jestem sparaliżowana strachem bo moje dziecko może mieć autyzm

Moje dziecko ma 3 lata, powtarza jak echo wyrazy lub zdania. Za miesiąc będziemy go diagnozować w poradni dzieci autystycznych. Bardzo boję się o wynik..

z mężem nie mogę o tym rozmawiać bo on ucieka od tego tematu, nikt o tym nie wie na razie, muszę borykać się z tym sama

tylko to budzi niepokój?

jejku ciezka praca was czeka. sama nie wiem co radzic. módl się, ksiega apelowa jasnej góry, wyslij intencje jest adres mailowy na necie.

Czasem naczytamy się różnych artykułów opinii, a "objawy" zazwyczaj pasują w jakimś % do każdego dziecka. Miałam podobnie, moje dziecko do 2.5r.ż mówiło mało i po swojemu. Naczytałam się o autyzmie i też pasowało mi 90% do tego moje dziecko fascynowało się pociągami- a wyczytałam żę dzieci autystyczne uwielbiają patrzeć na pociągi przejeżdżające auta- byłam kłębkiem nerwów. Dziś moje dziecko chodzi do szkoły, nie ma autyzmu mówić wyrażnie i normalnie zaczęło po 3 r.zycia. Uczy się bardzo dobrze, mam nadzieje że u Was też tak będzie! Koleżanka ma córke z autyzmem stopień lekki, chodzi ona do normalnej szkoły i radzi sobie, z tym że musi więcej wysiłku włożyć w nauke, nie ma tragedii, a nadzieje trzeba mieć zawsze.

czasami też mówi coś co nie jest adekwatne do sytuacji, jaby sobie przypominał coś, np jemy śniadanie a on mówi jedzie samochód Dwie doświadczone pediatry z powiedziały że nic tu nie widzą tylko trzeba go dać do dzieci i będzie po problemie. Wczoraj byłam z nim u psychologa, opowiedziałam sytuacj****abka powiedziała że trzeba się zapisac na diagnozę. Boję się bardzo, paraliżuje mnie to. Mąż jest na mnie zły że tylko o dziecku rozmawiam, myślę.. a mi się serce kraja jak sobie pomyslę że ktoś to potwierdzi że coś z nim nie tak..

Każda mama chce jak najlepiej dla swojego dziecka jednak gdyby okazało się że ma on autyzm wy będzie mogli już działac, a przecież wszędzie mówi się o tym ze im wcześniej się pozna problem tym lepiej można pomóc.

znowu kolejny temat o autyźmie...ludzie powariowaliście, to,że powtarza jak echo wyrazy, albo coś tam powiedział bez związku..TO NIE AUTYZM...no cóż psycholog ci powie,że trzeb diagnozować..w końcu musi mieć zajęcie, a poradnie wyrastają jak grzyby po deszczu.. Co drugie polskie niemowlę ma albo wzmożone albo obniżone napięcie mięśniowe...i rehabilitację..często prywatną..( mówi wam , to co coś?) Nie wspomnę już o " wadach stóp"....najczęściej fizjologicznych.. Opanuj się dziewczyną, zdiagnozuj swoje dziecko jak już je zapisałaś..ale przygotuj się ,że raczej " coś będzie budziło niepokój" i będzie do dalszej obserwacji....nawet jak będzie ok.( jak mówią pediatrzy tylko kontakt z rówieśnikami,. jak znam życie..

właśnie tego się boję, wszedzie komercja i kasa!!! boje sie ze znajda cos po to aby chodzic na terapie.. druga sprawa jesli to odpuszcze i nigdzie nie pojde a okaze sie za jakis czas ze jest cos na rzeczy to wtedy bede miala wyrzuty sumienia jest tak jak piszesz, bylismy dwa razy w klubie malucha i Pani przedszkolanka zauwazyla ze moje dziecko dziwnie chodzi- nikt wczesniej tego nie zauwazyl.. poszlismy do neurologa i ortopedy i nic dziwnego nie zauwazyli, powiedzieli tylko ze bez przerwy ktos przyprowadza dzieci bo Pani w przedszkolu powiedziala.. w przedszkolu sa zajecia integracji sensorycznej wiec zawsze dobrze cos znaleźć.. gubie sie w tym nie wiem kto mowi prawde a kto naciaga..

Ja byłam z dzieckiem u ortopedy z powodu "niedbałego chodu" -jak powiedział pediatra. Ortopeda stwierdził płaskostopie dał wkładki z 99zł i ćwiczenia, po jakimś czasie inny lekarz odesłał nas że dziecko ma koślawość kolan- ok poszliśmy do innego stwierdził że że to złe ustawienie piet, i bądź tu mądry!!!

Na łeb dostałyście z tym autyzmem . Dajcie spokój tym dzieciom a nie na sile wyszukujcie chorób .

Moja koleżanka ma uprawnienia do prowadzenia gabinetu integracji sensorycznej...koszt zdobycia kwalifikacji bardzo wysoki...chyba ponad 4000 tys ...kto ma kasę robi i otwiera gabinet...część idzie na fundusz , część prywatnie.... teraz place zabaw są puste( spójrzcie jak są ferie czy wakacje, nie wspomnę już o roku szkolnym - przed blokami pusto , cisza..) a za to pełne różne gabinety terapii...tak naprawdę jakby poszukać , to u każdego coś się znajdzie...:)

Bo kiedys dzieci same sobie robily integracje sensoryczna;) Dziecko musi sie wyszalec anie tylko tv,komputer i siedzenie w domu. No coz ja chyba mam autyzm. Dzis moglabym godzinami patrzec sie na jadace pociagi i sie wsluchiwac w ich odglosy:P

a czego się boisz? mam dziecko autystyczne i co? i nic nadal jest moim kochanym synem :)

a jakie są perspektywy dla dziecka autystycznego? boje sie tego jak bedzie wygladała jego przyszłość? kiedy sie zorientowałaś że coś jest nie tak, jakie to byly objawy?

wejdź sobie na temat autyzm i poczytaj :) jeśli chodzi o perspektywy.. hmm wydaje mi się że są takie same jak większości innych dzieci :) w autyzmie nie dopatruję się tragedii, na to się nie umiera

Bo kiedys dzieci same sobie robily integracje sensorycznaoczko.gif Dziecko musi sie wyszalec anie tylko tv,komputer i siedzenie w domu. No coz ja chyba mam autyzm. Dzis moglabym godzinami patrzec sie na jadace pociagi i sie wsluchiwac w ich odglosyjezyk.gif dokładnie..tak nieoficjalnie , ta moja koleżanka po cichu na ucho mi mówi,że ta integracja sensoryczna...to dawne place zabaw :)

to oznacza ze twoja koleżanka jest do d**y terapeutą :/ bo odpowiednia sala doświadczania świata i ćwiczenia sensoryczne niewiele mają wspólnego z placem zabaw, z zabawa owszem ale z placem zabaw?

gościu ..w przenośni.....w przenośni....nie dosłownie ....hm..zaburzenia integracji sensorycznej ...wytłumacz mi dlaczego tyle dzieci tak się diagnozuje??

Nie neguje potrzeby powstawania takich gabinetów...ale w wielu przypadkach wystarczyły by normalne zabawy i kontakty z rówieśnikami i rodzeństwem...a nie telewizja , komputer...To samo mówi moja koleżanka... To nie jest normalne , aby w małym mieście działało klika takich gabinetów...