Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co robić gdy w związku coraz gorzej

Polecane posty

Gość gość

przestaliśmy się dogadywać. Chcieć nawet chyba. On się nie stara ,ja mam pretensje jak na nasze możliwości sexu prawie już nie ma( z codziennie zeszło na raz na 2 tygodnie) Jestem nerwowa i zdaję sobie sprawę że często sama wywołuje awantury gdzie można spokojniej porozmawiać. Zrobiłam mu prezent, byłam chętna. Nie pomaga. Owszem ostatnio mam focha ciągle. Wczoraj powiedział że dziś jedzie do pracy( nie ma każdej soboty pracującej). Ale dziś nie wyjechał w ciuchach roboczych. Podejrzewam, miotam się co zrobić dalej. Jedyne co osiągnęłam to fakt że po kilku tygodniach sam zauważył że się coś psuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinky Rrrrrrr
ile macie lat, ile jesteście razem, status cywilny, kredyty, dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on za miesiąc 36 ja w czerwcu 24. W lipcu 4 lata. Starania o dziecko teraz przerwane przez to co się dzieje. Dwa poronienia. Kredyt na niego ale pomagam spłacać bo mieszkamy ze sobą prawie rok. Tu nie chodzi o różnice wieku bo mamy bardzo podobne poglądy, tak samo patrzymy na życie. On nie jest moim pierwszym. Nie jestem zapatrzona w niego i wiem że jeśli sytuacja nie będzie lepsza trzeba się będzie rozstać ale nie chcę tego. Jeszcze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od siebie . Opanuj nerwy i fochy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakieś porady? Jesteśmy zaręczenie ale oboje odkładamy ślub ( cywilny bo on jest rozwodnikiem) na za kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest gdy nie ma ślubu a jedynie życie na kocią łapę. Żegnaj Genia świat się zmienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się może dziać i w małżeństwach, na to nie ma reguły. Więc co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic na siłę a fochy i nerwy to w konserwy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że nic na siłę ale próbowałam już wielu rzeczy. I nic nie działa. Może powinnam na trochę odpuścić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś ma jakiś pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzimy zostawić starego dziada, który był po prostu dziewczęcym zauroczeniem i poszukać sobie kogoś w bardziej odpowiednim wieku. Ja jestem dużo starsza (naprawdę dużo), a 36-latkowie nie mają u mnie żadnych szans, bo co ja będę robić z dziadem koło 40-stki. Nie wiem, co wy macie we łbach, durne p***y, że bierzecie sobie tych pierdzieli tyle lat starszych.* *nie, jednak wiem, pierdziel już ustawiony, przynajmniej teoretycznie - a tu zonk, bo kredyt trzeba dziadowi spłacać, a potem on kopnie w d**ę i ani mieszkania, ani kasy. durne jesteście, że aż boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauroczenie dawno minęło. Z jego i z mojej strony. Nie przeszkadza mi proza życia codziennego. A nie jestem taka głupia żeby na w razie czegoś pieniędzy nie odkładać. Jego wiek mi nie przeszkadza. Długo myślałam czy ten związek będzie miał sens na początku. Zresztą w " chodzeniu ze mną" nie robił nic specjalnego co mogłoby mnie aż tak zauroczyć. Zakochałam się znacznie później i to po nieprzyjemnym wydarzeniu gdzie równie dobrze mógł bez słowa zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chcę tylko żeby wszystko wróciło do normy. Zaczęłam nawet myśleć o urozmaiceniu seksu ale mało zainteresowany tym pomysłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko, naprawdę jesteś taka głupia? czego się spodziewałaś po facecie po trzydziestce, który bierze sobie 20-letnią siksę? tak się dobrze dogadywaliście, takie porozumienie dusz? to świadczy o nim tylko tyle, że jest cofnięty w rozwoju. dobrze mu było ****** gówniarę bez zobowiązań, można ją sobie wychować, a ona jeszcze zachwycona, że ustawiony tatuś ją na obiad zabierze (nit ot, co rówieśnicy, a leniwa panienka nie ma ochoty dorabiać się wspólnie, lepiej przyjść na gotowe). rówieśniczka szybko by zobaczyła, że to nic nie warty piotruś pan, poza tym kobiecie ok. 30 r.ż. znaczniej trudniej zaimponować i zawrócić w głowie niż praktycznie jeszcze dziecku, które ma mleko pod nosem. wzięłaś niedojrzałego dziada, to się teraz męcz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie porozumienie dusz ale patrzymy na życie podobnie. Niczym mi nie zaimponował na początku po za tym że wtedy nie zostawił a i tak od razu po tym się nie zakochałam. Nie przyszłam na gotowe bo wybór domu, był wspólny. Ja nie wzięłam kredytu bo jeden już miałam. Nie jest reż piotrusiem panem ani cofnięty w rozwoju. Rówieśnicy żaden mnie nie chciał bo zawsze byłam dojrzalsza z racji sytuacji rodzinnej,. Nie cieszyłam się że mnie łaskawie na obiadek tatuś zabrał. Jest przeciwieństwem mojego ojca za co jestem skłonna Bogu dziękować. I nie wychował mnie bo swoje zdanie wciąż mam i pokazuje. Nie było zawracanie w głowie a dorosłam bardzo szybko bo musiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy on chce cos naprawiac czy tylko Ty? rozmawialiscie w ogole o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialiśmy i w końcu przyznał że mam racje że coś się zepsuło i tak też chce to naprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze zrobcie sobie jakies wieczor we dwoje z winem, muzyka, filmem i pogadajcie sobie o tym jak to bylo miedzy wami na poczatku, powspominajacie dobre chwile, co was zauroczylo w sobie, za co sie teraz ceni, kochacie... moze to wam pomoze na nowo zblizyc sie do siebie. a mozna to zrobci na jakims fajnym wyjdzie,. zaraz walentynki wiec jak obchodzicie, to okazja w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadnych wyjazdów ani walentynek. Ja prezent co prawda kupiłam ale wczoraj już dałam( zapomniałam schować zanim wrócił z pracy). Nie pijemy więc wino odpada. On też nie powie za co mnie kocha bo po prostu tego nie robi. A film niby dobry pomysł ale ciągle tylko oglądamy razem. Rozmów było dużo ale niestety w kółko to samo. Chciałam go na weekend wyrwać ale niestety finansowo się nie da. Zostaje siedzenie w domu. Rozbawił mnie kwestią. Wczoraj. Ojciec do niego dzwonił żeby po pracy coś tak kupił on wrócił do domu niby po mnie bo się skarżę że nigdzie razem nie wychodzimy ale zabrał i ojca i siostrę więc to była rodzinna wycieczka( normalnie ok bo ich lubię i oni mnie też) z której nic nie miałam bo trzeba było szybko. A zabawna kwestia " zabrałem cię bo nigdzie razem nie wychodzimy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musicie zrobic cos czego nie robicie na co dzien. razem na silownie, razem do sauny, na basen... a potem na jakas kolacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem niezły kawał. Obraziłam się tylko. Ale wiem że zrozumiał skoro on sam chce naprawiać związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chętnie basen ale kasa. Niestety to bardzo ogranicza. Mimo to spróbuje bo mają mi przyjść pieniądze ale pewnie powie że mamy za duże opłaty a ja miałam składać na coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nie dziwne, ze wkradla wam sie rutyna skora macie takie ograniczenia finansowe, same wyrzeczenia, to przykry zywot. moze pograjcie w rozbieranego pokera czy cos ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
och ja próbowałam przerwać nudę w sypialni. Na wiele sposobów. Temat :" czy faceci to lubią" poczytaj i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co on robi, zeby poprawic sytuacje? bo jak na razie to wychodzi, ze tylko Ty sie starasz, a on jest wciaz na "nie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero wczoraj przyznał że mam rację i trzeba coś zrobić więc czekam jak na razie co zrobi po pracy albo jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rówieśnik żaden nie chciał, boś taka dojrzała (pewnie ta dojrzałość się objawia w braniu kredytów), ojej, aż mi się prawie przykro zrobiło czy ty czytasz, co piszesz? tatuś niedobry, to sobie znalazłaś drugiego? może idź na terapię, zamiast się sama leczyć dziadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dojrzałość nie w tym się objawiała. Nie wzięłam drugiego tatusia tego mi nie potrzeba. Więc co mam nic nie robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×