Moja córka pokłóciła się z moimi rodzicami

Jest mi żal mojej córki bo ona to najgłupsza istota na świecie. Chodzi o mojego byłego męża o którym ludzie źle się wyrażają, mają złe zdanie na jego temat, izolują się od niego a ona jedyna go broni. Mój eks to egoista który całe życie myślał tylko o sobie, bez przyjaciół, bez znajomych, swoich pracowników traktuje jak śmieci. Mój syn nawet wymienił sobie nazwisko męża na moje panieńskie. Wczoraj moi rodzice źle wyrażali się o moim byłym a córka stanęła w jego obronie. W końcu ona i jej synek byli najlepiej traktowani spośród wszystkich osób które były w otoczeniu tego potwora. Powiedziałam jej by wybierała albo ja i dziadkowie albo ojciec i wybrała.

Nie trzeba było obrażać jej ojca a tak to sami się prosili a awanturę.

Ojciec może być najgorszy na świecie ale to dalej jej ojciec i będzie go kochała choćby niewiadomo co. A obrażanie ojca w jej obecności to jak wbijanie noża w jej plecy. Nie dziwię się twojej córce. Moja mama nienawidzi mojego ojca ale nigdy nie mówiła mi jaki to on jest a jaki nie jestem,mam świadomość tego,że mój ojciec nie jest ideałem i czasami sama jestem na niego zła ale on też jest człowiekiem i też bym stanęła za nim murem.