Ciąża. Bolesna narośl na pochwie

Witam. Jestem w 38 tygodniu ciąży. Od samego początku mam nawracające infekcje:( za każdym razem dostaję globulki na 6 dni i działają, ale tylko do czasu kiedy je stosuję... kiedy kończę "kurację" mijają 2 dni i znów;/ jestem wściekła na to bo dbam o higienę teraz to juz nawet przesadnie, ale nic nie pomaga... od jakichś 2 miesięcy mam "coś" dziwnego na wargach sromowych obok łechtaczki. Na początku bylo małe, potem rosło, a teraz boli;/ nie mogę tego dotknąć, boli przy chodzeniu już nie wspomnę o podcieraniu. Wygląda jak główka od zapałki tylko jest nieco większe. Taka odstająca, twarda kulka. Ból jest kłujący i straszny;/ Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat.... proszę pomóżcie być może któraś z was spotkała się z czymś podobnym

a byłaś z tym u lekarza?

Poczytaj sobie o kłykcinach kończystych. I zastanów się czy wszystko wraca gdy skończysz brac leki czy maże jak odbędziesz stosunek. Może mąż cię zaraża. Nie wiem zgaduję, ale lekarz będzie konieczny.

O tych kłykcinach czytałam, ale nie jest to możliwe bo na wirus hpv miałam niedawno badanie i negatywnie także odpada. Po stosunku też nie bo nie współżyjemy z mężem w czasie ciąży ze względu na moje infekcje właśnie... u lekarza byłam... babka sie zachowuje jakby to ignorowała;/ mówi "to nic" albo "być może to przez infekcje"... wcale nie dociera do niej ze to uniemozliwia mi funkcjonowanie;/ obawiam sie ze podczas porodu to będzie dla mnie dodatkowy ból i dyskomfort...

Córka mojego kolegi z pracy miała jakąś narośl którą musiała mieć usuniętą operacyjnie, niestety nie znam szczegółów...

a ja mialam taki przypadek ze kiedys wyrsl mi pieprzyk w okolicach intymnych taki odstajac w ciazy napuchl on tak jakby skora naookolo byla czerwona i boalo bardzo przez okolo tydzien pozniej bol minal a z pieprzyka zrobil sie taki flak jest mniejszy niz przed tym zdarzeniem i tak jakby zostala sama skora a w srodku nie bylo nic

dzięki za odpowiedzi dziewczyny bo na necie jak czytam bo nikt nie opisuje niczego podobnego... normalnie bym sie tak tym nie martwiła, ale boję się o dziecko... poród już blisko a tu takie coś;/

na pieprzyk to nie wygląda... nawet nie wiem jak opisać dlatego wspomniałam o tej główce od zapałki... trzyma się na takim kawałku skóry i na końcu kulka... czasem czerwona, a czasem biała taka jakby się robi... no i ciągle cholernie boli:(

jesli twoje lekarka bagatelizuje problem to może zasięgnij porady innego lekarza.

ja ten swoj pieprzyk a wlasciwie jego resztki chcialabym usunac ale teraz jestem w ciazy to po pierwsze a po drugie bardzo wstydze sie isc do dermatologa i mowic o takich sprawach martwie sie ze bd musiala sie rozebrac*****kazac mu go...

no właśnie też nie chce żeby mi coś tam po ciąży zostało dziwnego...;/ niby nic, a utrudnia normalne funkcjonowanie. Czuje to poprostu ciągle... a najgorzej jest po skorzystaniu z toalety;/ Zamiast czekać na poród w spokoju to ja się męczę z tym...:(

moj bol na szczescie ustal sam po okolo tygodniu mozna to porownac do jakiejs bolacej krostki ktora potem pekla bo byla krew i zrobil sie flak z pieprzyka. byl on wielkosc hmm moze pestki od wisni nie byl brazowy jak normalne pieprzyki a raczej w kolorze skory moze bardziej rozowy

Mam nadzieje ze ta moja przypadłość też sama przejdzie po porodzie.... i że nie jest groźna dla maluszka oczywiście. Czasami mam wrażenie, że to "coś" trzyma się na tak cienkiej skórze, że poprostu samo odpadnie...

A jakie robilas badanie na hpv??? Bo cytologia Ci tego nie wykaze. A DNA HPV watpie bys robila. Mi to wyglada na hpv.

Idz do innego lekarza bo jesli masz wysiew hpv to bedziesz miala wskazanie do cc. A aldary Ci nie podadza. Nie grzeb przy tym bo pogorszysz sprawe. Hpv lubi wychodzic przy spadku odpornosci np w ciazy. Ponawiam pytanie jakie robilas badania na hpv i czy masz wyniki w domu? Bo powtarzam cytologia Ci nie wykaze.

no to teraz zdurniałam juz z tymi badaniami.... czy to możliwe ze lekarz by to zignorował? a dlaczego wtedy nie można rodzić sn?

teraz to jestem przerażona... znalazłam sporo informacji o tym wirusie tylko, że nie zgadza mi się niego miejsce występowania tych brodawczaków... mój jest tylko jeden i to tak jakby na łechtaczce... i chyba lekarka rozpoznałaby to odrazu.... a ona stwierdziła, że to pewnie przez infekcje pochwy jakaś tymczasowa zmiana... nie wiem co mam zrobić nie zmienie teraz przeciez lekarza prowadzącego ciąże... wizyte mam na piątek i to miała być moja ostatnia wizyta przed porodem więc wątpie żeby teraz bez żadych badań dała mi skierowanie na cc... bardzo chciałabym urodzić naturalnie i teraz zamartwiam się dodatkowo chyba zaraz zwariuje :(