Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nat143

Poczucie winy po rozstaniu

Polecane posty

Gość Nat143

Hej. Dziewczyny wesprzyjcie mnie jakoś... Dziś zakończyłam swój związek, który trwał ponad 2 lata, z przerwą, gdyż chłopak zaczął mieć wątpliwości i porzucił mnie, a duma nie pozwoliła się przyznać do uczucia. Wrócił po 3 miesiącach, dałam mu szanse. Teraz na nowo miał wątpliwości (ponieważ nie wiedział, czy jestem z nim szczęśliwa i może z innym będzie mi lepiej). Popłakałam sobie, odezwał się po kilku dniach, ja się nie odzywałam, ale w końcu uległam, obiecał, ze się będzie starać abym się zgodziła wrócić, ja miałam wielkie oczekiwania, a on nic, zrobiłam mu wykład na ten temat, że tak się nic nie zmieni, bo się nie stara... skończyliśmy rozmowę, napisałam "Jak to widzisz?", odpowiedz "Nie wiem, nie mam pojęcia", przestałam się znowu odzywać, dzis pisał jak zawsze rano, zwykły sms na dzien dobry, nic nie pokazujący, ja nic, zaczal wydzwaniac, pisać z pretensjami, ja nic, napisałam "odchodzę" (nie mogę już tego wytrzymać i cierpie, mimo iz ze go kocham i licze, że cos sie zmieni) on zadzwonił nawet do mojej siostry z pretensjami, że nawet mu nic nie wytłumaczyłam, napisałam ostatniego smsa "mam dość cierpienia i płaczu, z reszta sam nie wiesz czego chcesz, odezwij sie jak cokolwiek przemyslisz". Nic, nie odzywa się. Może i dobrze. Ale tu chodzi o mnie, MAM POCZUCIE WINY, że zle go potraktowałam, że moze jakbym zrobiła inaczej było by super... Dziewczyny brakuje mi pewności i tego, że nie dam się zmanipulować i ranic! Nie umiem wbic sobie do glowy, że bede szczesliwsza bez niego. Chciałabym, żeby załował. Bo w sumie on chciał byc ze mną, a ja zerwałam (bo sie nie starał, tak jakbym chciała). Zle mysle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa biale wina
nie rozumiem chwalisz sie czy zalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? 15? Księżniczko, czasami trzeba dać coś od siebie, a nie tylko oczekiwać i brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nat143
Żale się, po prostu już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, czy dobrze zrobiłam, czy jednak naprawdę zawaliłam. Przede mną sesja, a ja non stop o tym myślę, zadręczam się , bo brakuje mi go, przestał się odzywać to znaczy, że mu naprawdę nie zależy? I zaczynam obwiniać sama siebie. Przyznaje, że mam niską samoocenę, mimo, iż mam wielu adoratorów, ale chciałabym być właśnie z nim, stworzyć super związek, czemu mnie tak rani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nat143
Jeśli zostawił mnie raz, a ja dałam mu szansę, poźniej znowu stał się taki sam, olewający, znajomi i kolezanki ważniejsze ode mnie, zaczal miec watpliwosci, to mam jeszcze skakac koło niego? Tak RADZICIE??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma wisieć, nie utonie!!! Jak jest dla ciebie, to wróci.Zajmij się sesją. Powiedziałaś mu o co ci chodzi, niech to przetrafi, a ty bądź dla niego przyjacielska, zyczliwa i tyle. Żyj swoim życiem, czasami potrzeba na wszystko czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Zerwanie przez SMS, czyli "you do it wrong". Nie masz na tyle odwagi, żeby powiedzieć mu to w 4 oczy? 2. Wygląda na to, że niezbyt jest zainteresowany Tobą, bo specjalnego entuzjazmu do walki o związek nie ma. Ty z resztą też nie dajesz się poznać jako kochająca go. 3. Dla Waszego obopólnego dobra dajcie sobie spokój ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w ogóle to o co ci chodzi? jakaś kompletna dziecinada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×