mam dosc zycia to jakas masakra

Nie mam stalej pracy, pracuje na czarno i moze prawdopodobnie tylko do konca stycznia, nie mam faceta, z twarzy tez nie do konca za fajna, jestem rozrzutna dlatego nie mam zadnych oszczednosci, mieszkam z rodzicami i za okolo 3 miesiace skoncze 27 lat. W dodatku ojciec skladajac mi zyczenia w wigilie zyczyl mi bym w koncu znalazla sobie jakies mieszkanie i wyszla za maz bo juz najwyzsza pora. Byly znalzl sobie ladniejsza, a mowil ze ma gdzies kobiety, zeby mnie nie dolowac a jednak... moze chcialby ktos ze mna gdzies wyjechac albo zmienic swoje zycie moga byc dziewczyny, faceci obojetnie.

też nie mam, ale ja nawet nie szukałam. Straciłam ją tyle razy i tyle razy mnie mamili, oczekiwali w pracy robienia co każą bez gadania a potem won, jak mieli kaprys...

ja cie rozumiem ale gdzie wyjechac ?

uwierz w siebie

Starzy to naprawdę potrafią składać życzenia. Nie tylko Twoi :D

Myslalam o wyjezdzie za granice ale nie.mam z kim , albo przynajmniej do innego miasta, a tam wynajac jakies mieszkanie balowac i cieszyc sie zyciem bo teraz zyje jak emerytka nic tylko praca albo siedzenie w domu. Chce cos zmienic. Gdybym tylko miala normalnych znajomych ale sa daremni.

Daremni to znaczy jacy ? :D

pokaż zdjęcie to cię zabiorę do anglii