Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kubaa22

znalazła innego a teraz chce wrócić nie wiem co robić

Polecane posty

Gość Kubaa22

Witam ! Pierwszy raz zaglądam na takie forum ale myślę, że ktoś, coś doradzi :) ponad rok temu, jeszcze w 2012 poznałem dziewczynę w której widziałem wszystko. Poznaliśmy się przypadkiem. Wcześniej widziała mnie kilka razy w pubie bo jesteśmy z jednej okolicy ( 10 km różnicy ). Nie zwracałem na nią uwagi, tylko cześć i tyle. Ona jednak patrzyła na mnie inaczej, w jej oczach było to widać. Kiedyś dodałem posta o tym, że poszukujemy kierowcy na imprezę i ona odpisała. Dała mi wtedy swój numer i, że mam dzwonić jak coś jednak wtedy kierowcą byłem ja. Na drugi dzień było mi jakoś głupio i napisałem do niej, że byliśmy i bla bla bla i ogólnie dzięki za jej propozycje. Zaczęła pisać jak było i takie tam. Minęło kilka dni pisaliśmy dużo chociaż ja nie wykazywałem jakiegoś zainteresowania. Spotkaliśmy się :) pp tym jak odwiozłem ją pod dom, pocałowała mnie. Wtedy się zaczeło. Byliśmy w sobie zakochani bez granic. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Nie jestem nudnym facetem, zabierałem ją w różne miejsca i zawsze była szczęśliwa. Powtarzała mi, że nie chce nikogo bo poprzedni chłopak zranił ją i to mocno.. do tego był narkomanem i nie panował nad sobą. Ja byłem wg niej ideałem. Różniła nas tylko kasa.. ona pochodzi z rodziny którą stać na rzeczy o których ja mogę zapomnieć. Zawsze jej i jej rodzicom podobało się, że jestem skromny i na wszystko muszę zapracować sam. Po 6 miesiącach stało się coś co stać się nie powinno.. poznała jakiegoś kolesia. Grajek disco polo, dwie lewe rączki przeciwieństwo mnie.. spotykała się z nim za moimi plecami. Gdy byłem chory nie przyjechała i wtedy byłem już pewny, że jest coś na rzeczy.. wydało się po jakimś miesiącu. Byłem załamany. Na imprezach widziałem ich razem. Walczyłem, pisałem, prosiłem o spotkania jednak nic.. wspierali mnie kumple bo nigdy o nich nie zapomniałem. Odezwała się moja była dziewczyna z którą byłem pokłócony przez rok a byliśmy przyjaciółmi. Spotkałem się z nią, wspierała mnie i pomagała. Nie czuje do niej nic, ona do mnie też poprostu świetnie się rozumiemy i zawsze możemy na sobie polegać :) po kilku miesiącach walki odpuściłem. Zająłem się swoim życiem. Poznałem mnóstwo super ludzi jeżdżąc po imprezach. W ogóle wszystko zaczęło się układać :) w Wigilię dostałem smsa.. że ona tak dłużej nie może.. Kocha mnie i teraz to zrozumiała. Byłem w szoku. Pisała, że nie wie czemu mnie zostawiła, że rodzice wypominają jej to, szczególnie mama która nie rozumie czemu to zrobiła. Wypisuje do mnie bez przerwy. Chce żebym wrócił ale ja nie wiem czy potrafię.. cierpiałem przez nią bardzo. W dodatku moi znajomi nie przepadają za nią.. najbardziej nienawidzą się ona i moja była sprzed kilku lat z którą się przyjaźnie. Jestem w czarnej dziurze.. nie wiem czy potrafię do niej wrócić bo boję się znów cierpieć.. ona jednak naciska i ciągle przypomina mi różne rzeczy związane z nami. Mam nadzieję, że ktoś pomoże :) trochę się rozpisałem no ale cóż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscianka
Ja bym jej juz nie zaufala na twoim miejscu. Miala swoja szanse. Zachowala sie niepowaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na to pytanie nikt nie znajdzie odpowiedzi za Ciebie .Sam musisz pokopac w sobie , czy tli sie w Tobie uczucie , czy tylko wspomnienia . Nie daj sie naciskac, bo pod presja zle sie podejmuje decyzje . Popros by dala Ci spokoj z tym naciskiem , bo jej stanowisko juz znasz . Warto poznac zdanie osob postronnych , ale i tak decyzja bedzie twoja i jej konsekwencje tez . Ludzie czesto popelniaja bledy , potem zaluja .Czasem dostaja 2 szanse i jej juz nie zmarnuja . Jesli jestes silny , odnajdziesz tlace sie uczucie - moze warto sprobowac . Znasz ja , wiesz ile ma zalet , czy wartosciowa jest dziewczyna , czy mozna wybaczyc jej pomylke . Jednak jesli dobrze Ci jest tak , jak teraz , jesli nie brakuje Ci jej , to czy warto rezykowac ? Rada -wsluchaj sie w siebie i tam szukaj odpowiedzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet, jeśli dasz jej szansę, nie rób tego zbyt łatwo. Niech teraz ona się postara. Nie jesteś pied\skiem, który przybiega na komendę. Zwłaszcza po czymś takim. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*pieskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłem ten błąd że dałem szanse :) Dziewczyna zostawiła mnie dla mojego kumpla. Dwa miesiące mineły i dałem szanse bo zrozumiała błąd, kocha tylko mnie no słowa były piękne :P Po pół roku akcja podobna z tym że wcześniej zrobła to tak że wszyscy wiedzieli teraz nauczyła się na błędach i zrobiła to cichuteńko zwalając wine na mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
cały czas myślę nad tym wszystkim.. ona dostała jedną szansę, zmarnowała ją. twierdzi, że nie wie co ją skłoniło ku temu kolesiowi.. mam czasem dni, że chciałbym być przy niej ale szybko przypominam sobie co mi zrobiła.. tamten koleś sam ją olał bo dowiedziałem się o tym. boję się, że minie trochę czasu a ona może zrobić to samo jednak ona twierdzi, że już nie bo wie, że jestem tym jedynym. ciężko mi w to uwierzyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wierz w to :) Nie zrozumiała tylko tamten się okazał gościem nie takim jak by chciała a że Ty już jesteś sprawdzony to idzie do Ciebie. Pozna innego też będzie chciała sprawdzić itp nie marnuj czasu chłopaku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Standard. Puści Cie kantem, pobłagasz, przejdzie Ci i dasz sobie spokój jednocześnie poznając innych ludzi, to one nagle się budzą po x miesiącach, że kochają i chcą wrócić. Śmieszne to jest. Szczerze to gardzę takimi idiotkami, które same nie wiedzą na czym dupa im jeździ. Chłopie, poradziłeś sobie bez niej, to w tym trwaj! Jak Ty się przed nią płaszczyłeś, to ona Cie miała w d***e. Nie obchodziło ją to, że możesz się czuć zraniony i mieć złe samopoczucie. Dałeś sobie radę z tym, to tak w tym trwaj. Nie ma sensu poświęcać uwagi dziewczynie, która znalazła sobie nowy obiekt westchnień za naszymi plecami. Miej męski honor i jaja. Spław ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i przede wszystkim : Skoro to raz zrobiła, zrobi to kolejny raz. Dając jej zielone światło na powrót, podświadomie dajesz jej przyzwolenie na takie zagrywki . A widać , że dziewczyna nie lubi monogamii to za jakiś czas znów jakiegoś wytestuje za Twoimi plecami. Jak się sprawdzi, to już jej nie ujrzysz :) A jak nie to powtórka z rozgrywki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
boje się też, że znajomi mogą się ode mnie odwrócić bo wszyscy bardzo mi pomagali. widzieli też jak prowadzała się z tamtym kolesiem.. jest jeszcze jedna sprawa. ona bardzo nienawidzi mojej byłej. znam ją już 4 lata z przerwami. zawsze była dla mnie miła i lubiała moje towarzystwo. pokłóciliśmy się ale to ona pierwsza wyciągnęła rękę do zgody :) dziś jesteśmy przyjaciółmi. ona tego nie może przeboleć.. a zna mnie i wie, że zdolny do zdrady nie jestem. czuje, że jeśli bym wrócił ona rozwaliła by to i wiele innych znajomości. a ja potrzebuje tych ludzi. są i będą zawsze, zawsze pomogą i znajdą czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
Radek90 świetne słowa ! właśnie takie coś daje do myślenia :) nie chcę znów wyjść na błazna który poświęca wszystko dla jednej osoby.. nie jestem chłopakiem który nie potrafi znaleźć sobie dziewczyny. na tą chwilę poprostu nie chce. nie użalam się nad sobą bo nie jestem słaby. dzięki temu stałem się silniejszy i czuję to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, chłopie o co tu chodzi? Nie? To c***owiem! Ona ciebie kocha. Nie! Nie ta bogata flądra! Ta którą nazywasz BYŁĄ! To nie żart! To dlatego te dwie panny tak się nienawidzą. :-o Proste? I co teraz zrobisz, hę? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
mylisz się :) chodzi Ci o to, że Kocha mnie poprzednia dziewczyna z którą się przyjaźnię ? nie, nie. dobrze o tym wiem. byliśmy sam na sam wiele razy i nigdy do niczego nie doszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to typowa suka, dlaczego w ogole rozwazasz powrot? Gdyby moja mnie jeden raz zdradzila to by nie miala powrotu a Twoja robila to stale BEDAC Z TOBA W ZWIAZKU. Nie dawaj jej szansy bo drugi raz sie tak przejedziesz kwestia jedynie tego kiedy czy za pol roku czy za 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak z innej beczki X "W dodatku moi znajomi nie przepadają za nią.. najbardziej nienawidzą się ona i moja była sprzed kilku lat z którą się przyjaźnie" X Dalej nie wiesz czemu Ciebie za pierwszym razem zostawiła? Ciebie by ch*j nie strzelał gdybyś wiedział,że ona "przyjaźni" się z byłym i on u niej często przesiaduje jak Ciebie przy niej nie ma? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
wtedy miałem z nią tylko słaby kontakt :) nie przeszkadzało jej to bo wiedziała jak bardzo ją Kocham. nie musiała się martwić, była pewna mojego uczucia. potem kontakt się poprawił bo chciała mi poprostu pomóc. powiedziała nawet, że mam dać jej szansę bo czasem warto wybaczyć. dałem szansę i co z tego miałem ? byłem frajerem który wierzył w coś co się nie stało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
tylko, że ja z nią nie jestem i nie wiem czy będę. więc po co się denerwuje ? na pewno nie byłoby mi to na rękę.. ale gdybym postanowił wrócić pogodził bym jakoś to wszystko. na razie nie wiem co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta ma to do siebie,że jak ma konkurencję , to automatycznie facet w jej oczach zyskuje, a ona za wszelką cenę stara się by ten facet był jej, bo skoro nie tylko jej się podobasz, to znaczy,ze "chodliwy towar" z Ciebie i warto mieć Ciebie dla siebie :) Skoro ona odezwała się po tym jakTwój kontakt byłą się polepszył to tak to właśnie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc29lat
Kuba nie daj jej szansy, to szmata.grajek discopolo ją zostawił to chce wrócić.co innego by było jakby będąc z tym grajkiem zatesknila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
wg Ciebie to konkurencja, wg mnie nie :) wiem jak dziewczyny reagują. zazdrość i zazdrość.. za nią faceci też się oglądają bo ukrywał nie będę, jest ładna, nawet bardzo. ale to nie było dla mnie wyznacznikiem, poprostu miała to coś w charakterze. chodliwy towar ? mp chyba nie :D nie chcę popełnić błędu po raz kolejny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wracaj do g***a. Bo znów będzie smród. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
gosc29lat mówi, że teskniła cały czas ale ja jakoś tego nie widziałem.. przez kilka miesięcy nie odzywała się. raz spotkałem ją w klubie, bez niego. kulturalnie cześć i to wszystko. nikomu nie mówiłem o tym, że chce do mnie wrócić, sam chciałbym sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze! byłam w podobnej sytuacji do Ciebie. Po roku czasu wybaczyłam, wróciliśmy do siebie, bo nadal kochałam i mi zależało. Tylko, że to już nie było to. Niby fajnie, ale... No właśnie "ale". Nie ufałam już tak, jak wcześniej, nie mogłam się przemóc, pomimo tego, że to była moja decyzja. Rozstaliśmy się po kolejnym roku. Ja nie ufałam, bo się zawiodłam i niestety miałam rację - ona nadal umawiał się, pisał z innymi, tylko że później bardziej "po cichu" - miał już wprawę :P NIe chcę Ci niczego narzucać, ale przemyśl sobie, czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ON nadal umawiał się tam miało być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość rozstań i powrotów kończy się kolejnym rozstaniem po jakimś czasie, bo skoro komus coś nie pasowało wcześniej , to jest to tylko kwestią czasu jak znów jej zacznie przeszkadzać. Oczywiście istnieją wyjątki, ale łudzić się,że jest się akurat tym wyjątkiem nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubaa22
a zaufanie to podstawa :) ona twierdzi, że sama nie wie co jej odbiło.. mi serio jest w to wszystko ciężko uwierzyć. porównując mnie i tego gościa dwa różne typy. ja jestem czlowiekem słownym, stałym w uczuciach, skromnym. on jedynak, wszystko podstawione pod przysłowiowy " ryj " grając poznaje wiele dziewczyn. ale to taki typowy anemik, ja jestem czlowiekem z życiem, zawsze pełnym energii. w łóżku między nami było zawsze świetnie :) oboje mieliśmy zwariowane pomysły. mówi też, że z nim nie spała w co nie uwierzę.. powiedziała, że nie chciała bo to by nie było to co ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poca
ciężka sprawa. Ja miałam faceta, spotykałam się z nim rok, rozstałam się z nim ale nie dla innego tylko po porstu doszlam do wniosku, że go nie kocham i to nie ma sensu (po roku). Bardzo to przeżywał, nie miał innej. Ja po 4 miesiącach poznałam kogoś nowego. Był okropnym typem- chciał sobie na chama wziąć to, czego nie chciałam mu dać (wiadomo o co chodzi), a gdy mnie uderzył pożegnaliśmy się. Po tamtym incydencie związkowym który trwał 5 miesięcy spotkałam całkiem przypadkiem tego mojego "niekochaneog byłego" i coś we mnie pękło. Po prostu rzypomniałam sobie jak było mi z nim dobrze i jak grom z jasnego nieba po prostu narodziło się szczere uczucie. Facet oczywiście od razu praktycznie zgodził sie na powrót, jednakże ponad rok odbudowywałam jego zaufanie. Dziś jesteśmy 7 lat po powrocie, 2 lata mieszkamy razem, w sierpniu bierzemy ślub. Kłócimy się jak pies z kotem ale nigdy brzydko do siebie nie mówimy, po prostu mamy inne zdanie na 90% tematów. Równie moco się kochamy i szybko godzimy więc wiemy, że nawet na emeryturze będziemy mieć wspólne pasje ale i codzienne kłótnie - takie temperamenty. Więc sam musisz ocenić czy warto dać komuś drugą szansę, mi się wydaje, że jeśli kogoś się daży uczuciem to może i warto ale na pewno z dużą dozą nieufności na początku. Ja jestem pewna że nie wybaczyłabym dwóch rzeczy - jakby mnie facet uderzył bądź stosował przemoc wobec dzieci. Aspekt zdrady to szeroki temat kiedy mogłabym się zastanowić (podkreślam) nad wybaczeniem. Twoje życie, weź je w swoje ręce. Może warto dać drugą szansę? Czy Ty kiedyś jej nie potrzebowałes a ktoś Ci jej nei dał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×