Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fasciliata

Bardzo mocno chcę pogadać z kimś kto

Polecane posty

Gość fasciliata

Najlepiej jest koło lub po 40-tce, ma już za sobą jakieś małżeństwo itp. Albo choć ktoś, kto ma za sobą dłuższy i poważniejszy związek. Czy jest tu o tej porze taka osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w związku z czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Finlandia_W_Kiblu
dobrze ci raze idź na inne forum bo tu zadnej normalnej wypowiedzi nie uzyskasz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasciliata
W związku z tym, że mam podjąć decyzję o przeprowadzce do mojego faceta, do innego miasta. Chciałabym się poradzić kogoś, kto wie już co w związku jest naprawdę ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no z czym ? tu kafeteria wie doskonale o wszystkim :D i o tych co tu sa i przebywaja gorzej jak CBA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaufanie wzajemne wspieranie sie troska i przede wszystkim szczerosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Finlandia_W_Kiblu
CBŚ:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest wazne ? abys zawsze pozostala nie zalezna o ile masz taka mozliwosc oraz abys nigdy nie rezygnowala ze swojego zycia bo nie warto nawet w imie ogromnie wielkiej milosci szkoda ze tak jest ale k*****a tak jest wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasciliata
No tak. Zaufanie troska wsparcie. Czyli guzik z pętelką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasciliata
No właśnie, tylko że moja przeprowadzka do innego miasta (w którym tylko on ma znajomych, ja nie znam nikogo) nie działa na korzyść mojej niezależności. Na dodatek on jest dziwny - niby kocha (jestem pewna że dużo czuje), ale nie okazuje uczuć. Taki typ po prostu. Przez to nie czuję się przy nim ani bezpiecznie, ani wspierana, ani rozumiana. Mam totalny niedosyt uczuć z jego strony. Czuję, że jeżeli pojadę tam, to przegram. Jeśli nie pojadę, to związek się skończy. Bądź tu mądra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj swojego JA sluchaj swojego wnetrza wierz mi ja nie raz nie sluchalam i przegralam choc cos mi mowilo od poczatku zebym w to nie szla nie brnela a potem jak to zwykle zalowalam mozliwe ze znowu w zyciu popelnie ten sam blad bo chyb slaba jestem ale wiem jedno jesli czujesz cos takiego sluchaj tego!!!! o ile jestes silna i to potrafisz czego ci zycze ! nasza intuicja wie lepiej tyle ze jej nie sluchamy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest wazne ? abys zawsze pozostala nie zalezna o ile masz taka mozliwosc oraz abys nigdy nie rezygnowala ze swojego zycia bo nie warto nawet w imie ogromnie wielkiej milosci szkoda ze tak jest ale k*****a tak jest wlasnie x dokladnie 100% racji, ja bym na twoim miejscu nie rezygnowala ze swojego zycia, jadac tam i bedac na jego lasce poczujesz sie jak niewolnik a on bedzie miec cie w garsci i robic co bedzie chciec, bo bedzie wiedzial, ze juz mleko sie wylalo i dla ciebie nie ma odwrotu, nie warto dla k****a zostawiac wszystkiego i zaczynac od 0, jak chce byc i mieszkac z tobo to wyjedzcie obydwoje i obydwoje zaczynajcie od 0 na neutralnym gruncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowytermian
no więc przyznam szczerze, po raz pierwszy to przyznaje komukolwiek: kocham bardzo, chce z nim być, ale nie ufam mu. intuicja mi mówi nie jedź tam, najlepiej w ogóle zmień faceta, mimo że go kochasz, ale będziesz przy nim miała przej****** nie mogę psychicznie tego wytrzymać, totalna przepaść, z jednej strony intuicja mi mówi że uciekaj, z drugiej on mówi że zamieszkamy razem w maju i będzie cudownie. a ja go kocham. nie umiem podjąć żadnej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasciliata
to wyzej to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj swojej intuicji sluchaj siebie sluchaj wnetrza popytaj kogos kto cie kocha mamy siostry brata kogos zaufanego oni sa obiektywni jak czlowiek kocha to mu to przyslania caly swiat nie mysli racjonalnie to takie trudne :O ale jak masz obawy znaczy to ze nie jest dobrze ufaj swojemu wnetrzu my tez kiedys to samo przezywalysmy i wiemy jak to jest i jak potem wyglada albo jak sie konczy gdy czlowiek siebie samego nie slucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasciliata
jezu, nie wiem. kocham bardzo jednocześnie wiem intuicyjnie, że to nie TEN, choć bardzo bym chciała, żeby to był on. to takie trudne... dzięki za odpowiedź :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze to takie ciezkie jak diabli ! coz tu pisac zebys uwierzyla ze my tez wiemy jakie to ciezkie skad wiesz czy ktoras z nas nie przezywa tego samego ;) tylko w ciut innym wydaniu powiem jedno nie daj sie kochana zagonic w kozi rog jezeli czujesz ze cos nie tak zalatw to inaczej ,postaw swoje warunki nie zmieniaj calkiem zycia zrob cos gdzie bedzies czula sie pewniej tak abys nie rezygnowala z wszystkiego dla jego fo pa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gosciu
powiem tak. jesli nie mozesz liczyc na niego w 100%, ze bedzie przy Tobie kiedy bedziesz sie beznadziejnie czula w nowym miejscu, ze bedzie Cie wspieral i zostawi wszystko na boku kiedy bedziesz miala dola, jesli to nie ten facet a Ty nie masz w sobie wystarczajaco sily by byc zalezna, to nie rzucaj sie na to. W najlepszym wypadku grozi Ci depresja. Wiem co mowie. Brak znajomych, wszyscy Twoi znajomi to jego znajomi, bedziesz czula sie emocjonalnie zalezna od niego a tym samym uwieziona, ciagle czekajac na przejaw ludzkich odczuc z jego strony. My faceci nie okazujemy uczuc, z reguly. Ale nie wszyscy. Wiec jesli nie czujesz tego, ze to TEN, to powiem Ci tylko: masz jedno zycie. Jest Twoje. Jesli sama o nie nie zadbasz, to przegrasz. Zycie weryfikuje. Na koncu i tak zostajemy sami ze swoimi problemami. Zostalo Ci jeszcze conajmniej 30 lat zycia, masz prawo byc szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasciliata
dzięki inny gościu. mam 28 lat, wiec pewnie zostało mi troche wiecej niz 30 lat zycia, a przynajmniej na to liczę ;) czuję, ze to jest cudowny, wyjatkowy facet. ale nie dla kobiety :) w sensie to cudowny człowiek, interesujacy, inteligentny. ale zycie z nim nie nalezy do przyjemnosci. jest bardzo zimny. a ja sie w tym gubie, ja musze miec emocjonalna odpowiedz zwrotna. boje sie, ze mimo kochania pojade tam, a on bedzie soba - bedzie chłodny po prostu. jednoczesnie ja nie bede miała tam znajomych, kolezanek - przynajmniej dopoki ich nie znajde - a to moze potrwac, bo jestem dosc zamknięta w sobie. a mógłbys mi jeszcze powiedziec dlaczego tacy jestescie? ;) a moze mozna to jakos przełamac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasciliata
co do wspierania mnie to raczej odpada. zawdzieczam mu tyle, ze nauczyłam sie tłamsic w sobie uczucia i dbac sama o siebie. on moze czasami i przytuli, ale na jakies odruchy wspierania nie ma co liczyc. taki typ - jak juz pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie spokoj nauczyl cie udawania przy nim ale dawania sobie rady cie nie nauczyl to typ ktory bierze i nieczego nie daje a pozostawia bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gosciu
nie wiem czy powinienem wypowiadac sie na temat nieokazywania uczuc przez facetow, bo jestem inny. moze zdziwisz sie co teraz napisze, ale powiedzmy ze wiem co czujesz. ostatnie moje 2 zwiazki byly z kobietami, ktore byly chlodne, zimne, oczekujac od faceta ze bedzie FACETEM, ktory nie mowi o uczuciach ani emocjach. to nie jest normalne, ze facet okazuje uczucia, ale tez ze kobieta jest zimna. troche to wszystko do gory nogami. wiec powiem Ci jako facet co kobieta czuje: nie ma wsparcia ani zrozumienia, ktore potrzebuje. ciepla i wyrozumialosci. zyje i jest przy kims, kogo chcialaby kochac ale nie moze przestac myslec o tym, czego tak naprawde jej brakuje, czego bardzo potrzebuje. ciepla, milosci, wsparcia, zapewnien, ze jesli cos, to bedzie mogla na niego liczyc. wiec tlumi w sobie uczucia, mysli, nie mowi o nich, bo on i tak tego nie zrozumie. po kilku latach przypadkiem zdarza sie, ze zachodzisz w ciaze, a czytajac niektore watki z kafe na pewno nie chcesz w to sie wpieprzyc. dziecko z kims, kogo kiedys myslalas ze kochasz. albo spotykasz kogos kiedys, nadarza sie okazja i zdradzasz go, bo ten drugi byl taki inny, mial wszystko to, czego nie mial twoj, byl czuly i mily, taki wymarzony.. taka meska natura, to kobiety sa emocjonalne i uczuciowe, faceci maja przynosic do domu i tyle. nasza rola we wrzechswiecie ogranicza sie do przyziemnych spraw i przyjemnosci. nie okazujemy uczuc, emocji, nie pokazujemy łez ani słabosci. to nie nasza wina. ale sa tez mezczyzni ktorzy wiedza kim sa i kim chca byc dla swoich kobiet, ceniac ich dobro ponad wlasne. niestety, znalezc takiego to cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gosciu
idac zatem tym krokiem, grozi Ci samotnosc w zwiazku :/ jestes na to gotowa? mysle ze najprostszym rozwiazaniem jest dac temu umrzec smiercia naturalna, powolna. a czas leczy rany. dlaczego nie wierze? bo faceci raczej sie nie zmieniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fakt faceci raczej sie nie zmieniaja nawet jak na poczatku zwiazku nam sie wydaje ze on sie zmienil to za lat kilka jego prawdziwe oblicze znow ujrzy swiatlo dzienne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gosciu
kiedys jeszcze bym wszystko naprawial, ale z wiekiem dochodzi do czlowieka, ze jedyna praca ktora cokolwiek po sobie zostawia, to praca nad soba samym. wkladasz serce w dzieci, a jak dorosna to powiedza ci 's********j stara', w domu gotujesz obiadki i pierzesz, zeby uslyszec jaka jestes zje/bana i ze wychodzi z kumplami. dziewczyny, czas sie obudzic. czas zadbac tylko o siebie. macie jedno zycie, chcecie je zmarnowac na jakiegos niewdziecznika? ja wiem, ze on jest fajny, inteligentny itp, ale moze nie az na tyle inteligentny by zorientowac sie w problemie. zadaj sobie pytanie, co dla Ciebie jest najwazniejsze w zwiazku. i czy jest szansa na to, zeby to miec. dziewczyno, bezpieczenstwo i wsparcie to najwazniejsze potrzeby kobiety, jesli facet tego nie rozumie, to znaczy ze jak napisalas, nie nadaje sie do zwiazku. kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasciliata
inny gosciu, naprawde, bardzo bardzo bardzo Ci dziekuje. tego potrzebowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inny gosciu
ciesze sie ze moglem pomoc :) mimo iz jestem raptem 2 lata starszy od Ciebie to doswiadczenie chyba 50 latka mam za soba good luck i nie wahaj sie napisac jam wyszlo za rok albo dwa smialo mozesz pociagnac temat jesli czujesz potrzebe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×