rozmowa kwalifikacyjna

Byłem ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej. Prowadziła ją ok 30 letnia dziewczyna. Zadawała trochę pytań po angielsku i po tym, jak zobaczyła, że nie bardzo sobie radzę zrobiła sobie ze mnie polewkę. Pytała np (po ang) jak podobają mi się jej buty ( wtedy nogi wyłożyła na biurko), kazała mi przynieść z pokoju obok jakieś papiery. Normalnie porażka.

mieliście też jakieś żenujące rozmowy kwalifikacyjne? Na różnych już byłem, ale takie coś po raz pierwszy. I od początku teksty, żebym patrzył jej prosto w oczy jak do niej mówię.

a jakiej pracy szukalas?

jestem chłopakiem. Praca w marketingu

Yyy, jakaś idiotka. Było jej powiedzieć do słuchu i wyjść. Ja bym nie dała sie tak traktować.

Poważnie? Ja p*****le co za k***a :O

z jednej strony to mnie trochę kręciło, bo ona była ładna. Z drugiej to takie upokarzające.

wy jesteście dziewczynami, więc wobec was tak by się nie zachowała. Zobaczyła, że jestem od niej sporo młodszy i nie znam tak angielskiego, więc pojechała na całego

up

Ha,ha,ha, porażka totalna :D Jakaś nienormalna baba. Pewnie pieniądze, jakie zarabia na tym stanowisku uderzyły jej do głowy i się biedna pogubiła w tym wszystkim. Gdybyś składał podanie w sprawie pracy u szewca, to jeszcze by można zrozumieć, że tak wywaliła kopyta na stół, ale w przeciwnym razie... Świat oszalał.

im tak się nudzi chyba w tej pracy i z co młodszych i mniej doświadczonych potrafią sobie zrobić taką polewkę. Widziała, że przejęła kontrolę i miała niezły ubaw. Ja sam byłem w lekkim szoku, bo wiadomo stres i do tego atrakcyjna laska jakby nie było.

mieliście sami jakieś takie dziwne sytuacje?

up

to prowo tego zboka:D

akurat nie bardzo, bo to jest sytuacja dokładnie sprzed tygodnia.

up