Nie mam na nic czasu. Jak to Wszystko pogoodzic ?

Chce mi sie plakac; ( chyba musze sie komus wyzalic. Moj maz pracuje calymi dniami wiec Wszystko na mojej glowie. Mam 2 dzieci (5 lat i 10 miesiecy). Rano trzeba zawiesc dziecko Do przedszkola. Drugiemu wychodza zeby wiec caly czas placz i wiszenie mi na rekach. Jesli godz pospi w ciagu dnia to zabieram sie szybko Za sprzatanie, pranie, gotowanie. Oczywiscie sie w ciagu 1h nie wyrabiam wiec reszte robie z nim na rekach. Pozniej spacer z psem, obiad i idzemy po starszego syna. Przychodzimy Do domu, syn je obiad, porozmawiamy troche. Maz przychodzi o 17 a wtedy ja wychodze Do sszkoly i wracam o 22:30. Teraz jeszcze robie kurs na prawo jazdy. Ale kiedy sie uczyc? I do szkoly i na prawko? Jak znalezc wiecej czasu dla wszystkich a przede wszystkim starszego syna? Z moim mezem widzimy sie 10 min bo gdy on wraca to ja wychodze. Jak w miedzyczasie wyjsc z psem 3 razy? Czy ja naprawde nie umiem rozplanowac czasu???

albo rodzina, albo nauka, albo praca, niestety

Wspolczuje, nie dalabym rady caly dzien z dzieckiem uwieszonym na ramieniu

Masz tak na własne życzenie.Rodzina, albo nauka.Dziecka nie powinnaś nosić przez cały czas! Co z tego że płacze?! Dzieci są bystre, wyczują słabość rodziców - teraz go nosisz! Nie masz teściów, rodziców którzy choć częściowo mogli by Ci pomóc w obowiązkach przy dzieciach?

Rodzina albo nauka... to znaczy ze skoro mam rodzine to mam byc nie wyksztalcona ? Chcialabym to jakos pogoodzic a nie z czegos rezygnowac bo oby dwie rzeczy sa dla mnie bardzo wazne. Niestety moi rodzice tez pracuja, tesciowie mieszkaja w Indiach.