Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy pol tysiaca to duzo jak za sukienke

Polecane posty

Gość gość

Spodobala mi sie strasznie ale nie wiem czy nie upadlam na glowe:( W sumie jest taka zwykla ale leży perfekcyjnie... Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie drogo. Za jakość się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ja kupie. Szkoda mi trochę takiej kwoty ale chyba lepiej wydac na cos co będzie cieszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż ją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie nigdzie nie ma jej w Internecie. Ceny tez nie mogę dlatego porownac. Wypatrzylam ja w butiku z różnymi markami w Barcelonie. Jest teraz przeceniona o 70 procent. Od Michaela Korsa. Wygląda ladnie ale bardzo skromnie. Nie wiem czy nie będzie zbyt pogrzebowo w czerni na studniowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wiem, jeśli Ci się baaaardzo podoba i czujesz, że nie możesz bez niej żyć to kup, będziesz się nią cieszyć przez długi czas ;) ale szczerze to na studniówce będzie po prostu kolejną czarną sukienką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dopiero co bylam na studniowce i dobra dopasowana sukienka zawsze jest w cenie :) przy tych wszystkich wymyslach ktore zakladaja dziewczyny jesli Cie stac i nie bedziesz gryzc scian, a jej zakup sprawi Ci ogromna przyjemnisc, to dlaczego nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż chociaż jakąś podobną, jestem megaciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak znajde jakas podobna to wstawie:) Gruzc ściany nie będę ma szczęście. I tam ta sukienka jest powiedzmy w atrakcyjnej cenie. W końcu to Michael kors:P 117 euro. Prześpię sie z tym i jutro zdecyduje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy studniówka? ja mam w tę sobotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee, jak za sukienkę na studniówkę i do tego markową to wcale nie jakoś dużo. Za mną łazi ostatnio sukienka z Desigual, w dodatku ile razy wejdę na kafe, to mi wyskakuje z boku reklama z tą kiecką, no bo z milion razy ją oglądałam. I tak się jeszcze powstrzymuję, bo kosztuje 4 stówy, a to jakby nie było zwykła, kolorowa sukienusia, której nawet nie założę do klubu, czy na wesele choćby. Raczej do cioci na imieniny ;) No ale śni mi się po nocach, więc pewnie w końcu ją kupię :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 lutego a nie mam jeszcze nic kupione:) Do kolezanki od sukienki Desigul-znam to uczucie!:) Tak tylko sie mówi i wzdycha ze drogo a potem i tak kupujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiadalam sie 21.49. Ja sama znalazlam zdjecie na asos.com i dalam do znajomej krawcowej. Sukienka w przeliczeniu z euro wychodzila na jakies 360-380 zl, a ja zaplacilam 380 razem z materialami dla niej (po znajomosci uszyla mi sukienke do kostek za 250) i przy tym lezala idealnie :) polecam tez taka metode. Sukienka to wazna rzecz ja na nia wydalam wiecej kasy, buty wzielam nieuzywane z szafy a torebke pozyczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×