Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Helena_W

Małżeńska moc miłości i wybacznie winy

Polecane posty

Gość Helena_W

Witam! Mam pewien problem który zupełnie nie wiem w jakich kategoriach rozpatrywać. Może Wy spojrzycie na całą sytuację obiektywnie. Podczas ostatniej awantury o ,,starą marynarkę''. Mój mąż wykrzyczał mi, że jestem głupia, że się wywyższam bo mam wykształcenie a on i tak zarabia dwa razy tyle co ja i że żałuje, że w ogóle się ożenił bo samemu byłoby mu wiele lepiej. Nie jesteśmy małżeństwem od wczoraj, ale od 23 lat. Więc trochę późno jak na takie refleksje. Zrobił mi ogromną przykrość. Wyprowadziłam się od niego, ale oczywiście nie ma dnia żeby nie dzwonił i pisał sms. Przeprasza i zapewnia o swojej wielkiej miłości. Ale mi nadal jest bardzo przykro, a on zdaje się tego nie rozumie, nie rozumie własnych słów. Ja na tyle rzeczy przymykam oko. Nie rozumiem co go skłoniło żeby tak powiedzieć? Dlaczego tak powiedział? Nie jestem złą żoną. Wręcz przeciwnie. I tu nie staram się siebie usprawiedliwić. Ale mówię jak jest. Nie kontroluję go, nie robię wyrzutów, nie robię głośnych awantur. Wszystko staram się załatwić rozmową. Nie daję mu powodów do zazdrości. Bardzo dużo wagę przywiązuję do wyglądu i ubioru. Jedyne co i on też się o to denerwuje to moje przewrażliwienie na punkcie czystości i schludności tego bardzo pilnuję. Alę to raczej dobrze o mnie świadczy. A w jego wykonaniu to różne ,,numery'' miały i mają miejsce. A ja wiele rzeczy przemilczam. Oczywiście mimo wszystko bardzo go kocham i uważa, że jest cholernie przystojnym i baby się oglądają. Oczywiście się pogodzimy wcześniej czy później ale ja nie chcę takich sytuacji. Jak mam mu to wytłumaczyć i czy powinnam mu dać jaką nauczkę, tylko jaką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dawaj mu,mu przez 9 lat d**y to zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alę to raczej dobrze o mnie świadczy. x hahahahaha x Mój mąż wykrzyczał mi, że jestem głupia, że się wywyższam - maz ma racje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem ze mogłas sie obrazic ale zeby odrazu sie wyprowadzac o taka pierdołe?? zebys sie kiedys nie zdziwiła jak maz cie o powrót nie poprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena_W
Nie wyprowadziłam się dla kaprysu. I wcale nie dlatego żeby chciał żebym wróciła. Miałam go dość, zrobił mi przykrość. I chciałam być sama. To nie ja zaczęłam. Musi wiedzieć, że wszystkiego nie wolno. Że mi tez może być przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak będzie dziecko z dzieckiem się będziesz wyprowadzać o takie pierdoły ? a może ktoś tu jest jeszcze dzieckiem i chce mowic co mu wolno co mu nie wolno ??? dziwnie to brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zlosci krzyczalam, ze nienawidze mojej mamy. :) A przeciez ja kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena_W
Dla rozwiania wątpliwości mamy dwie dorosłe córki. Pracuje z młodzieżą. Może dlatego taki przekaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobiłaś, nie przejmuj się, zazdroszczę Co odwagi i strategii. Może się okazac, ze jesteśmy potrzebne po pewnym czasie tylko do prania, gotowania i sprzątania. A oni hulaj dusza, niech pocierpi trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem pewna czy to tylko w złości facet tak mówi kiedy ma inną alternatywę Może poznał jakąś ciepłą kobietę która go akceptuje takiego jaki jest w pogniecionym podkoszulku w starej znoszonej marynarce i traktuje go jak faceta a nie jak adolescenta którego trzeba co chwile upominać i wychowywać ----uważaj to bardzo niebezpieczny wiek u mężczyzn chcą się czuć męscy a nie wypielęgnowani lalusiowaci małżonkowie Żebyś sobie nie polepszyła czasami bo to że chce ratować rodzinę wcale nie znaczy że nie ma innej alternatywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×