Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zazdrościak

Zazdrość wsteczna kto jeszcze

Polecane posty

Gość zazdrościak

Chciałbym porozmawiać z kimś kogo jeszcze dotyczy ten problem. Z góry zaznaczę, że wiem, że moje poczynania mają charakter czysto emocjonalny, czyli mają 0 wspólnego z logiką, czyli logicznie nie da się tego rozwiązać Historia ma rysuje się następująco: mój narzeczony miał przede mną 2 dziewczyny. O pierwszej mówi jako głupiej lali, w dodatku brzydkiej, z którą tylko się całował, więc nie mam problemu co do niej. Inaczej jest z drugą dziewczyną. On obecnie uważa ją za najgorsze stworzenie, najbardziej parszywe, egoistyczne i fałszywe jakie kiedykolwiek spotkał. Pluje sobie w twarz, że dał się na to nabierać przez te 3 czy 4 miesiące. Nie utrzymuje z nią żadnego kontaktu i wzbrania się od niego jak może, więc kwestia ewentualnego powrotu do niej z jakichś tam przyczyn nie istnieje. Ja jednak nie mogę sobie poradzić z faktem, że ona istniała. Że spędzili wspólnie wakacje, spali razem, zabawiali się sobą, oglądali różne „części” siebie, mieli zboczone zabawy i uważano ich za super parę. Tyle dobrego, że seksu jako takiego nie było. Zapowiadało się cudownie, bo ona wszystko co robiła, grała, a on nieświadomy gotów był wziąć z nią ślub. Wszystko jednak skończyło się dobrze, bo ma kłamstwo krótkie nogi, ale nie o tym teraz. Czy jest tu ktoś kto ma podobny syndrom do mojego? Nie ma dnia żebym nie myślała o niej, wyciągnęłam każdy szczegół z mojego faceta na jej temat, nie wyłączając tematu o ich intymnych szczegółach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosciak
Przeczytałam całą korespondencję między nimi od tej na zapisanej na kompie, po tą znalezioną na skrzynce pocztowej. Przejrzałam każde zdjęcie, każdy film, co zamiast pomóc mi, tylko bardziej mnie napędzało. Mam na jej punkcie obsesje. Od mojego dowiedziałam się, że była jego ideałem urody. Nie wiem czy jestem w stanie się jej równać, bo on nigdy nic na temat mojego wyglądu nie powiedział, a jak zapytałam wprost, to unikał odpowiedzi jak mógł. Jestem dość gruba (nie mam kompleksu na tym punkcie, mówię jak jest), ale z twarzy dość ładna. Ona była moim przeciwieństwem wyglądu i między innymi to mnie wpienia. Wkurza mnie to, że mają sporo wspomnień, bo były to „najdziksze” czasy mojego faceta i chciało mu się więcej niż teraz. Teraz trochę marudzi, nie ma tej iskry co z nią, przez co mam wrażenie, że ją traktował lepiej niż mnie. Kupował jej co chciała, mówił jej komplementy i robił prezenty. Ze mną tej części nie ma i nie było…Nie wiem, może to wyolbrzymiam i widzę rzeczy których nie było… Pytanie ostateczne: czy macie jakiś sposób na taką zazdrość? Ale taki, który nie napalałby mnie bardziej na dalsze wściekanie się? Pomóżcie, bo to nas rozwali wkrótce, na razie on nic nie wie o mojej obsesji, ale niedługo wybuchnę. Nie mogę z nim uprawiać seksu, bo mam przed oczami ich jak się pieprzą i obraz mnie jako tej gorszej, którą szukał na idealne zastępstwo tamtej…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego nic nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha on poleciał na jej dupę
a teraz biedny misiaczek. daj se spokój z zazdrością, miał co chciał. kierował się wyglądem to trafił. sam widac nie lepszy, jak laska d**ą zaświeci to leci ją komplementować i sypać prezentami, a jak normalna, fajna dziewczyna to marudzi, że "iskry nie ma"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha on poleciał na jej dupę
a teraz wybacz, ale wygląda że szukał zapchaj dziury. uwierz mi, choćbyś była gruba, dla siebie nieciekawa to w oczach kochającego faceta będziesz najbardziej podniecającą babką na ziemi. gdy jest się zakochanym, chemia sama przychodzi, choćby na poczatku ten wygląd pozostawiał trochę do życzenia. dzięki temu właśnie ludzie po wypadkach, chorobach, na starość wciąż cieszą się sobą (i seksem :P) xxx i mówisz, ze te kilka miesięcy to mu się chciało a nagle mu się nie chce? :D to można po 30 czy 40 mówić o kilku latach swojego życia a nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkel polska
chemia nie wybiera>fra>jer>a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrościak
Tamten związek był 7 czy 8 lat temu, więc jego zapał może wynikał z wieku. I to nie jest tak, że poleciał na jej d**ę, bo nie, znam go i wiem jak działa i na pewno nie poleci na sam wygląd. Ona zgrywała się po prostu, udawała kogoś, kto szaleńczo całokształtem przypadł mu do gustu i tak poszło. Może i fakt, że ja z całym swoim nadmiarem ciała mu się podobam, bo i sam mnie napasł, serio. Wciskał we mnie żarcie, które sam gotował, bo stwierdził, że jestem coraz bardziej mięciutka, większy tyłek itp Ale skoro tak, to dlaczego 50 kilo tamtej uważa za doskonałość tak samo jak moje 90? NIe wiem, krew mnie zalewa jak o niej pomyśle....brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś między wami
jest bardzo, bardzo nie tak. albo Ty go nie kochasz, albo on Ciebie. powiem Ci na swoim przykładzie - też byłam takim zazdrośnikiem o mojego już eks. miałam obsesję na tle każdej dziewczyny, z którą miał coś wspólnego. i tak naprawdę to miało głębszą przyczynę - w tym związku nigdy nie czułam się wystarczająco kochana. teraz jestem z innym facetem który też ma przeszłość, o którą mogłabym być zazdrosna - a nie byłam ani przez moment! i nawet mnie zbytnio ten temat nie interesuje - przy poprzednim facecie śledziłam jego byłe maniakalnie, wypytywałam go, szpiegowałam, no paranoja! taka zazdrość wsteczna to sygnał, że coś jest naprawdę bardzo bardzo nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co prawda ja tak nie mam ale moja partnerka jest zazdrosna o moją preszłośc,uwierz mi, że mnie to mega denerwuje, bo czasu mnie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnaś być zazdrosna, pomyśl o tym jak on na ciebie będzie mówił - tak samo. Jak on mówi o swoich byłych? Po tym można poznać faceta z klasa. Lekcja kultury dla wsioków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edekzkrainykredek z
same zdziry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdzirami swoimi się zajmij. Facet źle mówi o byłej to musi być słodki misiaczek,******cz wszystkich wieśniar :D a za kilka miesięcy mówi to samo o byłej i następnej byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupował jej co chciała, mówił jej komplementy i robił prezenty. Ze mną tej części nie ma i nie było… xxx czyli co? nic ci nie kupuje ale ty w niego pakujesz pieniądze, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn. ze go kochasz to normalne i minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak krótko z nią był. Pomyśl sobie jakbyś świrowała gdyby był z nią kilka lat i kochał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam. On jest moim pierwszym facetem taki poważnym, on byl juz z inna przez dwa lata. Czuje się juz tylko "kolejna", nie kimś wyjątkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×