Miłość i nagle nienawiść

Mam pytanie do dziewczyn, czy macie może takie dziwne odczucia, że w jednej chwili wszystko jest dobrze, tęsknicie za swoim partnerem i po chwili wszystko się zmienia w głowie i czujecie nagły przypływ nienawiści?! Ja tak mam bardzo często jak tęsknie. Nagle nie chce go znać, nie odzywam się do niego, nienawidzę go. Czemu tak się dzieje? :(

Masz coś z banią.

:D to było pytanie do dziewczyn.

Fakty są bezpłciowe.

Masz cos z bania.

Masz inną budowę mózgu więc raczej płeć ma tutaj znaczenie.

nieeee nie mam tak

Hahahahahahahahahaha, plus za poczucie humoru.

Nie jesteś moją córką.

Ja mam gorzej. Jednego dnia myśle ze skoczyłabym za nim w ogien, oddałabym życie. Chce już brac ślub i zakładać rodzinę. Myśle, że jestem szczesciarą, że mam tak wiernego, traoskliwego i kochającego mężczyznę. Następnego dnia, że to nie ma sensu, że zasługuje na lepszego faceta (lepszego tzn. równego mi wykształceniem i statusem społecznym, jestem mgr. i nieźle zarabiam) a on niestety nie.

Człowiek inteligentny wie że wykształcenie nie gra roli. Widać ty jesteś tylko wykształcona.

Ja tam w skrócie opisałam. Nie oceniam ludzi po wykształceniu. Z miłości niestety człowiek nie przeżyje. Mój facet pracuje na zlecenie na produkcji za 1100 zł i wiadomo jak to jest ze zleceniami 3 miesiace pracuje miesiac albo 2 nie bo juz pracy nie ma. Ja chce zyc na poziomie. Jestem kobietą a to ja muszę się wszystkim zajmować nawet utrzymywaniem nas.

Nie zgodzę się z kolega wyżej. Inteligentna = myśląca o swojej przyszłości i przyszłości dzieci i nie dająca się wykorzystywać. Nie może być tak ze jeden tyra (studiuje, pracuje, prowadzi dom) a drugi nie stara się

Nikt nie każe ci być z nim być. Jakbyś miała na tyle inteligencji to byś na to już dawno wpadła głąbie.

syn fabu. Nie musisz od razu mnie obrażać. Czasami tak jest jak się zakochamy, że trwamy w tym związku mimo, że wiemy, że ciągnie nas w dół ale nie chcemy i nie potrafimy z tego wyjść. To działa na zasadzie celowe tonięcia. Czujemy, że powoli zaczynamy tonąć i mimo, że umiemy pływać to przestajemy się ratować.

Ch**jowe te twoje przemyślenia, moje są lepsze i praktyczniejsze.