Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NIECH KTOS OBIEKTYWNY WYPOWIE SIE I DORADZI COS W MOJEJ SYTUACJI

Polecane posty

Gość gość

Mam 25 lat, pracuję, studiuję zaocznie na 5 roku. Jestem w związku z chłopakiem od 5 lat. Czuje sie stłamszona w tym zwiazku, nie jestem szczesliwa, czuje ze to nie to. Chcialabym sie z nim rozstac. Jednak nie mam chyba odwagi. On ma 33 lata, jego rodzice oraz moi rodzice bardzo naciskaja na slub. On tez, ja sie waham... Nie jestem pewna, czy to czlowiek z ktrym chce spedzic zycie, czesto wybiera swoich kolegów, po drugie zawsze gadamy tylko o jego sprawach, jego pracy któa co chwile zmienia bo wszedzie mu zle, jego zainteresowaniach itd a ja nawet nie pamietam jakie kiedys mialam hobby bo ja zeszlam na dalszy plan. Boje sie,że jestem za stara na zmiany. Że nie spotka mnie milosc ani nic lepszego. Mam juz 25 lat, za pare miesiecy bede miec 26. Babcia powiedziala mi" " nie jestes juz pierwszej młodosci, trzeba pomyslec w koncu o dziecku, bo bedziesz za stara". Mam wszystkiego dosc. Poradzcie cos, bo czuje depresje juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no najwyzszy czas na zmiany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie... a ja czuje sie taka stara... i ze juz za pozno na zmiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniczynka7
hej, ja za kilka miesiecy bede miec 28 lat i tez czasem mysle czy nie rzucic narzeczonego i nie zmienic calego zycia...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za późno na zmiany w wieku 25 lat? Nie rozśmieszaj mnie:) Ja rzuciłam wszystko w wieku 35 lat.Nie do końca mi się udało,a teraz ,po 40-tce spotkałam miłość swego życia! Nigdy nie jest za późno na zmiany! Przed tobą najmniej ok.30-40 lat.Chcesz je tak przezyć jak teraz żyjesz? Z tą frustracją? No proszę cię! To twoje życie! Nikt nic nie zrobi za ciebie! Żle ci-zmień to :) Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12:43 Dobrze mówi. Czas zadbać o siebie. Rodzice nieprzeżyją Twojego życia za Ciebie. Jeżeli czujesz się stłamszona to oczywiste że nie widzisz lepszych prospektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×