jest w pierwszej połowie, wiec czasu jest sporo. Ja bym zareagowała dopiero za kilka miesięcy jak się oswoi z sytuacją i przemyśli co ma robić albo wtedy gdyby zaczęła opóźniać się z czynszem - ta rozmowa byłaby pretekstem do rozważenia tego czy chcesz mieszkać z nią i jej dzieckiem na tych samych warunkach co do tej pory. Wykaż trochę empatii, to nie Tobie się pali pod nogami. **** Co? Nie zje mieszkanie ale kobieta w ciąży jest nieznośna. To raz. A dwa to trzeba zmusić ją do wyprowadzki zanim dziecko pojawi się na świecie... wiesz autorka studiuje i raczej nie chce krzyczącego niemowlaka po nocach ;] A pewnie jeszcze musiałaby robić za opiekunkę. Lepiej szybko ją uświadom żeby szukała mieszkania bo zaraz się okaże, że ma ciąże zagrożoną i wtedy będziesz w pupie. Im szybciej tym lepiej! Dlaczego autorka ma ponosić konsekwencje puszczalstwa koleżanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, dziewczyna nie ma pracy, pieniędzy, perspektyw, facet nie wie co się dzieje więc najlepiej ją jutro wyrzucić na zbity ryj. Wiadomo, że studentka może nie mieć ochoty mieszkać z niemowlakiem koleżanki ale może by dać jej chociaż parę tygodni na zastanowienie a nie już drżeć o własną d**ę co to będzie jeśli będzie. A kobieta w ciąży wcale nie musi być nieznośna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja zawsze wynajmowalam pokoje facetom, przynajmniej w ciaze nie zajda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, dziewczyna nie ma pracy, pieniędzy, perspektyw, facet nie wie co się dzieje więc najlepiej ją jutro wyrzucić na zbity ryj. Wiadomo, że studentka może nie mieć ochoty mieszkać z niemowlakiem koleżanki ale może by dać jej chociaż parę tygodni na zastanowienie a nie już drżeć o własną d**ę co to będzie jeśli będzie. A kobieta w ciąży wcale nie musi być nieznośna. *** czy ja powiedziałam, że jutro ma ją wywalić? Ale pogadać trzeba. Pewnie, że pomóc zorganizować przeprowadzkę (jakiś kolega do noszenia gratów by się zdał by ciężarna nie dźwigała), pewnie, że dać kilka tygodni na wyprowadzkę. ALE POROZMAWIAĆ. Postawić sprawę jasno. A to, że dziewczyna nie ma pracy, pieniędzy i perspektyw to sorry było się zabezpieczać (hormonki, ah hormonki). A jak nie to szklanka wody zamiast. Nie sądzę żeby to był problem autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jej wynajmujesz a ona regularnie płaci to ciąża to raczej nie powód do tego żeby ją wyrzucać. Jednak jeżeli c**przeszkadza dziecko lub z jakiś powodów nie chcesz go pod swoim dachem powiedz jej to za jakiś czas. Na razie nie skoro jest załamana. Powiedz że przykro ci ale nie chcesz aby mieszkała ona u ciebie z dzieckiem i że do czasu porodu może tu mieszkać ale po ma już się wyprowadzić. Jej też będzie łatwiej bo będzie miała czas na znalezienie mieszkania pracy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wal to, nie twoj cyrk i nie twoje maply a ludzie to SWINIE i wiele razy sie o ty przekonalam pomagajac innym, musisz mieć twardą d**ę, jeśli masz miękkie serce taka prawda niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam o tych radach, żeby dziewczynę wygonić, bo potem nie będzie można jej wyeksmitować itp., to nóż mi się w kieszeni otwiera. Mierzycie ludzi swoją miarą, czy co? Ostatnie 2 lata wynajmowałam pokój w mieszkaniu z właścicielką. W maju zaszłam w ciążę, o czym poinformowałam właścicielkę. Pani powiedziała mi, że niestety będziemy musiały się rozstać, ponieważ ona nie chciałaby niemowlęcia w mieszkaniu (kobieta pracuje, mieszkanie było małe). Nie miałam o to do niej pretensji, uważam, że to normalna kolej rzeczy. Umówiłyśmy się, że wyprowadzę się we wrześniu i tak też zrobiłam. Następnie szukałam kawalerki z narzeczonym. Słuchajcie, przez takie gadki, nastawienie ludzi, że każdy jest oszustem, było mi baaardzo ciężko coś znaleźć. Po wielu nieudanych próbach w końcu znalazłam mieszkanie, bo trafiłam na osoby, które skreślają człowieka z powodu zwykłego strachu, co nie znaczy, że są lekkomyślne - przedtem odbyliśmy z właścicielami mieszkania kilka rozmów celem poznania się. Pracuję na umowę o pracę, ojciec dziecka też ma dochód, jesteśmy w stanie opłacić czynsz, jesteśmy uczciwi - ale ludzie mają w głowie, że osoba z dzieckiem to lokator nie do pozbycia się. Nieprawda! Przede wszystkim warto zorientować się, kim jest przyszły najemca (oprócz tego, że ma dziecko), porozmawiać, jasno określić warunki. Moim zdaniem większość osób jest NORMALNA. Porozmawiaj szczerze z koleżanką, tak, jak ze mną porozmawiała właścicielka mieszkania - że po prostu sytuacja się zmieniła, że możecie mieszkać razem, dajmy na to, do marca, żeby w tym czasie sobie czegoś szukała. Nie masz obwiązku mieszkać z nią, jeśli masz obawy, ale potraktuj ją, jak człowiek człowieka, a nie jak balast (przy czym nie bierz na siebie więcej, niż możesz, nie pomagaj więcej, niż możesz; możesz np. pomóc jej szukać nowego lokum). Twoja koleżanka musiałaby być naprawdę z głębokich nizin społecznych, żeby siedzieć Ci na karku mimo takiej rozmowy. Nie sądzę, że tak jest, skoro jednak mieszkacie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ale Ty masz zupełnie inną sytuację. Po pierwsze - stały facet. Po drugie - praca. No niestety ale Ty z opisu wydajesz się bardziej rozsądną osobą niż współlokatorka osoby. ja też nie mówię, że wyrzucić jak najszybciej, owszem trzeba pomóc itp... Tylko też nie można zapominać o sobie. I przestać myśleć o sobie bo koleżance (przez bezmyślność zwykłą) się życie posypało. Ale popieram - porozmawiać, postawić sprawę jasno, dać trochę czasu (2-3 miesiące nawet), pomóc się przeprowadzić i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćiu z 22:11, przywracasz mi wiarę w ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd masz, Słonko, własne mieszkanie będąc studentką? niby się zdarza, ale rzadko, a jak ktoś juz ma takich bogatych rodziców, to nie bierze współlokatorek. prowo jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd masz, Słonko, własne mieszkanie będąc studentką? ** Ja mam po dziadku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie Giee obchodzi co i skąd ma ktoś. Ja pierwsze mieszkanie dostałam od rodziców i nie trzymałam tam żadnej zaciążonej szmaty. Jak któraś zaszła, to swoje lumpy zbierała pod balkonem. 2xtak się zdarzyło i nie miałam litości nad nimi i ich bękartami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobna sytuację (odpowiadając na pytanie skąd miałam mieszkanie to kupiłam za spadek). Po prostu poszłam do współ i powiedziałam jej, że ma 4 tygodnie na ogarnięcie nowego miejsca a jak to zrobi to już nie moja sprawa. Zbyt wiele razy sie przekonałam, że w życiu trzeba mieć twardą d**ę i nie ma miejsca na sentymenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaKubusia2013
Ja C****sałam wcześniej, moim zdaniem daj jej kilka dni, na wyjście z dołka. Ktoś tu pisze o zabezpieczaniu się-zabezpieczenia zawodzą ;) Potem delikatnie poruszaj temat faceta. To nie jest sytuacja, gdzie dziewczyna ma wsparcie w najbliższych, tylko każdy się na nią wypiął. Potem zapytaj, czy chce to dziecko oddać, czy zatrzymać (i tym nawiążesz do rozmowy oczywiście jeśli chce zatrzymać-że niemowlę często w nocy się budzi itp. itd., i że będzie C**przeszkadzać). Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że rodzice kopnęli ją w d**e, nie ma nikogo. A co do niektórych mam wypowiadających się tutaj: to że nie mówiła koleżance o tym, że się z kimś spotyka nie znaczy że był pierwszym lepszym, i że się puściła. I ciekawe co byście pisały jakby chciała ciąże usunąć, pewnie że jest nieodpowiedzialną idiotką i powinna ponieść konsekwencje co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chce usuwać, to nich to robi, kogo to obchodzi?? Nikt normalny nie chce cudzego bachora pod swoim dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.."I ciekawe co byście pisały jakby chciała ciąże usunąć, pewnie że jest nieodpowiedzialną idiotką i powinna ponieść konsekwencje co..." DOKLADNIE, nieopowiedzialna idiotka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×