Co robić żeby nie mieć bad tripów po jaraniu bo zdarzają mi się losowo i nie wie

m jak z tego wybrnąć. Robię to bardzo rzadko. Raz na kilka miesięcy, w większośc**przypadków jest ok, ale czasem tak mnie sieknie, że przeklinam rzeczywistość i to co zrobiłem. Jakieś lęki, nerwy, bardzo złe samopoczucie. W większośc**przypadków jest świetnie i chciałbym, by tak było zawsze. Może ktoś doświadczony podać ewentualne czynniki mające na to wpływ, które powinienem niwelować?

Jak już się zaczęły u ciebie złe jazdy, to już tak będzie. Narko nie jest dla ciebie. Pora to dostawić. Jak nie odstawisz, będzie tylko gorzej.

to bierz jednego plytkiego bucha jakbys papierosa palil, wiekszosc dzisiejszych odmian jest cholernie mocna, jezeli po takim czyms bedziesz mial zle samopoczucie to najlepiej nie pal wcale

no i warto miec cos slodkiego, bo obnizony poziom cukru we krwi tez moze leki wywolywac, i robic to wylacznie w przyjaznym otoczeniu, kiedy pozalatwia sie wszystkie wazne sprawy zyciowe, elo

"Jak już się zaczęły u ciebie złe jazdy, to już tak będzie. Narko nie jest dla ciebie. Pora to dostawić. Jak nie odstawisz, będzie tylko gorzej." Rdzawicka, ja i tak wiem, że to Ty!

Pal ze swoich sadzonek, bo to co teraz palisz ma dziwne dodatki typu domestos. SADZIĆ, PALIĆ, ZALEGALIZOWAĆ, A POLITYKÓW WYSTERYLIZOWAĆ!!!

po marysce nie ma tripów Tripy masz po LSD

pewnie ze moga byc tripy, moze bez halucynacji, ale podroze w umysle tez sie zdarzaja po mj, czemu nie

Jaka Rdzawicka... Chłopie przestań ćpać.

Uwielbiam podróże na liściu i chmurze :-)