Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghhjgjhg

czy maz mial prawi mnie oklamac?

Polecane posty

Gość ghhjgjhg

bardzo prosze o obiektywne spojrzenie na syruacje. Mamy w rodzinie od strony meza jedna kobiete, jego ciotke.Osoba dwulicowa. Obrabia d**e kazdemu.Ale dla kazdego mila u uprzejma.Gdy sie widzimy to jest ok, i pogada posmiejemy sie itp.Ogolnie spoko. A potem obgaduje. Mnie i mezowi tez d**e obsmarowala nie raz, udajac ze tego nie robi.Dlatego traktuje ja z duzym dystansem i toleruje tylko ze wzgledu na meza.Dobrze sie z nia dogaduje i nic nie robi sobie z jej plotek o nim samym. Po prostu spotka sie z nia raz na miesiac, wypija,pogadaja i nara.Oststnio doszlo do spiecia miedzy mna a nia. Nie bede sie rozpisywac no ale maz stanal po mojej stronie, nagadal na nia ze taka i siaka i ze ma ja w d***e itp.Minelo nieduzo czasu i jakos zaczela mu przechodzic ta nienawisc.Od zawsze znal moje podejscie do ich spotkac, ktore byly raz na miesiac lub dwa miesiace.Jednak nigdy mu nie zabronilam tam jezdzic bo niby jakim prawem. Znal tylko moja niechec co do tego.Zawsze troche pogadalam, ponarzekalam i tyle On jechal. Zawsze wracal wypity, to byl standard. I to tez wlasnie byl jeden z powodow mojej niecheci co do tych spotkan. I dzis....wlasnie tu moje pytanie.Czy mial "prawo" oklamac mnie ze zostaje dluzej w pracy a tak naprawde pojechal do niej na ploty?bo juz niewiem....co myslicie? czy moze to moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to jest dziwne .... skoro mu d**e obrabia a i tak do niej leci... hmmm? Cos nie tak... Nikt nie ma prawa okłamywac drugiej osoby. Powiem tylko tyle ze mąż nie jest fer wobec ciebie. Odpłac mu tak samo znajdz sobie meżczyzne do pogawędek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhjgjhg
tu nie chodzi i to zebym znalazla sobie faceta do rozmow bo to jest jego ciotka. Siostra jego mamy.Taka babka na luzie, niewiele starsza od nas.Ale tak jakos sobie upodobala mojego meza ze od zawsze jak co do niego, jak pomoc to do niego, na ploty to do niego. maz jest strasznie ugodowy i malo konfliktowy. Tlumaczy sie tym ze jej ploty go nie ruszaja, ze kazdy z rodziny ja zna pod tym wzgldem i ma gdzies to co ona gada innym. Ze po prostu czasem sobie do niej pojedzie pogadac itp. Juz mysle ze to przezemnie mnie oklamal zeby zaoszczedzic sobie mojego gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciocia ciocia ale skoro ona w wasym wieku to ja to widzę tak ze ona na niego leci Wódeczkę mu postawi i potem sobie flirtuja Kto wie może ona robi to specjalnie tobie na zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhjgjhg
tez mi takie mysli raz przeszly.Nawet maz tez tak powiedzial niby w zartach. babka starsza od nas o ok 10 lat. Ale to by bylo smieszne i malo prawdoodobne raczej.Ma faceta z ktorym wogole sie jej nie uklada i dwojke dzieci... jak to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×