kobiety lekarzy i wspolne dziecko

są ?

spią :)

a właśnie,jesli jest dziecko a jest to co dalej? np związek nieformalny jak wygląda życie .. Wiadomo kobiety lekarzy w szczególności specjalistów wysokiej klasy nie maja ułatwionego zadania w wychowywaniu dziecka/dzieci (pomijajac sytuacje finansową)ojciec,prartner w takich układach stara sie stworzyć dobre warunki , byt swoim bliskim, natomiast nad trudem wychowania panuje matka. Ojciec teoretycznie jest lecz najczęściej przy telefonie :)Także nie jeste to łatwe.Oczywiście kwestia finanswowa zastepuje całą otoczkę wychowania i każdy zdrowo myślący człwoiek robi wszystko aby jego dziecko miało dobry start. Mówi sie że środowisko lekarzy nie dopuszcza do siebie nikogo z zewnątrz , poniekąd to i prawda , lecz taka nie do końca..tutaj powołanie odgrywa najwiekszą rolę, a nie układy , owszem kazdy rodzic chce i probuje ustawić swoje dziecko według swoich wizji..ale sa tez pewne względy dla których tego nie robi.. albo dziecko jest przeciwne , także nie zawsze ta medycyna jest najlepsza :) wpływ rodzica, nacisk na ten a nieinny kierunek nie jest zdrowym podejściem.,szczególnie kiedy ojciec wpływowy :) dlatego moje dziecko postanowiło wybrac inny kierunek.To jej wybór. Wśród znajomych lekarzy branża medyczna dla wielu ich dzieci jest obca bądz odstawiona na bok, ponieważ rodzic nalegał , przygotowywał stanowisko , a dziecko pod presja zmuszone było .....i tak to sie najczęściej kończy . Także wybór nalezy nie do nas .Tak sobie pobazgrałam ,pozd :)

kasą i nieruchomościami nadrabiaja :)

czym inny też musza nadrobić

na medycynę walą silni, wyjątkowo zdolni, aby sie dalej piąć i zdobywać posady,ci słabsi pozostaja niżej i narzekają

na walących drzwiami i oknami pacjentów :) któzy ledwo co wiąża koniec końcem

którzy-techniczny błąd Wspólne moze być dziecko nawet jesli nie jest ojcem :) a on na nie łozy

ludzie kochają mieszać kto z kim sypia i czyim jest ojcem ?Jak w telenoweli :P

zróbcie badanie DNA będzie pewność że mąż nie jest ojciem , on tylko sie zakochał ,a dziecko nie jego ,nawet jesli...pomimo

sasdroszczę paniom lekarzy :O

cieszę się i jestem dumna :)

:)

trzeba trafić na dobry charakter , wówczas jesteśmy szczęśliwi i pełni radości ::)