Kobietki jak się konkretnie zorganizowac

Witam!!! :) Może nie tyle że żyję w jakimś chaosie, nie pracuję zawodowo. Ja, dziecko (roczne), mąż, dom ogarnięte ;), tyle o ile, bez wielkiego spinania się...ale chciałabym jeszcze jakiś taki plan moze na cały tydzień opracować, bo jednak dość często jest prowizorka i to bywa męczące...Jak wy to robicie, tak same z siebie się organizujecie, wychodzi wam to? A może czerpiecie jakieś wskazówki z internetu, blogi, może tak łatwiej osiągnąć to pełne zorganizowanie? Wiem że to zależy od konkretnej osoby, z chęcią posłucham waszych uwag :)

:)

Żadna się nie organizuje ;)

ja to też bym poczytała jak to zrobić... :)

Chyba sobie nie poczytam ;)

:)

A jaki to problem? Kwestia finansów i możliwości. Jak macie mało kasy, to warto zrobić sobie budżet, czyli po wypłatach popłacić rachunki, odłożyć część kasy (o ile sie da), a resztę podzielić na 4-5 tygodni, zależnie od tego, jak wypada w miesiącu. Wtedy ma się te powiedzmy 300-400zł na tydzien do wydania i trzeba pilnować, by nie wydac więcej. Ja tak robiłam, jak nie zarabialiśmy dużo. Poza tym to kwestia organizacji pracy w domu. Warto usiąśc raz w tygodniu i wymyślić obiady na cały tydzień. Potem pojechać na zakupy i kupić składniki do tych obiadów i inne rzeczy, których akurat brakuje. Wtedy codzienne zakupy ograniczają się do chleba, wędliny, sera i warzyw. Obiady planowac na dwa dni, wtedy co drugi dzień nie trzeba gotować. Raz w miesiącu kupić niezbędne kosmetyki i środki czystości. Sprzątanie raz w tygodniu całe mieszkanie plus na bieżąco, co się zabrudzi. Na przykład w poniedziałek umyję podłogę, we wtorek kibel, w środę umywalkę, wannę i zlewozmywak, w czwartek odkurzę pólki, w piątek nic nie zrobię, a w sobotę porządnie sprzątamy całe mieszkanie. Ponieważ na codzień utrzymujemy porządek to pracy jest mało. Klucz to odkłądać wszystko na miejsce i sprzątac po sobie.

nie za bardzo wiem o jakie zorganizowanie Ci chodzi? porządków nie mam ułozonych - trzeba to sprzątam, mam czas to sprzątam, muszę pomyśleć coś tam przetrę, kiedyś miałam okreslone dni i pory na sprzątanie, ale teraz nie ma to sensu, bo im dzieci większe tym... więcej brudzą, pora roku tez taka, że zawsze sie coś nanosi, generalnie się nie stresuję; zakupy dwa razy w tyg. robię ze względu na pojemność lodówki i łatwiej mi zrobić listę na 3 i 4 dni niż na cały tydzień - planuję posiłki i z konkretnym spisem jadę na zakupy, wiadomo, że czasem wpadnie coś ekstra do koszyka; zakupów ogólnie nie lubię, więc dzięki temu ograniczam czas na to poświęcony do minimum; mój czas pracy organizuje się dzięki godzinom, kiedy dzieci są w szkole/przedszkolu plus wieczory; jak przypadkiem wszyscy mamy wolne to gdzieś jedziemy; rano zazwyczaj robię sobie listę tego co muszę dziś zrobić i odkreślam, mam tez kalendarz gdzie wpisuję dentystów, wywiadówki, zbiórki, imprezy, co do kiedy trzeba załatwić, żeby nie zapomnieć; nie wiem co rozumiesz przez pełnie zorganizowanie - mam nadzieję, że nie to, że masz stały czas odpoczynku i nie ma spontanów;)

Dzięki za odpowiedzi :) Bardziej mi chodzi o organizację dnia, jakieś pomysły...O organizację kasy ;) mniej, bo mocno nie musimy oszczędzać, choć tez się nie wydajemy bez zastanowienia. Co do spontanu, to jak na razie ciężko, bo mamy roczne dziecko, ale już coraz więcej można i z nim i bez niego ;)

Może coś jeszcze? :)