Miałam dostać w spóźnionym prezencie... Internet

Nie dostałam od swojego TŻ prezentu na 25 urodziny... Twierdził, że da mi go potem, bo nie wiedział, co mi kupić. Już mu nawet dawałam gotowe propozcyje w sklepie internetowym. Ale powiedział, że coś wymyślił. Że musi to załatwić w urzędzie i to nie będzie namacalne. Aż w końcu pewnego dnia przy rozmowie o Internecie zgadłam sama, że to właśnie miał być Internet, bo u nigo w domu jeszcze go nie ma i miał go załatwiać dopiero za parę miesięcy... Dla mnie to nei jest prezent i jestem na niego wściekła. A na Walentynki prezent już mi zamówił, a wcześniej ich nie uznawał! Przypadek beznadzieny?