Wizyta u byłej która ma męża i dziecko

Moja była wyszła za mąż 4lata temu. Dzisiaj dowiedziałem się że jej mąż wyjechał na targi. Pojechałem do niej. Dziecko spało. Wypiliśmy kawę i dziecko zaczęło płakać ona poszła i przyniosła na rękach 8 miesięcznego chłopca-jej i jej męża syna. Zamawiałem go, miałem na rękach. Myślicie, że takie zachowanie działa na plus i jest szansa że wróci do mnie?

Ha ha ha

?

.

...............

Yyyy to marne prowo czy ludzie są aż tak głupi?

człowieku , właśnie tacy ludzie niszczą rodziny.. Dziś zabawiales to dziecko, z akilka lat może płakać przez Ciebie. Jak ja teraz, bo małżeństwo moichg rodzicow rozpada się przez takich jak Ty . Wycofaj się z tego

Szansa adoptować szympansa:-)

człowieku , właśnie tacy ludzie niszczą rodziny.. Dziś zabawiales to dziecko, z akilka lat może płakać przez Ciebie. Jak ja teraz, bo małżeństwo moichg rodzicow rozpada się przez takich jak Ty . Wycofaj się z tego

Aż się kawą zakrztusiłam :-)

targi odbywają się w weekendy a nie w poniedziałki. Jak już chcesz wymyslac piekne historyjki to na drugi raz poczytaj cos na dany temat zeby brzmiało bardziej wiarygodnie.

Wydaje mi się, że złapałem kontakt z jej synem. Jej mąż nie dba o swoje małżeństwo- wjechał na 3 dni na targi, zostawił ją z małym.dzieckiem. Tyle, że te targi zaczęły się w sobotę i trwały do niedzieli (czyta teoria) i w poniedziałek ( praktyka).

To ze wyjechal na targi to nie znaczyz e nie dba o rodzine . musisz wyczuc czy ona jest nieszczesliwa , i wtedy działac, ale jesli jest szczesliwa daj spokoj.

A co jeśli dziecko by zachorowało ? On zostawił ją z malutkim dzieckiem

Jesteś głupi koleś :D

Za kilka dni rodzę, na początku marca mąż ma szkolenie? Musi wyjechać na drugi koniec PL ja zostanę z 2 dzieci i noworodkiem. Jedno z dzieci chodzi do szkoły i muszę je codziennie dowozic 15 km. Drugie to trzylatek, więc nie zajmie się noworodkiem. I co? Muszę dać radę. Nid myślę o chorobach o lym samopoczuciu czy jakoś tak. Mąż musi jechać a ja dam radę! A Ty skoro jesteś byłym to jakiegoś powodu, więc pk co się pchasz z buciorami w cudze życie i jeszcze smiesz je oceniać. Żenujący jesteś.

On nie ma obowiązku żeby jechać na te targi. Ją nigdy bym jej nie zostawił z malutkim dzieckiem

to dziecko nie jest az takie malutkie

Ale uczy się chodzić, raczkuje, a jakby z piętra spadało?

Równie dobrze może gaz wybuchnąć! Ja swojego męża wypycham na szkolenia wszelakje czy targi. Wiem co tam się dzieje ale trzeba odpocząć czasem od codzienności. Tak samo maz nie ma nic przeciwko jak ja mam wyjazd z pracy.

Dziecko potrzebuje ojca. Założę się, że go dziecko nie interesuje, ona pracuje, z dzieckiem siedzi jego matka. Jestem prawie pewny, że targi to tylko alibi, a tak naprawdę pojechał do kochanki.

A dlaczego Ty się z nią rozstales? Bo widzę ze z siebie świętego robisz.

Wtedy nie chciałem rodziny, ślubu, dziecka, a ona chciała. Teraz wszytko się zmieniło.

znalazl sie zabawiciel swiata moze cie swietym okrzykniemy?

On nie zasługuje żeby mieć ją i te malutkie dziecko.

dobrzy jesteście, ja nie wiedziałam za cholerę co to znaczy "zamawiałem go"

Niezla ta kobieta. Maz wyjechal a ona zaprasza pod jego nieobecnosc kolege. Pewno ktos doniesie i bedie awantura. Wyobrazni nie macie. Gdybym sie dowiedziala o odwiedzinach kolezanki z moim mezem to daje slowo rozwod.

Ona mnie nie zapraszala

Jeszcze gorzej