co sądzicie o kobietach zupełnie płaskich?

powinny podciąć sobie żyły? zaakceptować siebie? dodać silikony?

żałosne te topiki o wielkości biustu, liczy się to co w głowie a z wyglądu najbardziej twarz i całość sylwetki chyba że marzysz o karierze w filmach x

zaakceptować i być szczęśliwą

sądzę, że nie boli ich tak cholernie kręgosłup

powinny sie tym nie przejmować i czerpac z życia jak najwięcej

Wspolczuje im. Ladne piersi to atrybut kobiecosci, ale kazdy ma to z czym sie urodzil i powinien to zaakceptowac.

jestem płaska, nie zamierzam z tego powodu kończyć ze sobą, sztucznych cycków też sobie nie wyobrażam, zakceptować tego stanu rzeczy nie da rady.. to jest mój jedyny kompleks pocieszam się, że mam sliczną twarz, fajne długi nogi i z******ta pupę. nie można mieć wszystkiego. Świat nie kończy sie na urodzie i tak wszystkie z czasem sflaczejemy i pozostanie to co mamy w głowie i sercu.. źle by było gdyby została pustka :P

ja mam duze piersi i czesto na nie narzekam...mam duzo zalet urodowych ale idealem nie jestem. Kocham siebie i swoje cialo, niech zyja pewne siebie i seksowne babki! :)

i tak twarz liczy sie na 1 miejscu bo to na nią najczęściej patrzymy

lipa straszna, brzydze sie plaskich lasek