NIE ROZUMIEM JAK MOŻNA BYĆ NIESZCZĘŚLIWYM

będąc samotnym! Mam 39 lat , od zawsze jestem singlem i nie zamierzam tego zmieniać! Dziwi mnie to, że tak wielu uważa że tylko w związku można być szczęśliwym!

Szczęśliwy to znaczy jaki?

a mnie dizwi jak można mieć 39 lat i być singlem czyli samotnym ? co jest z tobą nie tak ?

Wolny, niezależny, itp.

Tyle że ja wcale nie czuję się samotny!

ale jesteś .

a co ma z nim być nie tak? Każdy żyje jak chce. Ja jestem kobieta, mam 27 lat i nie jestem mężatką. Też jestem dziwna?

Świetnie, cudownie, oby tak dalej.

to co tu robisz

Szuka podobnych do siebie.

ty masz 27 a on 39 , nie widzisz róznicy ?

Sam nie znaczy samotny! Co tu robię...czytam sobie i się załamuję...

Nie załamuj się, od tego można zostać nieszczęśliwym.

tak sobie to tłumacz :)

niektórzy sa stworzeni do tego by byc samemu, inni do bycia w związku a inni do życia zakonnego itp. ja nie wyobrażam sobie być sama cały czas. potrzebuje kogoś do kochania, do seksu - stałego partnera. Samotna byłabym nieszczęsliwa.

widzę, ale w moim wieku większość kobiet jest mimo wszystko mężatkami. Czyli powinnam być dziwna, bo nie robię jak inne.

coś mi sie zdaje że ty koniecznie chesz być postrzegana jako dziwna :)

ale rozum to chyba masz na poziomie 19 latka.......

Nie. Po prostu pokazuje jak wspaniałe mamy społeczeństwo i jak wspaniale reaguje na to, jak ktoś myśli i żyje inaczej.

oj , już osbie nie pochlebiaj że społeczeństwo tak sie zajmuje czy jesteś zamężna czy wolna . Bez przesady .

Nie myślę źle o osobach które potrzebują związku do realizacji siebie. Potrzebują i już! Każdy jest inny.Ale bycie singlem ma dużo więcej zalet!

lubi osądzać. Przecież sam ktoś ocenił autora po tym w pierwszych kilku postach. "Jesteś dziwny"

każda z tych zalet łatwo moze być wadą:)

To jakie są zalety singla? I w czym bycie singlem jest lepsze od bycia niesinglem?

Ale też każdą wadę można zamienić na zaletę!

Ja nie mówię, że bycie singlem jest lepsze czy gorsze od życia w związku. Mówię że jest fajne ale nie rozumiem kogoś, kto na siłę szuka partnera

a ja nie rozumiem tej filozofii starych kawalerów , których po prostu żadna nie chciała .

2014-02-07 22:06:57 x nie wszystkich starych kawalerów, żadna nie chciała. Ja np. nie mam problemów ze znalezieniem 'przyjaciółki'. Po częśc***odzielam zdanie Autora. Choć z drugiej strony przyznaję się, że mam problem ze sobą. Jestem uzależniony od niezależności. Tak, NIEZALEŻNOŚĆ UZALEŻNIA. Czuję się trochę jak w związku z 'niezależnością', porzucenie nieazleżności traktuję trochę jak zdradę, jak kolwiek dziwnie by to nie brzmiało - to jest prawdziwe 'staropanieństwo'. Jestem grubo po 30-tce :O :D

"gość a ja nie rozumiem tej filozofii starych kawalerów , których po prostu żadna nie chciała". A gdzieś jest jakikolwiek obowiązek, nakaz bycia w związku? Od nie-bycia w związku się umiera? Ja akurat jestem kobietą i miło mi jest być z kimś, kto odwzajemnia moje uczucia, ale gdy bywam sama też mi to nie przeszkadza. Każdy stan ma swoje zalety. I każdy żyje tak, jak mu to pasuje. Natomiast ktoś, kto myśli jak Ty, ma płytkie myślenie, bo uważasz, że tylko Twój sposób na życie jest tym jedynym i słusznym. Byłabyś, podobnie jak wielu innych tutaj piszących, dobrym dyktatorem. Ale może zamiast tego spróbuj być człowiekiem.