Czy w Waszych rodzinach babcie porownuja dzieci

Czy u Was też tak jest? Glupie teksty typu: a X w jego wieku już ładnie chodziła, Lub cos w stylu co za chudzielec X jako niemowlę był taki rozkoszny etc :o Dostaje furii moja tesciowa porównuje dzieci i to zawsze na korzyść swoich ulubieńców ( dzieci jej córki) a nawet wmawia mi głupoty. Np. twierdzi że moje dziecko chodzić zaczęło w wieku 18m-cy co jest bzdurą nawet filmik jej pokazałam z datą gdzie dziecko idzie mając 13m-cy to odparła" oj udało jej się i akurat to uchwyciłaś kamerą" :o co za babsko jak to znieść?!

U mnie nie mogą porównywać, bo nie mają więcej wnuków :) Prababcia czasem wspomina swoich synów (ojca i wujka mojego męża), ile ważyli, kiedy chodzili itp, ale absolutnie bez porównania.. po prostu czasem sama pytam, co i jak..ona się cieszy każdym dzieckiem, więc nie ma mowy o krytykowaniu.. A babcie, jak to babcie.. zapatrzone we wnuka. _ Ale koleżanki teściowa, ciągle porównuje ich córkę do swojej starszej wnuczki- córki jej córki. I zawsze ta młodsza to gorzej.. źle ubrana, źle to robi.. a jak juz ma coś lepszego (no nie wiem... np. taka pierdoła jak wózek).. to i tak juest krytykowanie.. ze to niepotrzebne, to bez sensu.. generalnie.. wszystyko źle, źle, źle.. ale to co robi córunia i starsza wnuczka jest super.

oczywiście że tak :o bez sensu, zwłaszcza, że ja już teraz nie pamiętam kiedy dokładnie moje dziecko coś tam robiło i nie wiem jak one pamiętają to wszystko na przestrzeni tylu lat :p

oczywiście że tak pechowiec.gif bez sensu, zwłaszcza, że ja już teraz nie pamiętam kiedy dokładnie moje dziecko coś tam robiło i nie wiem jak one pamiętają to wszystko na przestrzeni tylu lat x Ja też się zawsze nad tym zastanawiam, mam identycznie :o:o

Mam ten sam problem, zawsze moje dziecko gorzej, sabiej, później, ... Ale kto by się przejmował, przyzwyczaiłam się.

Nie dziwcie się, bo jak mówiłam babcia męża opowiada o swoich synach.. a ma 74 lata.. ;)