co sądzicie o takim tekscie

mojego faceta? Dzisiaj się kłociliśmy jak zwykle o pierdołe... tzn jaki film mamy ogladać bo nic co jemu sie podobało nie podobało sie mnie i odwrotnie. On chciał oglądać jakieś filmy wojenne itd i stwierdził ,że skoro mi się podobają jakieś głupie komedie to jestem ograniczona i nie spodziewał się ,że taka jestem... Niby kłotnia o nic nie znaczącą głupotę ,a powiedział mi taką rzecz...teraz odechciało mi sie ogladać cokolwiek z nim

i może też mój bład ,że nie poszłam na kompromis i nie obejzrzałam tego cholernego filmu wojennego ,ale próbowałam znaleźć cos co obojgu nam bedzie pasowało ,ale on wszystko negował. NIe chodzi tu oczywsicie o film ,ale o jego tekty do mnie , zapsuł nam tym cały wieczór....

ograniczony to jest ale on jak Ci narzuca oglądanie filmu wojennego

moj to sama gada

bo to tak powinno wyglądać, najpierw oglądasz film wojenny z masakrą potem oglądacie komedie romantyczną skoro jest kompletny nudziarzem z piwem w łapie, po jakimś czasie zdradzasz nudziarza z interesującym kolegą z pracy i zostawiasz nieudacznika z filmami wojennymi samego na kanapie z piwem w ręku