Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwódka Alicja

Kolejną awanturę zrobili mi moi rodzice

Polecane posty

Gość rozwódka Alicja

Awanturę o to, że na weekend oddałam dziec***od opiekę moich byłych teściów. Dzieci bardzo ich lubią, mają z nimi świetny kontakt, wiem, ze im tam włos z głowy nie spadnie. Zbliża się Dzień Babci I Dziadka, w tygodniu trudno będzie złożyć im wizytę, zaproponowali więc, żeby dziec**przyjechały na weekend. Dzieciaki przygotowały własnoręcznie zrobione prezenty, cieszyły się przez kilka dni, że jadą do ukochanych dziadków, a moi rodzice dzisiaj wyskoczyli z awanturą. Dlaczego? Rodzice tego bydlaka [chodzi o byłego męża] nie powinni mieć kontaktu z wnukami, źle go wychowali. Najgorsze w tym wszystkim, ze popierała ich moja siostra - przekrzyczała moją mamę. Oberwało się też mojej bratowej, która poparła mnie. Usiłowałam po raz kolejny im wytłumaczyć, że rozwód wzięłam z mężem, ale nadal ten człowiek jest ojcem dzieci, a jego rodzice mają mieć prawo kontaktu z wnukami. To, że ten człowiek nie sprostał obowiązkom małżeńskim nie znaczy, że jest złym ojcem. Coraz trudniej mi z nimi rozmawiać. Może ktoś, też ma lub miał podobna sytuację? Co robić? rozluźnić kontakty? Też wrzeszczeć? Ale, czy to coś da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwróć argumenty Twoich rodziców i zapytaj ich jakby by się czuli gdyby Twój były mąż walił takie same argumenty. Jeżeli to nie pomoże to powiedz im że takim postępowaniem zmuszą Cię do ograniczenia wizyt. Ludzie bądą podskakiwać na ile Ty im pozwolisz. Tłumaczyć się nie musisz. Powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja synowa tez daje nam wnuka choc rozwiodla sie z synem.Dziecko kochamy ponad zycie ,synowa szanujemy.Ona tez zawsze powtarza ,ze dziecku u nas jest dobrze i dziecko teskni za nami.Nie sluchaj rodzicow ,rob swoje bo skrzywdzisz dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka Alicja
Mnie tez jest trudno, pozbyłam się ukochanego człowieka, który w innym mieście miał inną, nieformalną rodzinę. Raz mu darowałam, drugi był końcem naszego związku. Jego rodzice, rodzeństwo [w tym i rodzice chrzestni naszych dzieci] potępiają jego zachowanie, ale jakie to ma znaczenie? Ważne, że dzieci maja dobry kontakt z jego rodziną. Ja, choć nadal zapraszana na ich wszelkie uroczystości usiłuję się wymigać, ale dzieci? Niech mają kochających dziadków, wujków, ciocie. To ich rodzina również. A moi rodzice? nie przyjmują do wiadomości, że opiekę nad dziećmi nie tylko ja sprawuję i nie chcę tego zmieniać. Były mąż chętnie pomaga mi w codziennych zmaganiach. [oczywiście tych, dotyczących dzieci] Moi rodzice nie panują nad językiem, a ja nie chcę, aby dzieci słuchały wyzwisk pod adresem swojego ojca. Teraz do chóru dołączyła moja siostra, tyle wulgarnych słów. I te wulgaryzmy usiłują wpoić dzieciom. Czyż nasze rozstanie nie powinno być tylko naszą sprawą? Przeżyłam rozwód, myślałam, że to będzie moje najgorsze doświadczenie życiowe, ale okazało się, że moja rodzina 'smakowitsze" danie przygotowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×