jak zyc samodzielnie zarabiajac 1400zl

Mam 30 lat a nadal mieszkam z rodzicami, gdyz nie stac mnie by pojsc na swoje. Mam dobra pewna prace gdyz siedze w budzetowce, wiec boje sie jej zostawic i szukac czegos lepiej platnego. Jak tu zyc e tym kraju nie majac zadnych perspektyw na lepsze jutro, strzeli mi 50tka i dalej bede mieszkac z rodzicami.

znajdz faceta pracującego i razem coś wynajmujcie albo faceta z mieszkaniem

facet ile zarabia?

1200zł

czemu nic nie wynajeliscie?

Nie mam faceta,, mam szukac faceta tylko po to, zeby wynaja ze mna mieszkanie bez sensu. Xeby czlowiek pracowal i nie stac go bylo nawet na wynajem kawalerki co za zycie.

Halo

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja za 1400 mieszkałam sama i to bez większych problemów. Wynajmowałam kawalerkę sama, bez faceta i nie narzekałam.

Znam ten ból - też 30-stka, też z rodzicami, też praca w budżetówce (którą na moje nieszczęście uwielbiam i spełniam się w niej), zarabiam tylko ciut więcej bo 1700. I jak tu się usamodzielnić?? A ja mieszkam w Krakowie - tutaj ceny za wynajem potrafią być kosmiczne...

Ja płaciłam w Kraku 1100 zł miesięcznie za kawalerkę na Czarnowiejskiej, już z opłatami, a jak się dobrze porozglądasz to znajdziesz taniej.

to nie wiem jak to zrobilas, bo samo wynajecie kawalerki kosztuje ok 1000zł

A ile placilas za ta kawalerke zarabiajac 1400?

jak to masz dobra prace? masz choojowa prace skoro zarabiasz tylko 1400 i nie masz szans sie utrzymac. Ja wynwjmuje za 1500 Fakt w tym wieku z rodzicami troche obciach to znaczy moze dla Ciebie nie, ja sie wynioslem majac22 lata bo w koncu trzeba zyc po swojemu. Ale jesli nie przeszkadza Ci,ze musisz sluchac rodzicow, nie mozesz urzadzic mieszkania po swojemu i robic co tylko chcesz to i do 50-tki mieszkaj z nimi!

W Kraku zarabiałam 1600, a jak się przeniosłam, to płaciłam 300 zł rachunków i 500 zł odstępnego za kawalerkę, przy 1400 zł wypłaty.

Dokładnie, nie masz dobrej pracy jeśli nie możesz z niej godnie żyć. Co z tego że ją lubisz skoro nie stać Cię na samodzielne życie? Ja bym na Twoim miejscu szukala czegos innego, bo chyba nie masz zamiaru do usranej śmierci tam siedzieć. W dzisiejszych czasach budżetówka to najgorszy syf jeśli chodzi o zarobki. A niestety by móc sie usamodzielnić potrzebujesz min 2000zł ;/

Dobra w sensie, ze to praca pewna. Czyli taka z ktorej nikt mnie nie wyrzuci do emerytury. W innej moglabym teoretycznie zarobic wiecej, o ile bym inna znslazla bo z praca jest dzis ciezko, ale pracujac u prywaciarza jedt ryzyko, ze zostanie sie bez pracy.

taa budzetowka nie jest taka zla bo u prywaciarza jeszcze gorzej:/

"Dobra w sensie, ze to praca pewna. Czyli taka z ktorej nikt mnie nie wyrzuci do emerytury" hahahahahah no to sie usmialam! Kto Ci takich bajek naopowiadał? mamusia??? Te czasy już minęły bezpowrotnie kochana. Teraz nigdzie nie masz pewnej pracy do emerytury. SZOK że ludzie jeszcze tak myśla

Najgorszy syf ale na jedno miejsce jest chetnych 200 osob. Wiadomo, ze chcialabym zarabiac wiecej, ale rzucic taka prace to za duze ryzyko. Tu mam pewna posade do emerytury z czasem jakis moze awans a gdzie indziej skad wiem czy zaraz mnie nie zwolnia.

ZAWSZE masz ryzyko że zostaniesz bez pracy. Masz strasznie dziwne poglądy, jakbym słyszała moją mame:) Lata 80te już minęły. Obudzisz się jak Cie zastąpią za rok dwa lub trzy kimś innym...

No ja akurat jestem pewna swojej pozycji i zwolnienia sie nie obawiam.

Ale masz namieszane w glowie:-D prywaciarza?:-D co Ty w komunizmie jeszcze zyjesz? heloll wiesz,ze mamy kapitalizm i 21 wiek?:-D czyli co wolisz mieszkac z mamusia i byc biedna jak teraz czy moze do czegos dojsc? jak sie zasiedzisz w tym urzedzie tak z 10 lat i nagle jednak prace stracisz to nic nie znajdziesz bo dosw tylko w jednym bedziesz miala. Gadasz jak stara baba widac,ze za dlugo ze starymi rodzicami pod jednym dachem:-D

Myślę że to prowo bo nikt o zdrowych zmyslach by tak nie pisał. Jeśli jednak piszesz poważnie to siedź sobie w tej swojej budżetówce do usranej smierci za 1400zł:) i módl się by Cie nie wywalili:)

do emerytury to można siedzieć tam, gdzie jest stanowisko, że się robi wałki za grosze a inni mają z tego ogromne profity a nie tam, gdzie pierdzisz w stołek nawet za grosze....aha, i to też zanim się nie zainteresuje taką osobą prokurator. Teraz można z najbardziej g,....ego stołka polecieć, bo chętny na niego zawsze się znajdzie

ooo nie tylko ja to zauwazylem:-D:-D:-D

Gadasz jak stara baba widac,ze za dlugo ze starymi rodzicami pod jednym dachem X hehe, no dokladnie, moja mama też ma takie poglądy...jak ją słucham to aż mnie telepie:) Dziewczyno obudź sie bo za kilka lat moze być za pozno

to nie prowo tacy sa ludzie, nie mysla,nie zastanawiaja sie,nie szukaja swojego zdania tylko biora jak leci bo tv mowili:-D:-D:-Di tak ma wiekszosc w pl:O

U nas nie zwalniaja chyba, ze ktos cos przeskrobie. Prace wiekszosc ma ustawiona wiec grzeje stolek do emerytury. Prawda jest taka,ze dzis jest trudno o prace i jeszcze trudniej ja utrzymac. Nawet jesli znajde lepiej platna prace, to kto mi da gwarancje, ze zaraz mnie nie zwolnia?ja mojej pracy nie lubie i zarabiam smieszne pieniadze za ktore sama sie nie utrzymam ale przynajmniej mam ta gwarancje, ze co miesiac dostane te 1400zl

tacy sie juz nie wyrwa, juz za pozno dla nich

Ale z czego wy sie tak cieszycie, bo nie za bardzo rozumiem. Nie obawiam sie, ze strace prace bo nie mam powodu, zeby sie obawiac. Jak mnie kiedys zwolnia, to sie mocno zdziwie ale poki co nawet o tym nie mysle, bo jest to malo realne. Tak sobie mysle, ze jak by mnie sami zwolnili, to by bylo lepiej, bo moze wtedy znalaxla bym inna lepiej pkstna prace, bo ssma odwagi nie mam odejsc, za duze ryzyko.