Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Heartless_Bitch

Jestem zakochana w wirtualnej kumpeli hetero temat poprawiony

Polecane posty

Dzieli nas odległość. Wystarczy mi zwykła znajomość, ale czy zawsze tak będzie? Czy to mnie nie zniszczy? Na razie cieszę się, że w ogóle z nią pisze, daje mi to radość, ale taka miłość jest bez sensu i boję się, że za jakiś czas mogę zacząć źle to znosić. Nie chcę z nią zrywać kontaktu, bo jest mi najbliższą osobą, jedyną na której mi zależy. Ona mnie nie kocha i dlatego chciałabym się odkochać, ale chyba jest to niewykonalne. Na razie psychicznie się trzymam, martwię się tylko, ile czasu to potrwa. Co o tym myślicie? Macie jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się trafić nawet zauroczenie postacią z komiksu. Miejże trochę dystansu do swoich emocji bo robisz z siebie idiotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś bi czy les?jak ona sobie kogoś znajdzie to możesz cierpieć,albo jak założy rodzinę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie robisz z siebie idiotki, ale to co przeżywasz jest trochę jak samozatracający narkotyk. zależy ci na kontakcie, ona cię lubi i pisze, to daje c***oczucie jakiegoś spełnienia. czy czekasz na jej odezwanie się ze strachem, że co, jeśli się nie odezwie? trochę cię rozumiem, bo jestem w podobnej sytuacji z pewnym facetem. z tym, że ja nie jestem w nim aż zakochana, on wiem, że mnie lubi, ale ja obsesyjnie o nim myślę, wyobrażam sobie jak by było, gdybyśmy się spotkali. oboje w dodatku jesteśmy w związkach. autorko, takie internetowe zauroczenie jest przyjemne, ale i męczące. staraj się może wyprzeć je uczuciem do kogoś w realu. dla pocieszenie dodam, że zauroczenia przechodzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem les. Też o tym myślałam, plusem jest to, że nie będę ją z nikim widzieć, ponieważ ja nie mieszkam w Polsce, ona też nie, jesteśmy w zupełnie innych krajach. Z początku normalnie ze sobą pisałyśmy, dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że zrodziło się we mnie uczucie. Pewnie przez samotność, ja nawet przyjaciół nie mam w realu. Chciałabym wiedzieć, w jaki sposób nabrać dystansu. Mam mniej pisać do niej, zajmując się czymś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedź. Nie, nie boję się, że się nie odezwie, jednak chodzą po mojej głowie czarne myśli. Co jeśli np. zmęczy się mną albo znudzi? Takie pisanie, prawie w dzień w dzień ze sobą jest przyjemne, jednak może to stać się taką nudną rutyną, może jej się odechcieć ze mną pisać. Myślę, że jest to zauroczenie, fascynacja, kij wie. Czuję coś do niej i często o niej myślę, także wyobrażam sobie jakby to było gdybyśmy się spotkały lub to że jest tuż koło mnie. Eh, to takie śmieszne się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×