Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wychodzicie gdzieś z mężem wieczorami jak macie roczne dziecko?

Polecane posty

Gość gość

Bo ja miałam 2 dni temu urodziny i pomyślałam, że wyszlibyśmy gdzieś wieczorem z tej okazji, bo nie byliśmy nigdzie od 20 mc, dokładnie pamiętam. Czuję się uwięziona w domu i fajna byłaby taka odskocznia, z dzieckiem może zostac jego mama albo mój tata gdu już będzie spało na noc. Nie chce balować całej nocy ale chociaż na te 2, 3 godzinki moglibyśmy wyjść do kina czy na głupie piwo. Niestety mąż uważa to za fanaberie gdy mamy dziecko, że zrobimy problem jego mamie lub mojemu tacie, bo ja mam zachciankę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że wychodziliśmy a dziecko było wtedy z nianią. Nawet wyjeżdżaliśmy np na weekend i wtedy dziecko było u babci. A Twój mąż jest dziwny, zresztą być może Ty więcej zajmujesz się dzieckiem i bardziej Ci to spowszedniało niż jemu...wyobrażam sobie że to wszystko wygląda inaczej jeśli facet 3/4 dnia spędza w pracy a z dzieckiem tylko sie bawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wychodzimy raczej.. W zasadzie to kilka razy zostawiliśmy dziecko u moich rodziców i siostry jak byliśmy na zakupach, bo nam zaproponowali i chcieli (ale ja się tylko denerwowałam, ciągle dzwoniłam..bez sensu.).. ale potem jeździliśmy z dzieckiem. Dziecko zostało RAZ z moją mamą u nas w mieszkaniu na jakiś 3 godzinki wczesnym wieczorem (kolację dałam itp. jak wróciliśmy) gdy byliśmy na koncercie Queen symfonicznie. Ale już pod koniec koncertu denerwowałam się, że się przedłuża, że niech to się już skończy itp. _ Nie po to mam dziecko (zwłaszcza, że jest jedno), żeby je komuś podrzucać.. Fakt, że u nas wszyscy na dziecko czekali, bo długo go nie mogliśmy mieć, i każdy z wielką ochotą chce się nim zająć, ciągle proponują itp.. ale ja nie chcę. Uważam, że jest za małe, żeby zostawać z dziadkami. Poza tym.. szczerze.. to wolałabym dziecko zostawić jednak koleżance, z którą kiedyś pracowałam (ma dziecko młodsze o kilka tygodni), bo wiem, że jest spokojna, cierpliwa, dobrze zajmuje się dziećmi, ale jednocześnie NIE rozpuści mi dziecka tak, jak dziadkowie. Moja mama ciągle się boi, że dziecko się przewróci, upadnie.. nie zostawiłaby go nawet na 15 sekund samego w pokoju (ja zostawiam, idę do kuchni, łazienki.. jak dziecko chce to za mną przyjdzie), teściowa to już w ogóle.. nie dość, że tylko wpychałaby jedzenie, to trzymała na rękach, albo prowadzała za rączki (uniesione nad głowę), mimo, że dziecko chodzi samodzielnie. Więc nie.. dziękuję.. Wolę się dzieckiem sama zająć. Piwo mogę sobie wypić w domu, albo pójść gdzieś z dzieckiem (jakaś kawiarnia, klubik, pizzeria itp.), jeśli trzeba. Zostawał z innymi będzie później, jak będzie bardziej samodzielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc to ściśle według prawa nie masz prawa wypić piwa w domu jeśli opiekujesz sie dzieckiem :) oczywiście każdy tak robi, ale według prawa, jesli dziecku cos sie stanie a Ty będziesz po spożyciu alkoholu sprawa ma prawo trafić do sądu :o głupie to, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne matki Polki sie spotkaly. Od prawie 2 lat nigdzie nie byla i teraz pyta sie czy wypada jej wyjsc raz na 3 godziny :o Jezu, ale mentalnosc. Racja, jak ma sie dziecko to juz nic sie od zycia nie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to na razie nie. Mam pomocnych rodzicow,posiedza z malym jak musimy cos pozalatwiac,isc na zakupy,czasami siedza od rana do polozenia malego spac. Ale zeby wyjsc dla wlasnej rozrywki I wtedy zostawic dziadkom to jakos nie potrafie. Byc moze,ze duzo ostatnio z synkiem siedzieli(My sie przeprowadzalismy) a ja nie chce ich wykorzystywac. A nie chce mi sie szukac niani,bo nikt ze znajomych z takowej nie korzystal,a pierwsza lepsza z ulicy,troche sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój.. jak dziecko idzie spać to 1 piwo wypić mogę i mi tutaj nie chrzań.. albo 2 lampki wina.. nie interesuje mnie prawo! Wiem, że to wg prawa "narażenie dziecka na zagrożenie zdrowia lub życia", ale to jest przegięcie. Nie mozna traktować tak samo osób, które wypija sobie piwo czy 2 lampki wina i osób, które chleją codziennie, wódkę czy kilka piw.. które zostawiają dzieci na pastę losu cały dzień.. Nie jestem jakąś patologią, spędzam z dzieckiem niemal cały czas od urodzenia.. ciekawe kiedy mam pić piwo czy wino.. jak dziecko skończy 18 lat? Niedługo wiosna, lato.. na działce wiadomo.. zabawa z dzieckiem, , gril.. i mam cały ten czas nic nie wypić.. nie dajmy się zwariować!!! I tak wolę sama wypić piwo czy trochę wina i pilnować dziecka (kiedy śpi), niż dać je w opiekę komuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(*pastwę) ps. a swoją drogą prawo powinno być zmienione.. co innego być pijanym i łazić z dzieckiem po ulicy, czy robić imprezę w domu, gdzie ilości alkoholu są spore, a co innego wypić sobie troszkę.. Prawo powinno być inne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz ma poprostu takie samo myslenie jak 3/4 mateczek z kafe. Wola walnac brawca przy dziecku niz poprosic kogos z3by zajal sie dzieckiem. Zalosne kwoki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ,że tak tylko ,że wczesniej musielismy ustalic kto bedzie nad nad maluchem stróżować :) A zwlaszcza roczne dziecko wieczorem i tak zaraz szło spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem :) mój maz jest z wyksztalcenia prawnikiem i właśnie mówił, że to jest tak glupio zapisane, że z normalnych ludzi kulturalnie pijacych sobie jedno piwo albo lampkę wina robi patologię :o tzn nie dostanie sie za to wielkiej kary, ale można mieć niewielkie problemy :o bez sensu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest nudziarzem i nie chce ze mna wychodzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech się ktoś weźmie za zmianę prawa.. bo to na prawdę jest przegięcie. i nie rozumiem, o co chodzi osobie piszącej, że to źle, że ktoś "woli się wypić browca przy dziecku niż dać go komuś pod opiekę".. ale wytłumacz mi po co mam komuś oddawać dziecko? Ja nie chodzę na dyskoteki, nie chodzę do pubów, nie piję gdzieś w mieście, bo nie lubię chodzić w takie miejsca.. piję sobie piwo lub piwo w domu lub wiosną/latem na działce.. (a mam ją obok domu w zasadzie) A co? Jak chcę się napić do kolacji, to mam swoją mamusię ściągać, żeby siedziała nad śpiącym dzieckiem? Nie żartuj. Dziecko śpi, a jak się przebudzi, to się je uśpi .. nie dramatyzuj, Nie napije się nigdy nawet trochę alkoholu przy dziecku chorym, to wiadomo.,, o zawsze może skoczyć gorączka itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodziliśmy. Zostawiliśmy nawet roczne dziecko na tydzień i wyjechaliśmy na urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też jeszcze nie zostawiamy...może jak byśmy mieli po 20 lat, to wtedy ma się inne potrzeby i goni człowieka do ludzi ;)...już się z grubsza wyimprezowaliśmy, na wszystko jeszcze przyjdzie czas, nie chce zostawiać go na siłę, jak jeszcze nie rozumie, gdzie mama i tata idą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodziliśmy bardzo sporadycznie, rocznica nasza czy własnie urodziny. Prosiliśmy czasem o pomoc i zajęcie się dzieckiem ale też sporadycznie bo jednak wszyscy pracują i każdy ma swoje problemy na głowie. Ale jak babcia proponowała że weźmie na spacer, to chętnie korzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Szczerze mówiąc to ściśle według prawa nie masz prawa wypić piwa w domu jeśli opiekujesz sie dzieckiem usmiech.gif oczywiście każdy tak robi, ale według prawa, jesli dziecku cos sie stanie a Ty będziesz po spożyciu alkoholu sprawa ma prawo trafić do sądu pechowiec.gif głupie to, ale tak jest." Tak ale chyba jak matka jest sama to nie może tak robić. Jak matka jest z mężem tzn. wypije piwo a mąż w tym czasie jest trzeźwy to chyba już można, co nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj autorko jak czujesz taką potrzebę to zrob tak. Przecież mnóstwo ludzi tak robi. Jeśli nie czujesz żadnej bariery w zostawieniu malucha babci to korzystaj. Niestety ja odczuwam taką barierę jak twój mąż tzn. wstydze się prosić kłopocić kogoś. Moja mama i teściowa pomóc pomogą jak się poprosi ale same od siebie nie wychodzą z inicjatywą wzięcia np. wnuczka na spacer. Mama rzadko mnie odwiedza a teściowa nie odwiedza wcale. Dlatego mam duży opór je prosić. Inny problem jest taki że maluch często w nocy się przebudza więc gdyby się obudził i zobaczył że mamy i taty nie ma to nie mam pojęcia jakby zareagował. Jest wysokie ryzyko że mógłby wpaść w jakąś histerię. I to jest ten główny czynnik który mnie blokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×