Platoniczna miłość

W maju zeszłego roku podczas rozmowy z moją Panią profesor na uczelni zobaczyłam przystojnego chłopaka. Od tamtego czasu myślałam o nim i wyglądałam na uczelni. Kiedy przyszły wakacje pomyślałam, że podziałają niszcząco na moje uczucie do niego. Niestety, kiedy zobaczyłam go znów w październiku wszystko wróciło. Jedyne co o nim wiem to to jak ma na imię i że jest doktorantem u mnie na uczelni. Myślę o nim cały dzień, kiedy widzę miękną mi kolana, a jedyne czego pragnę to poznać go. Wiem, że moja sytuacja wygląda jak nędzny bełkot gimnazjalistki, ale mam już 21 lat i pierwszy raz w życiu dotknęło mnie to tak mocno. Pomóżcie

Co zrobilibyście na moim miejscu? Myślałam, żeby napisać do niego maila, ale kompletnie nie wiem co w nim zawrzeć.Chciałabym go czymś zaintrygować. Sama chyba skasowałabym taką wiadomość..

jesteś młoda i głupia takich jak on jest miliony :D daj spokój nie poniżaj sie !

W grudniu 2012 rozstałam się z chłopakiem z którym byłam dwa lata. Od tamtego czasu nikt nie spodobał mi się tak bardzo jak On. Wiem, że takich jak On jest miliony, ale jednak każdy kiedyś trafia na tego jedynego.. Nie chcę się przed nim ośmieszać, ale może wpadniecie na jakiś pomysł i coś mi podpowiecie

A widzisz po jego zachowaniu, że z jego strony też coś jest?

Zakochana beznadziejnie Co zrobilibyście na moim miejscu? Myślałam, żeby napisać do niego maila, ale kompletnie nie wiem co w nim zawrzeć.Chciałabym go czymś zaintrygować. Sama chyba skasowałabym taką wiadomość.. x Daj mu znać o własnym istnieniu,to na początek.

@ xen W jaki sposób? Przecież nie podejdę i nie powiem "Podobasz mi się" (

No nic trzeba się odj**** mała i albo cię zauważy albo cię zauważy inny.

Problem w tym, że nie chce, żeby zauważał mnie inny, bo zależy mi na tym jednym. Odj***ć się na uczelni raczej ciężko.. Poza tym nie chcę udawać kogoś dla niego.

hehehe, przepraszam, że się smieję, ale sama jestem doktorantką i mam kolegów i tak sobie myślę, że takie fajne młode dziewczyny mogą się w tych przerośnietych dzieciakach kochać... ale rozumiem, też jestem zakochana platonicznie, tylko nie w doktorancie ani nie w studencie :) słuchaj, was jest tyle, że my nie wszystkich z was z widzenia znamy, musisz naprawdę sie czymś wyróżnić, np. zapisać sie na koło naukowe do niego do zakładu, zagadaj, zapytaj, ze chciałabyś u nich w zakładzie robic pracę magisterską, czy jest dużo chetnych czy tematy są trudne, że myślałas o karierze naukowej u was na uczelni (nawet jeśli to nie prawda, to znajdziesz z nim jakis temat do rozmowy), zakolegujecie się, a potem to albo się uda, albo nie, najpierw nawiąż kontakt !

Wiem, że On kojarzy mnie z widzenia. Uśmiecha się jak mnie mija. Ale mnie osobiście też zdarzy się czasem do kogoś uśmiechnąć jak mam dobry dzień. Boje się do niego zagadać, bo nie chcę się ośmieszyć :/

Powodzenia! Pewnie ma żonę i dzieci :D