Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nadzieja_złudną

Zauroczenie w koledze byłego

Polecane posty

Gość nadzieja_złudną

Są już takie tematy, ale myślę, że to zależy od sytuacji, a ja chcę porady w tej konkretnej. Byłam z chłopakiem rok, zależało mi, ale chłopak nie angażował się, ciągle się o to kłóciliśmy, bo uważał moje potrzeby za wyimaginowane. Zerwałam. Na jego życzenie pozostaliśmy "przyjaciółmi". Z 2 miesiące od rozstania mój były śmiał się, że "wpadłam w oko" jego koledze (wie od niego) Wtedy pomyślałam o tym pierwszy raz, inaczej nie przyszło by mi do głowy, by się kolegą zainteresować. 2 mies. później byliśmy na wspólnej imprezie. Miałam nie komplikować sobie życia, ale byłam ciekawa i zaczęłam dawać delikatne sygnały koledze byłego, który je podłapał - rozmawialiśmy, tańczyliśmy i uśmiechaliśmy się do siebie itp. Były nawet nie zwrócił uwagi. Po tej imprezie odezwałam się do kolegi i fajnie się rozmawiało. Przez następne 2 miesiące widzieliśmy się jeszcze na dwóch imprezach, rozmawialiśmy kilka razy na chacie, także luźno o spotkaniu się - w moim subiektywnym odczuciu to był nieśmiały flirt. Nie wiem kiedy, zaczął mi się on podobać. Raz zapytał czy idę na imprezę gdzie miał być były. Ja nic o niej nie wiedziałam - raz były mnie nie zapraszał , raz nie. Widząc się z byłym zagadałam go co to za impreza itp. On zdziwił się, że o niej wiem, zaczął wypytywać.. przyznałam, że rozmawiam z jego kolegą czasem, że mi się podoba i chciałabym się z nim umówić (nigdy nie przestanę żałować, że to uczyniłam!). Wtedy były zażądał, bym przestała się kontaktować z kolegą. W ogóle się tego nie spodziewałam, nie zachowywał się jakby mu jeszcze zależało. Powiedziałam mu, że nie przestanę rozmawiać z jego kolegą, a on się obraził i wyszedł. Nadal kontaktowałam się z jego kolegą, ale szybko dowiedziałam się, że mój były się z nim pokłócił i zarzucił mu, że mnie podrywa - wyszło chyba na to, że ja tak powiedziałam (a ja mówiłam tylko o swoich uczuciach), kolega bronił się, że tylko rozmawialiśmy. Kolega był miły gdy pisałam, ale sam przestał się odzywać i wykręcił się od propozycji spotkania brakiem czasu - ja po tej próbie też sie więcej nie odezwałam. W tym czasie mój były stwierdził, że mnie kocha, że się zmieni, chce wrócić itp. Twierdził, że wtedy jego kolega powiedział mu, że chciałby się ze mną przespać(to miało być to "wpadłaś mu w oko") i że teraz kolega ma dziewczynę i śmiał się, że jestem naiwna, że to jest właśnie taki facet, ja się w nim "zakochałam", a on pewnie posuwa 10 takich jak ja i po tej rozmowie wyszłam z wrażeniem, że tylko mojemu byłemu na mnie zależy, a go ranię. Wiem od innych, że raz czy dwa faktycznie widziano razem tego kolegę z jakąś dziewczyną. Z jednej strony podobał mi się ten kolega, ale widziałam go po tej rozmowie w złym świetle i nie wiedziałam czy jest zainteresowany. Z drugiej na byłym nadal mi trochę zależało. Wybrałam bezpieczną opcję-powiedziałam byłemu, żeby się starał i zobaczymy. Zaczął się starać, tylko dla mnie to już nie było to samo. Okazało się, że nie umiem mu już zaufać, że jak tylko do niego wrócę to nie stanie się taki jak kiedyś, odwzajemnić uczuć i że ciągle myślę o jego koledze!!! No i oczywiście, chodziliśmy na imprezy, na których widział nas ten kolega, on zawsze był na nich sam, ale widział, że jesteśmy w dobrych układach... Parę razy spotkałam go też w innych miejscach, gdzie nie było mojego byłego i próbował do mnie zagadywać, ale to było niedługo po info o nim, więc co zrobiłam? Obraziłam się i udawałam, że nie jestem zainteresowana rozmową z nim (i tego żałuję, bo to były jedyne okazje, by coś wyjaśnić…) Minęło kilka miesięcy. Nie udało mi się zapałać na nowo uczuciem do byłego, a zauroczenie jego kolegą nie minęło, choć prawie go nie widuję i w ogóle się do siebie nie odzywamy - czy to nie chore? On teraz się z nikim nie spotyka. Rozmawiałam raz z bliską przyjaciółką tego kolegi i powiedziała mi, że jej (ich?) zdaniem chciałam wzbudzić zazdrość w moim byłym i dlatego powiedziałam mu, że jego kolega mnie podrywa... Co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirigla
wypruboj obydwuch ale pojedynczo bedziesz wiedziala ktory lepszy,a jak beda zgodni to powiedz im ze chcesz ich obydwuch miec bo masz dwie dziuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja_złudną
ukrłam bo tak naprawde jesteś suką dajaca na lewo i prawo. K***a zwa mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie powinnaś się odważyć i napisać głupiego smsa o bardzo prostej treści: "idziemy na piwo?" Nic nie tracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×