Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamacórci

szok katar jej przeszedł po półtora dnia

Polecane posty

Gość mamacórci

muszę się z Wami podzielić moim odkryciem. Jestem szczęśliwą mamą 5 latki, która niestety chodzi do przedszkola i co miesiąc choruje co najmniej tydzień, a raczej chorowała, znajoma poleciła mi witaminę lewoskrętna (cokolwiek miałoby to znaczyć) w formie takiego pysznego soczku. Zaczęliśmy ją stosować 2 miesiące temu i jeszcze Klara nie zachorowała od tej pory, więcej jak spadł śnieg to szalała na polu ponad godzinę. Kiedyś było to nie do pomyślenia, bo od razu byłaby na drugi dzień chora a tak to miała tylko lekki katar...znajoma poradziła mi żebym jej dawała jak przyjdzie z przedszkola po łyżeczce tej witaminy co pół godziny, całą noc przespała bez problemu a wieczorem następnego dnia nie było śladu po katarze. Jest pełna energii, wreszcie robi wszystko to co normalne 5 latki robią i nie martwię się, ze się pochoruje. Dzisiaj Pani wychowawczyni powiedziała mi rano ze już 7 -mioro dzieci jest chore, że jakiś wirus..zobaczymy jak cobie ta witamina C poradzi z tym wirusem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparamona
niby po witaminie C?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość few er e
Ja tez tak mam tylko nie jem zadnych sztucznych witamin a w owocach A i Twoja corke uodparnia to chodzenie na pole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klara:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacorci
tak naturalnej witaminie c lewoskrętnej, podobno ma to jakieś znaczenie, że jest lewoskrętna, ale ja nie sprawdzałam dlaczego - sprawdziłam w praktyce i działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na pewno sztuczna witamina która sie wchłoneła pewnie moze w jakis 5% jej pomogła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacorci
moja córeczka uwielbia owoce, a jednak chorowała. Myślę ze takie owoce ze sklepu dostępne przez cały rok to nie wiele maja witamin, a jak tak poleżą ze 3 miesiące to zostają tylko chemiczne środki do zapobiegania gnicia....bo inaczej by nie chorowała prawda? a wyjście na podwórko, szczególnie w porze jesienno - zimowym było zawsze odkupione chorobą, tak że czasem nawet sama biedna nie chciał zeby znowu nie zachorować...ta witamina przerwała ten zaklęty krąg..dobrze zektoś coś takiego wyprodukował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacorci
a żeby było jasne, ja mojej córce nie daje sztucznych witamin, to co jej podałam jest w 100% naturalne..inaczej jakbym jej podawała po łyzeczce co poł godziny to bym ją struła, gdyby to była witamina C z apteki. Nadmiar witamin naturalnych podono organizm wydala z moczem, dlatego nie da się naturalnych przedawkować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparamona
a gdzie ją kupujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na pewno sztuczna witamina która sie wchłoneła pewnie moze w jakis 5% jej pomogła xx prawoskrętna, która jest w większości w aptekach faktycznie tak się wchłania. Kwas askorbinowy lewoskrętny faktycznie ma bardzo dobre działanie co zostało naukowo udowodnione. Oczywiście nic nie dorównuje naturalnym witaminom z warzyw i owoców, tylko skąd teraz brać naturalne, nie pryskane i zdrowe owoce i warzywa? Ciężko z tym, warto więc wspomagać się syntetykiem. Jestem w ciązy, wczoraj wieczorem pobolewało mnie gardło zrobiłam więc sobie napój z wody, kwasu askorbinowego L i ksylitolu (może być miód) i dzisiaj po bólu gardła śladu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamparamona
przez internet, znajoma mi podała link i tam sobie zamawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacórci
pamparamona jak wiesz lepiej ode mnie to czemu pytasz? pewnie jestes jakims małolatem i robisz sobie zabawę z tego. dobrze się bawisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacórci
oj ja raczej bałabym sie syntetyków stosowac w ciązy, mam nadzieje ze nie jesteś w pierwszym trymestrze ciązy. Chemia to chemia nigdy nie będzie miłym gościem w organiźmie, a natruralne wyciągi z owoców najbezpieczniejsze są w natralnych suplementach ze wszystkimi potrzebnymi certyfikatami ja apteki omijam z daleka ich suplementy to podróbki naturalnych to że maja naturalny sok z czarnej porzeczki a większość skłądu to chemia do mnie nie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ mi ten temat capi
marketingiem szeptanym. Autorka nawet zapomniała się przelogować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kończyłam w latach 80 medycynę, jestem pediatrą teraz leczę ziołami i naturalnymi metodami, skupiam się na usuwaniu przyczyn a nie leczeniu syntetykami chorób, które wywołują następne choroby. Gdyby medycyna współczesna zastosowała w leczeniu naturalne suplementy, zioła i diety to lekarze byli by najliczniejszą grupą bezrobotnych. Nie stosujcie syntetyków bez potrzeby, tylko w przypadkach zagrożenia życia. Starajcie się świadomie odżywiać, uczyć tego swoje dzieci i suplemntujcie je na miłość boską naturalnymi suplementami a nie jeszcze w ciąży częstujcie syntetykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co suplementy jak można pić sok z czarnej porzeczki, z rokitnika, które to można przygotować latem i jesienią własnoręcznie, dla dorosłych nalewki lub wina;). Polecam też olej z rokitnika, który jest bombą witaminowo-mineralną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcórci
"ależ mi ten temat capi", każdy mierzy swoją miarą. Nie jestem odpowiedzialna za jakies pamparomaniaki , którzy się bawią czyims kosztem. gdybym chciała zareklamować ta witaminę podałabym nazwę . Jeżeli uważasz ze temat witaminy C lewoskretnej jest śmierdzący to po co w ogóle to czytasz. zresztą szkoda w ogóle się tu odzywać bo tu jest niezły folwark zwierzęcy... żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ mi ten temat capi
Wiesz,może mniej będzie capić, jak większość postów nie będzie napisana od małej litery i z tego samego IP. A przepisy na sok z rokitnika chętnie poznam i zgadzam się w całej rozciągłości. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ mi ten temat capi
Taaa,pewnie jest jeden producent lewoskrętnej albo zaraz pojawi się "zainteresowany" (Ty pod innym nickiem) i podasz link gdzie kupiłaś :) Ja tam wolę naturalne metody. I nie naturalne suplementy, a owoce i warzywa. A z tą tezą,że w aptekach są same syntetyki, to już chamsko przegięłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę się nie przejmować temat wart jest dyskusji, a jak kogos nie interesuje to nie musi czytać...a propos własnoręcznie robionych soków: nie wszyscy maja dostęp do porzeczki czarnej z pewnych źródeł i nie wszyscy maja możliwości robić takie soki a jeśli chodzi o naturalną suplementację to mówiłam ogólnie bo sok zrobiony własnoręcznie z owoców z własnego sadu jest najlepszą naturalną suplementacją, kupowanie jednak owoców od dużych plantatorów to nieporozumienie, maja tyle samo chemii co suplementy z apteki i to gorszej jakości, dlatego warto zastanowić się też nad suplementami, które są sprawdzone i maja odpowiednie certyfikaty i zezwolenia. Eko produkcja jest niesamowicie obwarowana rożnymi kontrolami dlatego o tym mówię. lepiej iść do sklepu zielarskiego i tam kupić dżem czy sok niż samemu zrobić z kupionych owoców niewiadomego pochodzenia. Wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ mi ten temat capi
Witamina C w naturalnej postaci jest lewoskrętna, w syntetycznej prawo-więc należy jeść dużo papryki (ma jej więcej niż cytrusy) i głogu, ot i cała tajemnica, i faktycznie katar przechodzi po pół dnia Więc nie kupujcie żadnych suplementow bo są zbędne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od ciąży. Piję czysty kwas askorbinowy lewoskrętny, bez żadnych dodatków czy substancji pomocniczych, to fakt, że w formie syntetycznej ale całkowicie nieszkodliwej i dobrze przyswajalnej przez organizm. Poczytajcie sobie w internecie na jej temat. Soki z czarnej porzeczki o tej porze roku z dużą zawartością wit.C? Ja cię proszę :) witamina C ma to do siebie, że jest bardzo nietrwała i takich sklepowych sokach jest jej niewiele, nawet w tych sokach kupowanych w sklepach zielarskich. Kwas askorbinowy w formie proszku ma długą trwałość, dopiero po rozpuszczeniu w wodzie staje się wrażliwy. Nie wszystko co syntetyczne jest złe. Poza tym w wypadku przeziębień potrzebna jest organizmowi mega dawka nie do zaspokojenia sklepowymi owocami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc należy jeść dużo papryki xxx zwłaszcza tej zmutowanej, przywiezionej z Hiszpanii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ mi ten temat capi
Teraz można jeść cytrusy. Jak by nie były zmutowane :D wyleczyłam nimi przeziębienie. A Tobie się wydaje, że Twoje leki tylko z eko upraw pochodzą...? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ mi ten temat capi
p.s Polecam też polski czosnek. Nie zmutowany. Głóg niezmutowany też możesz sobie w każdej chwili nazbierać w lesie - najlepszy po pierwszych przymrozkach. Poza tym wit. C jest w wielu warzywach, owocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo sie mylicie jezeli myslicie ze w warzywach i owocach jest duzo witamin. Juz nie. w latach 1985 - 2002 przeprowadzono badania jak wpływa nawożenie zaledwie 5 składnikami ziemi, które jest stosowane od lat na ilość witamin w warzywach i owocach. w porównaniu z 1985 rokiem do 2002 spadek ilości witaminy C siegał w niektórych przypakach az 78 %, a witaminy B nawet siegał ponad 80% teraz mamy 2014 i nadal ziemie sa nawozone 5 składnikami by szybko rosły i np. kapusta ma tyle w sobie azotu, ze zamiast biała jest zielona a plony nieraz są 2 - 3 w jednym sezonie... Zrozumcie jedno jezeli nie macie swoich upraw albo dostępu do sprawdzonych źródeł żywności..jecie martwe jedzenie...i jezeli nie będziecie się suplementować to bedziecie tylko wydłużac kolejki w przychodniach i tyle samo albo i więcej wydacie pieniędzy na leki, które jeszcze bardziej wpłyna negatywnie na wasze zdrowie niz profilaktycznie zazywanie naturalnych suplementów. Jeżeli ktos tego nie rozumie i biegnie po warzywa i owoce do hipermarketu to zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×