Faceci to kłamliwe gnidy posłuchajcie

Podrywał mnie kolega mojej przyjaciólki. Nigdy go nie spotkalam na żywo, ale ciagle mnie zaczepiał na fejsie (nie reagowałam), a później nie wiem skad ale zdobył mój numer telefonu. Napisał do mnie i chwile z nim porozmawiałam luźno, a on że może się spotkamy. A ja na to, że nie bo nie chce mieć teraz faceta, jestem zajęta poza tym niedługo się przeprowadzam i nie chcę komplikować sobie życia. A on na to ze może jednak, ja na to kategorycznie NIE, a on wtedy że możemy chociaż pisać ze sobą. A ja na to, że nie mamy 15 lat żeby ze sobą smsować jak gimnazjaliści i że NIE. Ogólnie facet totalnie nie w moim typie, jeszcze strasznie namolny :O Dwa tyg później dowiedziałam się od mojej przycjaciłki że ten facet wszystkim opowiada że się ze mną spotkal kilka razy ale że "zawidołam jego oczekiwania", i że nie jestem tak atrakcyjna jak na zdjęciach i nudna. Co za idiota :O dodam ze on ma ponad 20 lat. Po co tak kłamie? chce się mścić bo dałam mu kosza? Co za d**ek

:D pewnie było jak mówi, pusta dziewczynko;)

po czym mnie oceniasz, że jestem pusta? nie rozumiem. Nie chciałam się spotykać z jakimś facetem i powiedziałam mu to, i to wg ciebie jest pustota? chyba powinno byc na odwrot, pusta bym byla gdybym sie rzucala na kazdego

jeszcze kłamie na kafe, jaka perfidna:D

Nie faceci tylko twój konkretny świrus